Hej,wlasnie polprzytomna czytam te Wasze wypowiedzi na temat niespania Waszych pociech i nie poradze nikomu nic bo sama jestem bezradna!! Mieszkam w Anglii,moj Kuba ma 10m-cy i jest zlotym dzieckiem,bawi sie,ma szesciozebny usmiech,przesypial od 5go m-ca cale noce od 20tej-7 rano bez zadnej pobudki. W ogole nie plakal,ciagle zadawalam sobie pytanie czym sobie zasluzylam na tak luksusowe macierzystwo. I stalo sie, czar prysnal:-( Od dwoch tygodni kuba zasypia z trudem,buntuje sie i co chwile sie budzi,drze sie w nieboglosy ale wystarczy ze go wezme na rece to sie uspokaja i... chce sie bawic!! Jednym slowem jest wyspany!! Zaczyna dyskutowac swoim jezykiem,smiac sie. Gdy klade go do lozeczka to WRZASK!! I popelnilam blad,z racji tego ze wstaje o 6 do pracy,musze pospac troche to biore go do nas do lozka i wtedy zasypia po paru minutach. Z tym ze i tak sie nie wysypiam,boje sie ze go przygniote. Jaki jest powod ze on nagle ma dosc spania w nocy? To nie glod,bo nie chce jesc(probowalam),on wg mnie nie jest spiacy i chce sie bawic! Ale dlaczego tak nagle? Juz zadzwonilam do mojej polskiej pediatry bo ci angielscy lekarze to nic nie wiedza i czekam na paczke z polski z melisa i herbatka hipp,licze ze pomoze bo w Waszych wypowiedziach juz sie pojawily te sposoby. Teraz Kuba spi,mam nadzieje ze zdazy sie cud i dzisiaj nie obudzi sie juz, Zmykam tez do wyrka pozdrawiam Was niewyspane Mamy i piszcie jak walczycie z ta bezsennoscia dzieciaczkow!!!!