witaj w strefie mroku niewyspanych mam :-)
przeszlam to samo - mała mi nie spała od 5 m choćby nie wiem co.Teraz ma 11 miesiecy i zasypia nawet ładnie i do tego przesypia od 9 -6.30 całą noc. Przechodzilysmy rozne fazy. Dziecko się zmienia - jeszcze 1 m temu drapkałam , głaskałam i usypianie trwało ponad godzine z dzikimi wrzaskami. teraz kolacja, do łóżka - chwila zabawy i mała sama układa się do snu ja jej tylko śpiewam, czytam i chwilke drapkam po pleckach.
u nas sprawdzilo sie w kolejnosci chronologicznej :
- zaprzestanie karmienia nocnego ( ok 6m)
- odkladnaie do siebie do lozka ( mala przesypiala pol nocy z nami - musialm to ukrócić i odkladac do jej, choc słaniałam sie na nogach)
- sen u siebie w pokoju w swoim łozeczku ( zadnego bujania, chodzenia...to tylko jak cos boli, albo jest baaardzo źle)
- odstawienie od piersi ( 9m)- to pomoglo najbardziej -zaczela przesypiac cale noce bez budzenia sie. ( wczesniej miesiac karmilysmy tylko rano - nie wieczorem!)
- regularnosc - czyli kapiel, kaszka, chwila zabawy w lozeczku, wyciszenie, kladzenia na plecki i robienie raczka,albo spiewanie.
zauwazylam, ze trzeba dobierac sposob do rozwoju dziecka - teraz mowie jej "popatrz mis juz spi" a ona wtedy buch na poduche i sie uklada sama.
to trwa. kazde dziecko jest inne - moja to żywczyk - nie uśnie od tak. Musze przy neij chwile być.
powodzenia i cierpliwosci