Poleciłam Invimed,bo tam są lekarze, którzy zajmują się tylko tematyką ciąży...zresztą nazwa kliniki mówi sama za siebie...to nie są lekarze ginekolodzy u których prowadzi się ciążę, czy leczy infekcje Tzn. akurat w tej klinice tego nie robią
reklama
magda.ch
Początkująca w BB
Hej,
my z mężem też staraliśmy się o dzidzię trzy lata i też nic nie wychodziło. Też byliśmy przebadani i nic lekarze nie wykryli. W końcu sobie maksymalnie odpuściliśmy to całe staranie - było to trudne, ale w końcu wyluzowaliśmy i udało się. Po trzech latach starań wreszcie dwie kreski. We wtorek idę do gina
Przestać myśleć o seksie i partnerze w kategoriach rozpłodowych - to moja rada.
Życzę sukcesów i pozdrawiam
my z mężem też staraliśmy się o dzidzię trzy lata i też nic nie wychodziło. Też byliśmy przebadani i nic lekarze nie wykryli. W końcu sobie maksymalnie odpuściliśmy to całe staranie - było to trudne, ale w końcu wyluzowaliśmy i udało się. Po trzech latach starań wreszcie dwie kreski. We wtorek idę do gina
Przestać myśleć o seksie i partnerze w kategoriach rozpłodowych - to moja rada.
Życzę sukcesów i pozdrawiam
Witam,
nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale miałam podobny problem, trzy poronienia bez żadnych wyjaśnień od lekarzy, a przecież zawsze musi być jakaś przyczyna,
w końcu się udało, tzn jesteśmy w 28tc, poprzednią ciążę straciliśmy w 12
w moim przypadku mógł zadziałać olejek z wiesiołka -pomaga w odbudowie endometrium, reguluje sprawy hormonalne, a także pomaga również docelowo w zajściu w ciążę poprawiając parametry śluzu
poza tym przestałam myśleć o stracie i pragnieniu, spełniłam kolejne z marzeń -wróciłam do Krakowa, przeprowadzka, nowa praca, luuuz, i STAŁO SIĘ
aha, oczywiście duuuużo duuużo miłości
...zwłaszcza w pierwszej połowie cyklu
MOJA DROGA życzę spełnienia NA PEWNO SIĘ UDA, ja bardzo długo na to czekałam, mam prawie 40 na karku, dokładnie dziesięć lat temu próbowałam także w INVIMEDZIE, a pomogły inne, tańsze i mniej stresujące sposoby
aha, wiesiołek od pierwszego dnia cyklu do owulacji, więcej czyt poniższy link
http://wiki.28dni.pl/olej_z_wiesiolka_i_siemie_lniane
nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale miałam podobny problem, trzy poronienia bez żadnych wyjaśnień od lekarzy, a przecież zawsze musi być jakaś przyczyna,
w końcu się udało, tzn jesteśmy w 28tc, poprzednią ciążę straciliśmy w 12
w moim przypadku mógł zadziałać olejek z wiesiołka -pomaga w odbudowie endometrium, reguluje sprawy hormonalne, a także pomaga również docelowo w zajściu w ciążę poprawiając parametry śluzu
poza tym przestałam myśleć o stracie i pragnieniu, spełniłam kolejne z marzeń -wróciłam do Krakowa, przeprowadzka, nowa praca, luuuz, i STAŁO SIĘ
aha, oczywiście duuuużo duuużo miłości
...zwłaszcza w pierwszej połowie cyklu
MOJA DROGA życzę spełnienia NA PEWNO SIĘ UDA, ja bardzo długo na to czekałam, mam prawie 40 na karku, dokładnie dziesięć lat temu próbowałam także w INVIMEDZIE, a pomogły inne, tańsze i mniej stresujące sposoby
aha, wiesiołek od pierwszego dnia cyklu do owulacji, więcej czyt poniższy link
http://wiki.28dni.pl/olej_z_wiesiolka_i_siemie_lniane
Ostatnia edycja:
andzia25
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Luty 2010
- Postów
- 657
Czytając twój post miałam wrażenie że czytam o sobie, miałam prawie identycznie tyle że ja drugie dzieciątko straciłam z 1,5roku temu i od tamtej pory nie mogę zaskoczyć. A staram się już ponad 3lata i też niby wszystko jest wporządku i nawet byłam stymulowana i nic z tego nie wyszłoCześć:-)
Jestem tu nowa:-) Mam nadzieję, że mi coś doradzicie, bo mi już ręce opadają...
