reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Prawa mam - przepisy

Właśnie pytałam w kadrach, te 100% liczą z pensji za 12 m-cy przed rozpoczęciem zwolnienia lekarskiego z danego roku, wcale nie ciążowego, ale każdego chorobowego. Jak pracujesz u danego pracodawcy mniej niż rok to liczą z tych miesięcy co u nich pracujesz do dnia zwolnienia lekarskiego.
 
reklama
A ja jest na zasiłku chorobowym z pieniązkami -czy też 100% tak jak na zwykłym zwolnieniu?? Wczoraj dzwonili do mnie ze własnie mija mi 142 dzien i mam sie powoli do zusu szykować po zasiłek...
 
Właśnie pytałam w kadrach, te 100% liczą z pensji za 12 m-cy przed rozpoczęciem zwolnienia lekarskiego z danego roku, wcale nie ciążowego, ale każdego chorobowego. Jak pracujesz u danego pracodawcy mniej niż rok to liczą z tych miesięcy co u nich pracujesz do dnia zwolnienia lekarskiego.
Dokładniej rzecz biorąc: podstawę wylicza się z 12 m-cy przed rozpoczęciem zwolnienia (jakiegokolwiek). Jeśli przerwa między zwolnieniami jest krótsza niż 3 miesiące kalendarzowe, przy nowym zwolnieniu stosuje się podstawę wyliczoną na potrzeby poprzedniego (nie przelicza się na nowo). Jeśli przerwa jest dłuższa - wylicza się od nowa z 12 m-cy przed miesiącem nowego zachorowania. Nie bierze się pod uwagę miesięcy, kiedy pracownik nie przepracował co najmniej połowy m-ca. Nie ma znaczenia, czy to zwolnienie ciążowe, czy inne. Nie ma też znaczenia, czy w międzyczasie zmienił się rok kalendarzowy. (art. 43 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ub. społ. z tyt. choroby i macierzyństwa).
A ja jest na zasiłku chorobowym z pieniązkami -czy też 100% tak jak na zwykłym zwolnieniu?? Wczoraj dzwonili do mnie ze własnie mija mi 142 dzien i mam sie powoli do zusu szykować po zasiłek...
Biurokracja związana z niedopatrzeniem ustawodawcy. Jak zmieniali ostatnio ustawę w 2005 r., skrócili okres pobierania zasiłku do 182 dni. Wcześniej było do 270 dni i ciążówki się mieściły bez problemu. Teraz zgubili ten zapis, więc po 182 dniach traci się prawo do zasiłku. Na szczęście jest rozwiązanie dla pracowników, którzy długo chorują, ale rokują nadzieję, że jeszcze wrócą do pracy. To tzw. świadczenie rehabilitacyjne, taka forma pomiędzy zasiłkiem chorobowym, a rentą. Gdyby ustawodawca policzył, ile trwa 9 miesięcy i przedłużył okres zasiłkowy dla ciężarnych powyżej 182 dni, to nie trzeba by się w to bawić. A tak niestety trzeba.
W praktyce w przypadku ciężarnych zostało to rozwiązane tak, że ciężarne dostają to świadczenie rehabilitacyjne po upływie 182 dni choroby niejako "z automatu". W tym celu trzeba tylko wypełnić trochę papierów i odpowiedni formularz i przesłać do go ZUS. Świadczenie rehabilitacyjne to tyle samo kasy, co zasiłek chorobowy i nie ma tutaj żadnego problemu poza, jak pisałam, koniecznością wypełnienia papierków. ZUS nieformalnie przyjął zasadę, że nawet nie wzywa ciężarnych na kontrolę w takiej sytuacji. Także wypłata idzie tak samo jak zasiłek, czyli od pracodawcy na Twoje konto tak jak pensja, tylko że do szkoły musi dotrzeć orzeczenie ZUS przed terminem naliczenia wypłaty. W kadrach powinni Ci przekazać odpowiednie dokumenty i pomóc je wypełnić. Najlepiej to zrobić na ok. 6 tygodni przed upływem tych 182 dni, bo ZUS nierychliwy - żeby się wypłata nie spóźniła. Więc u Ciebie warto się pospieszyć. Przepisy: art. 18 ww. ustawy.
 
