reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy z USYPIANIEM dziecka

czesc dziewczyny, dopiero co was znalazlam ,szperajac w necie za odpowiedzia, dlaczego moja 18 miesieczna cora nie przesypia nocy od dwoch miesiecy...
budzi sie srednio 10 razy w nocy, dodam ze spi w swoim pokoju od 3 miesiaca zycia i nigdy takich problemow nie bylo.
os tanie tygodnie to koszmar, zasypia dopiero gdy zabieram ja do naszego lozka,nie da sie uspokoic w swoim lozeczku, ani nawet w swoim pokoiku,musze ja przyniesc do nas, czekam az zasnie ( z pol godziny) i odnosze z powrotem...,czasami nie zdaze dojsc do lozka i sie przykryc a ta juz poplakuje i maiuczy a jak nie przyjde od razu to wrzeszczy.
probowalismy ja przetrzymac - ale zaczela wyskakiwac z lozeczka (gora), boje sie ze sobie cos zlamie dlatego teraz zawsze do niej biegne. rece mi juz opadaja,jestem zla ,zmeczona i w drugim miesiacu ciazy, wiec wyobrazcie sobie jak ja sie czuje.
chodze jak zombie.
w ciagu dnia rowniez nie spi dobrze 45 min to max.no i przez ostani tydzien to zaczal sie horror z zasypianiem, nawet u nas w lozku z butelka nie chce juz zasypiac -drze sie, trzeba ja nosic...co wy na to?
 
reklama
A ja w tym temacie, mam jeszcze inne pytanie. Jak mozna oduczyc dziecko od nocnego jedzenia? Moja 7 miesieczna Lenka budzi sie w nocy srednio co 2,3 godziny. ( czasami zdarza sie, ze przespi 4). Nie wydaje mi sie, zeby byla glodna, czasami rzeczywisice poje, ale czesciej udaje :-). Do 4 miesiaca przesypiala mi 6 godzin, wstawalam do niej raz, dwa. Potem odwrot o 180 stopni. Poniewaz slabo przybierala na wadze ( ale w normie), to dawalam jej w nocy jesc. Teraz wydaje mi sie, ze juz sie przyzwyczaila i nie wiem, jak ja tego w miare bezbolesnie oduczyc :-(
 
hey dziewczyny. my mamy dokladnie ten sam problem ale moja niunia ma dopiero 3,5 miesiaca?!Roznica jest taka ze ona i w dzien tez jest niespokojna, slini sie okropnie ,wczoraj ladnie przespala noc raz tylko sie obudzila na jedzonko a dzisiaj po prostu tragedia. Nie dosc ze co godz sie budzila to nawet jesc nie mogla i byl placz okropny:tak:.A teraz probuje spac ale kreci sie i marudzi i tak niespokojnie spi. Niestety musimy to przezyc wszystko:-). Pozdrawiam wszystkie mamy zabkujacych dzidzi:-D
 
A ja w tym temacie, mam jeszcze inne pytanie. Jak mozna oduczyc dziecko od nocnego jedzenia? Moja 7 miesieczna Lenka budzi sie w nocy srednio co 2,3 godziny. ( czasami zdarza sie, ze przespi 4). Nie wydaje mi sie, zeby byla glodna, czasami rzeczywisice poje, ale czesciej udaje :-). Do 4 miesiaca przesypiala mi 6 godzin, wstawalam do niej raz, dwa. Potem odwrot o 180 stopni. Poniewaz slabo przybierala na wadze ( ale w normie), to dawalam jej w nocy jesc. Teraz wydaje mi sie, ze juz sie przyzwyczaila i nie wiem, jak ja tego w miare bezbolesnie oduczyc :-(


no wlasnie skoro przybierala w normie niepotrzebnie chyba zaczelas dawac jej w nocy teraz masz problema:-(.

sprobuj zastapic mleko w nocy herbata ja tak robie. to i zoladek odpoczywa i od razu lepiej spi. a ze to herbata a nie mleczko:tak: to pocyca nawet za duzo nie wypije i zasypia dalej

pozdrawiam powodzenia
 
Sugerowalam sie opinia lekarki - mowila, ze jest glodna, i zeby dawac......
Z herbatka to juz przerabialam. Owszem wypije, ale i tak za godzine sie obudzi :-(
Przetrzymywanie w lozeczku tez odpada, tak starsznie krzyczy, jak sie do niej nie wstanie, ze potem nie moze sie uspokoic :-( Co robic?
Moze to za wczesnie odzwyczajac ja od nocnego jedzenia ? W marcu wracam do pracy, chcialabym po prostu czasami byc wyspana :-)
 
Mój synuś te nie chciał spać w nocy. Ale przesunęłam godzinę kąpania i jest ok. Trzeba przeczekać ten okres to minie.
 
Sugerowalam sie opinia lekarki - mowila, ze jest glodna, i zeby dawac......
Z herbatka to juz przerabialam. Owszem wypije, ale i tak za godzine sie obudzi :-(
Przetrzymywanie w lozeczku tez odpada, tak starsznie krzyczy, jak sie do niej nie wstanie, ze potem nie moze sie uspokoic :-( Co robic?
Moze to za wczesnie odzwyczajac ja od nocnego jedzenia ? W marcu wracam do pracy, chcialabym po prostu czasami byc wyspana :-)


sluchaj nie wydaje mi sie zeby to bylo za wczesnie odzwyczajac 7 mc dziecko od jedzenia tym bardziej ze juz nie jadla wczesniej w nocy i bylo ok.
jak herbatka odpada to narazie nie mam pomyslu co jeszcze moze pomoc, moze rzeczywiscie przeczekac.
witaj w klubie mam powracajacych do pracy ja wracam jeszcze w tym miesiacu pod koniec.:wściekła/y:
 
reklama
laurek>> Jak moja Ania skończyła 7m to się zawzięłam żebny jej zlikwidować nocne jedzienie (bo inne czerwcóweczki już się chwaliły że ich dzieci śpią- a przeciez inaczej skonstruowane nie są). Ania budziła sie dotamtej pory 2 razy w ciągu nocy- ok. 12 i 4. Bardzo łatwo udało się wywalić pierwsze karmienie. Tzn. jak się budziła to dawałam jej smoczek (po ciemku oczywiście, nic nie mówiąc). Trochę tedy marudziła, pokrzyczała, powrzeszczała i po kilku minutach szła spać. Po 2 czy 3 nocach przestała się budzić o tej 12, wytrzymywała od ok. 20 do 3 (czyli o godzinke się jej przyspieszyła ta druga pobudka). Niestety ta sama metoda "oduczania" nie przynosiła tutaj skutku. Ania darła się tak przeraźliwie, tak okrutnie głośno, żarliwie itp (z krokodylimi łzami) że po trzech czy czterech kilkuminutowych (a może kilkunasto... nie pamiętam, ale twarda byłam) PODDAŁAM SIĘ. W sumie taka jedna pobudka wiele mi nie przeszkadzała, szczególnie że po zjedzeniu natychmiast usypiała. No i jak już tak zdołałam do tej sytuacji przywyknąć, to ona nam 2 tyg temu zrobiła psikusa i się wcale nie obudziła w nocy :-D I od tej pory mamy święty spokój!! :-D:-D Nie chcę zapeszyć, ale śpi super- od 20 do 6. Czasem stęknie w nocy tj. jakby się jej coś przysniło, albo rozbudzi się jak już główka całkiem w róg łózeczka trafi i jest jej niewygodnie, ale to sporadycznie się zdarza- no i wtedy daję smoczka i natychmiast dziecko śpi.
O ile 1 karmienie wypadło bo ja się zawzięłam (jak Ania krzyczała, to mąż szedł spać do dalszego pokoju), to w przypadku tej drugiej nie potrafię wyjaśnić cóż się takiego stało... Hmmm... Ale nie bez znaczenia jest chyba to że zaczęliśmy ją karmić już po kąpieli, tuż przed spaniem- KASZKĄ na mleku, z dodatkiem owoców. Czasem zapija tą kaszkę samym mlekiem.

Powodzenia życzę i mam nadzieję że choć trochę pomogłam (może jakiekolwiek wnioski wysupłasz, bo "przepisu" nie posiadam).
 
Do góry