Ale powiem Wam wszystko po kolei. Od prawie 3 lat staramy się z mężem o dziecko i nadal nic nam z tego nie wychodzi. Po około roku od początku starań zaszłam w ciążę, ale w 11 tygodniu poroniłam. Miałam robione łyżyczkowanie, bo już był dość poważny stan zapalny - badanie histopatologiczne nie ustaliło żadnej przyczyny, a mój lekarz stwierdził, że takie rzeczy się przy pierwszej ciąży zdarzają, że mam się nie przejmować i próbować dalej. Po 3 miesiącach znów zaczęliśmy starania i po jakimś kolejnym roku okres spóźniał mi się ze 4 dni, więc ja od razu z duszą na ramieniu do apteki po test i zobaczyłam dwie kreski Długo się tym nie nacieszyłam, bo po kilku dniach zaczęłam krwawić i poroniłam samoistnie:-( Lekarz powiedział, że wszystko się samo ładnie oczyściło i mam nadal próbować. Od tego momentu minęło jakieś 7 miesięcy i nic. Kompletnie nic. Przebadałam się od stóp do głów - morfologia, homony, przeciwciała kardio, chlamydia, toxo, listerioza i inne. Mój mąż tez robił badania i wszystko jest z nami ok. Lekarze mówią (bo byłam u kilku), że jesteśmy zdrowi i mamy próbować, a my próbujemy, próbujemy i już po woli tracimy nadzieję. Ostatnio wykryto u mnie torbiel jajnika, ale podobno ma się sama wchłonąć i nie ma tu nic do rzeczy. Wydębiłam od lekarza skierowanie na badania genetyczne, bo wyczytałam, że tu może być jakiś problem, ale w naszych rodzinach nie było problemów z płodnością, więc nie liczę za bardzo, że coś te badania wyjaśnią. Już nie wiem co robić - czy szukać innego lekarza? Może Wy polecicie mi coś z własnego doświadczenia? A może znacie jakiegoś sprawdzonego lekarza lub klinikę we Wrocławiu? Pomóżcie! Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Cześć dziewczyny:-)
Dzięki za odpowiedzi.
Teraz ja Wam odpowiem :-) - Dr Martyniak to po prostu ginekolog. Endo gina nie znam, bo nie chodziłam (wszystkie hormony mam ksiązkowe, więc nikt mnie tam nie wysłał na razie). Monitoring owulki miałam i też wszystko ok - owulka normalna, o czasie, cykle 26-28 dni, więc też w normie. Macicę też mi badali przy okazji pierwszego poronienia - budowa prawidłowa, tylko tyłozgięcie lekkie mam, ale lekarz mówił, że wiele kobiet to ma i to nie przszkoda.
Teraz zrobię te badania genetyczne i jeśli znów nic nie znajdą, to faktycznie zapiszę się do tego Invimedu, skoro mówicie, że warto... Dzięki za radę. Na pewno skorzystam.
A z tą moją głową, to macie rację - wiem, że najłatwiej by było odpuścić, bo wszyscy mi mówią, że to jakaś wredna blokada psychiczna, tylko ja nie wiem jak to zrobić... Człowiek stara się 3 lata, zagar tyka, 2 poronienia i zero efektów pozytywnych :-(
Dzięki za odpowiedzi.