Madzila i Gemini, odnośnie zwolnienia z pracy w ciąży: potwierdzam to, co pisze Madzila - pracodawca nie może zwolnić kobiety w ciąży, choćby był to pierwszy dzień. Nawet czasem prawnicy interpretują, że jeśli kobieta sama złożyła wypowiedzenie, a nie wiedziała, że jest w tym czasie w ciąży, to też trzeba ją przywrócić do pracy, jeśli cofnie swoje wypowiedzenie (ale to już nie zawsze przechodzi).
Natomiast co innego, jeśli jest to umowa na czas określony i sama z siebie się kończy w trakcie ciąży. Wtedy pracodawca musi z automatu przedłużyć ją do dnia porodu, o ile zakończyłaby się po upływie 3 m-ca ciąży (więc niestety Gemini Tobie faktycznie nie musieli przedłużać). Nie trzeba też przedłużać, jeśli była to umowa na okres próbny krótszy niż 1 m-c lub umowa na zastępstwo. Przy przedłużonej umowie po porodzie dalej macierzyński wypłaca ZUS, więc kobitka nic nie traci, przynajmniej finansowo.

witam, jestem majoweczka 2009, i mam pytanko, czy jesli teraz w 15 tyg podpisuje umowe o prace na okres probny 3 m-cy (pierwsza w zyciu), nie mowiac pracodawcy o moim stanie faktycznym, to czy jesli sie pracodawca dowie, ze jestem w ciazy, to ma prawo mi nie przedluzyc umowy do czasu porodu???
a drugim wypadku jesli przedluzy mi umowe do czasu porodu, to rozumiem ze umowa wygasa z dniem porodu, ale maierzynski wyplaca ZUS, tylko w jakiej wysokosci??
mam gleboka nadzieje ze za 3 m-ce, gdy bedzie zima uda mi sie brzusia schowac w obszernych sweterkach i bez problemu dostane umowe na czas nieokreslony
 
dzięki Melu n wiem ze wszystko juz mi przygotowali.. chodziło mi tylko ile kasy dostanę..
Tyle samo na szczęście :-):-)
witam, jestem majoweczka 2009, i mam pytanko, czy jesli teraz w 15 tyg podpisuje umowe o prace na okres probny 3 m-cy (pierwsza w zyciu), nie mowiac pracodawcy o moim stanie faktycznym, to czy jesli sie pracodawca dowie, ze jestem w ciazy, to ma prawo mi nie przedluzyc umowy do czasu porodu???
a drugim wypadku jesli przedluzy mi umowe do czasu porodu, to rozumiem ze umowa wygasa z dniem porodu, ale maierzynski wyplaca ZUS, tylko w jakiej wysokosci??
mam gleboka nadzieje ze za 3 m-ce, gdy bedzie zima uda mi sie brzusia schowac w obszernych sweterkach i bez problemu dostane umowe na czas nieokreslony
Jeśli podpisujesz umowę na okres powyżej 1 m-ca i umowa ta skończy się po trzecim miesiącu ciąży (a się skończy, bo ona się wręcz zacznie po trzecim :-D), to pracodawca musi Ci przedłużyć do dnia porodu. Nie ma opcji, żeby nie przedłużył. Potem macierzyński wypłaca ZUS w dokładnie takiej samej wysokości, jak chorobowe w ciąży, czyli 100% wynagrodzenia, liczone tak, jak opisane dwa posty powyżej :-)

Co do zatajenia, że jesteś w ciąży to pracodawca nie ma prawa o to pytać na rozmowie rekrutacyjnej, a skoro nie pyta, to Ty nie musisz mówić :-)

Aczkolwiek z drugiej strony dla porządku powinnaś powiedzieć o ciąży lekarzowi medycyny pracy w momencie badań wstępnych. O ile nie zatrudniasz się do pracy w warunkach szkodliwych (np. w szpitalu do pracowni radiologicznej, gdzie jest absolutny zakaz pracy kobiet w ciąży), to ciąża nie jest problemem i lekarz medycyny pracy powinien Ci wystawić zaświadczenie o zdolności do pracy oczywiście zachowując normalną tajemnicę lekarską, czyli nie mówiąc nic pracodawcy. Kłopot może być jedynie z komputerem - w ciąży można pracować max 4h dziennie przy monitorze i jeśli masz pracować przy komputerze przez 8h, to taka informacja będzie na zaświadczeniu. I w najgorszej opcji może być powodem niezatrudnienia, jeśli wyjdzie przed podpisaniem umowy o pracę.

Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, co mógłby zrobić pracodawca, gdyby już podpisał z Tobą umowę, a potem by się okazało, że nie będziesz pracować z powodu ciąży, o której nie powiedziałaś lekarzowi. Przepisów na to nie ma i osobiście nie wydaje mi się, żeby pracodawca w takiej sytuacji Cię zwolnił i ryzykował, że wyląduje w sądzie pracy, który z definicji bardzo chroni ciężarne. Za dużo zachodu, najwygodniej dla pracodawcy będzie po prostu przedłużyć Ci umowę do dnia porodu i ewentualnie zmusić do pójścia na zwolnienie, żeby za wszystko płacił ZUS.

Acha, odnośnie płacenia - pamiętaj, że jeśli pójdziesz na zwolnienie przed upływem 30 dni zatrudnienia, nie dostaniesz pieniążków. Przy pierwszej pracy dopiero po 30 dniach zwolnienie lekarskie jest płatne.

Co do umowy na czas nieokreślony - jak dostaniesz, to jesteś ustawiona. Przy czym z praktyki wiem, że jeśli wyda się, że jesteś w ciąży, to raczej nie dostaniesz :-( Chyba, że to jakiś super pracodawca, a Ty okażesz się super pracownikiem. Więc powodzenia :-)
 
Ostatnia edycja:
ja tylko komentarzyk do ostatniej części wypowiedzi Melulu - moja koleżanka w tym samym dniu dowiedziała się dwóch rzeczy - że jest w ciąży i że dostała pracę - na razie na trzy miesiące - pod koniec okresu próbnego (bo tak to chyba się nazywa ;-)) powiedziała swojej powiedzmy kierowniczce o ciąży i wiecie co - wszyscy bardzo pozytywnie zareagowali - a przedłużenie dostała na czas nieokreślony - więc cuda się zdarzają :tak: - pewnie rzadko, ale jednak ;-)
 
Moja koleżanka, ta co rodziła w zeszłym tygodniu, zatrudniła się bodajże w czwartym miesiącu ciąży. I dostała umowę chyba na dwa lata od razu, mimo że powiedziała o ciąży na rekrutacji i wiadomo było, że za chwilę zniknie z pracy na macierzyński (a to jej pierwsza praca, więc nie jest jakimś jedynym na rynku wybitnym specjalistą). Potwierdzam - cuda się zdarzają! :-D

...wreszcie krótki post na tym wątku mi wyszedł ;-)
 
Madzia ja się nie szczypię, ale po prostu nie mam doświadczenia w takich działaniach i nie mam znajomych po medycynie.
gemini - a jak długo przysługuje ci kasa z UP w takiej sytuacji?
anik - kasa na wychowawczym to tylko dla tych, którzy mieli w poprzedzającym roku zarobki na osobę mniej niż 504 netto. Śmieszne jak dla mnie, bo akurat w moim przypadku wliczałyby się zarobki oczywiście moje+męża, które po podzieleniu na 3 przekroczą tą kwotę. A jak stracę zarobki na wychowawczym to wypłata męża dzielona na 3 będzie dużo mniejsza.... Według mnie uczciwiej by było jakby wziąć pod uwagę te zarobki po zakończeniu urlopu macierzyńskiego.

Być może ktoś to już tu pisał ale lepiej powtórzyć....
Na Wychowawczym dochody mamy są ZAWIESZONE i nie wlicza sie ich. Czyli jeśli staracie się o wychowawczy płatny to dochody męża na Wasza rodzinke się dzieli i musi wyjśc Max 504 żeby Wam się należało ( ciekawi mnie tylko czy wtedy jest szansa na becikowe socjalne czy tylko 400zł wychowawczego + 48 rozinnego-na 1 dziecko),
jeśli macie już jedno dziecko i "odpisaliście" je sobie od podatku to wasze dochody paradoksalnie rosną :-(
tyle wiem to sie dziele hihi

P.S. Melulu mam do Ciebie pytanie, kilku moim znajomym młodym mamom udało się wziąć urlop okolicznościowy z tytułu urodzenia dziecka, w moim z byłym zakładzie pracy powiedziano mi , ze te dwa dni sa tylko dla taty zeby przywieźć mame i dziecko ze szpitala, odparowałam im tylko, ze ciekawe co ma zrobić matka samotna :p ale moje pytanie jest inne, Czy faktycznie te dni nie należą sie także mamie? (pomijając problem z ustaleniem terminu wybrania takich dwoch dni) pozdrawiam Aga W.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry