reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy z zajściem w ciążę :(((

reklama
Nadchodzący Nowy Rok to nie tylko okres radości, ale również zadumy nad tym, co minęło i nad tym, co nas czeka. Tak więc dużo optymizmu i wiary w pogodne jutro, a przede wszystkim upragnionych II kreseczek na testach wam życzę w Nadchodzącym 2011 Roku
 
Cześć:-)
Jestem tu nowa:-) Mam nadzieję, że mi coś doradzicie, bo mi już ręce opadają...
Ale powiem Wam wszystko po kolei. Od prawie 3 lat staramy się z mężem o dziecko i nadal nic nam z tego nie wychodzi. Po około roku od początku starań zaszłam w ciążę, ale w 11 tygodniu poroniłam. Miałam robione łyżyczkowanie, bo już był dość poważny stan zapalny - badanie histopatologiczne nie ustaliło żadnej przyczyny, a mój lekarz stwierdził, że takie rzeczy się przy pierwszej ciąży zdarzają, że mam się nie przejmować i próbować dalej. Po 3 miesiącach znów zaczęliśmy starania i po jakimś kolejnym roku okres spóźniał mi się ze 4 dni, więc ja od razu z duszą na ramieniu do apteki po test i zobaczyłam dwie kreski :laugh2: Długo się tym nie nacieszyłam, bo po kilku dniach zaczęłam krwawić i poroniłam samoistnie:-( Lekarz powiedział, że wszystko się samo ładnie oczyściło i mam nadal próbować. Od tego momentu minęło jakieś 7 miesięcy i nic. Kompletnie nic. Przebadałam się od stóp do głów - morfologia, homony, przeciwciała kardio, chlamydia, toxo, listerioza i inne. Mój mąż tez robił badania i wszystko jest z nami ok. Lekarze mówią (bo byłam u kilku), że jesteśmy zdrowi i mamy próbować, a my próbujemy, próbujemy i już po woli tracimy nadzieję. Ostatnio wykryto u mnie torbiel jajnika, ale podobno ma się sama wchłonąć i nie ma tu nic do rzeczy. Wydębiłam od lekarza skierowanie na badania genetyczne, bo wyczytałam, że tu może być jakiś problem, ale w naszych rodzinach nie było problemów z płodnością, więc nie liczę za bardzo, że coś te badania wyjaśnią. Już nie wiem co robić - czy szukać innego lekarza? Może Wy polecicie mi coś z własnego doświadczenia? A może znacie jakiegoś sprawdzonego lekarza lub klinikę we Wrocławiu? Pomóżcie! Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi:happy:
 
witaj Wrocławianko! u kogo się leczysz? jakbyś znała jakiegoś dobrego endo to dawaj znaka, ja poszukuję ;-) co do staranek.. ja zaczęłam pierwszy cykl z bromergonem i luteiną i się zobaczy. :-) a skoro u was wszystko okej to może jakiś monitoring, żeby widzieć co się dzieje w środku i kiedy próbować z całych sił ?? musi się udać, tym bardziej jak oboje zdrowi jesteście! trzymam kciuki :-D prędzej czy później będą 2 krechy!
 
Cześć Jaga21:-)
Dzięki za trzymanie kciuków:-) Leczę się u dra Martyniaka - on jedyny zainteresował się tym wszystkim tak naprawdę i skierował na badania. A monitoring w pewnym sensie był - mierzenie tempki, testy owulacujne... Może jakieś witaminy powinnam brać albo co? Biorę folik i wit A+E, a co Wam pomogło?
 
Ostatnia edycja:
dr Martyniak jest end-ginem??
i co, owulke miałaś, pęcherzyk pękał? mówie o takim monitoringu u gina.. ;-) mi jeszcze nie pomogło nic (patrz-suwaczek) staranek ciąg dalszy.. ;-) wcześniej pół roku luźnego sexu, luźnego, bo jakieś 3,5 miesiąca nam odpadło całkowicie, z różnych powodów.. teraz bromek i lutka i zobaczymy co z tego będzie :-D ja łykam vigor, folik i magnez ;-) ale to tak dla siebie :-)
 
A masz robiony monitoring owulacji? Chodzi mi o comiesięczne wizyty u lekarza w celu sprawdzenia czy jest pęcherzyk, czy pęka...

Ja polecam Europejskie Centrum Macierzyństwa we Wrocławiu- Invimed. Ja chodziłam tam do doktora Gizlera i byłam bardzo zadowolona. Jest profesjonalistą i wiec co robi...nie naciąga na niepotrzebne badania,bo i bez tego klinika ma duże zyski sądząc po kolejkach i czasie oczekiwania na wizytę. Nie wiem ile teraz kosztuje,ale jak ja chodziłam ponad dwa lata temu to pierwsza wizyta kosztowała chyba 150zł...a kolejne chyba 100. Najlepiej umówić się od razu w okresie owulacji.

Histeroskopia, Inseminacja, ICSI, In vitro - Invimed

personel :
http://www.invimed.pl/personel/wroclaw/lekarze
 
kurczę dziewczyny skoro lekarze twierdzą że jesteście zdrowe to może problem tkwi w Waszych głowach??? ja też bardzo chciałam mieć dziecko i mi nie wychodziło w końcu stwierdziłam jak będzie to będzie, wyluzowałam trochę iiiiii zaszłam w ciążę :-) nie mniej jednak trzymam kciuki za Was :tak::tak:
 
A miałaś robione badanie macicy? Czy nie masz jakichś zrostów itp. paskudztw?
ja też się staram trzeci rok:-), głowa do góry!
 
reklama
ja narazie jestem zadowolona ze swojego gina, też płace u niego 100 zł za wizytę, ale pytam tak przyszłościowo ;-) ja mam PCO, także u mnie nie będzie tak łatwo !

ale, głowy do góry :-) musi być dobrze!
 
Do góry