Teraz ja Wam odpowiem :-) - Dr Martyniak to po prostu ginekolog. Endo gina nie znam, bo nie chodziłam (wszystkie hormony mam ksiązkowe, więc nikt mnie tam nie wysłał na razie). Monitoring owulki miałam i też wszystko ok - owulka normalna, o czasie, cykle 26-28 dni, więc też w normie. Macicę też mi badali przy okazji pierwszego poronienia - budowa prawidłowa, tylko tyłozgięcie lekkie mam, ale lekarz mówił, że wiele kobiet to ma i to nie przszkoda.
Teraz zrobię te badania genetyczne i jeśli znów nic nie znajdą, to faktycznie zapiszę się do tego Invimedu, skoro mówicie, że warto... Dzięki za radę. Na pewno skorzystam.
A z tą moją głową, to macie rację - wiem, że najłatwiej by było odpuścić, bo wszyscy mi mówią, że to jakaś wredna blokada psychiczna, tylko ja nie wiem jak to zrobić... Człowiek stara się 3 lata, zagar tyka, 2 poronienia i zero efektów pozytywnych :-(
...ja stosowałam oeparol, tak jak pisałam od pierwszego dnia cyklu do owulki, dobrze też wspomagać się cynkiem
odnośnie INVIMEDU, to radziłabym się wstrzymać, przecież wiadomo, że Zachodzisz, a oni z miejsca proponują inseminację albo invitro, a po co wydawać kupę kasy, jak u Ciebie większy problem PO zapłodnieniu. Naprawdę polecam i namawiam na 3-4 cykle z wiesiołkiem i podarujcie sobie trochę luzu, jakiś wyjazd, nawet weekendowe wypady i naprawdę sporo....no....ten teges. My zaliczyliśmy wizytę w sexshopie i po prostu bawiliśmy się...jak dzieci, wtedy tak bardzo nie myśli się o ich "robieniu". Może to banalne i prostackie rady, ale Wierz mi...sprawdzone.
odnośnie INVIMEDU, to radziłabym się wstrzymać, przecież wiadomo, że Zachodzisz, a oni z miejsca proponują inseminację albo invitro, a po co wydawać kupę kasy, jak u Ciebie większy problem PO zapłodnieniu. Naprawdę polecam i namawiam na 3-4 cykle z wiesiołkiem i podarujcie sobie trochę luzu, jakiś wyjazd, nawet weekendowe wypady i naprawdę sporo....no....ten teges. My zaliczyliśmy wizytę w sexshopie i po prostu bawiliśmy się...jak dzieci, wtedy tak bardzo nie myśli się o ich "robieniu". Może to banalne i prostackie rady, ale Wierz mi...sprawdzone.
Oj nie joll bardzo się nie zgodzę w Twoją wypowiedzią. Chodziłam do Invimedu i nigdy mi nie zaproponowano inseminacji...lekarz wspomagał tabletkami, robił badania kiedy było trzeba, a kiedy po prostu kazał czekać to czekałam....może w innym mieście tak postępują,ale ja leczyłam się u dr Gizlera we Wrocławiu i nie proponowano mi żadnych inseminacji itd. To,że klinika nazywa się Centrum Macierzyństwa nie oznacza,że od razu namawiają do invitro.
A chodziłaś do tej kliniki,że od razu komuś odradzasz i piszesz,że na pewno od razu namiawiają na inseminację i invitro? Nie zniechęcaj kogoś do tego miejsca jak nie miałaś z nim do czynienia. Ja akurat miałam i wiem co piszę.
A chodziłaś do tej kliniki,że od razu komuś odradzasz i piszesz,że na pewno od razu namiawiają na inseminację i invitro? Nie zniechęcaj kogoś do tego miejsca jak nie miałaś z nim do czynienia. Ja akurat miałam i wiem co piszę.
reklama
jeera86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Listopad 2010
- Postów
- 845
A ja mam pytanie co do tego wiesiołka to musi być olejek czy mogą być tabletki? I czy bierzę się go cały cykl czy tylko do owulacji?
to sie nazywa olej z wiesiolka ale to sa tabletki ja przez pierwszy cykl uzywalam oeparol ale teraz zakupilam i oeparol i gal
Podziel się: