C
claudia4you
Gość
barbarellla na kiedy masz termin??
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
a ja się wczoraj właśnie dowiedziałam, że w sumie to jestem w podobnej sytuacji, bo pracuje u męża i w związku z tym nie jestem tam jako "zwykły" pracownik ale jako osoba współpracująca (jakoś tak to się nazywa) i kurcze obowiązują mnie takie same zasady co właściciela, więc macierzyński też mi w sumie odpada, bo będziemy właśnie dostawać jakieś marne grosze, i to samo z L4 myślałam jeszcze żeby się może zatrudnić u kolegi, tak żebym jednak mogła iść na macierzyński i żeby jakieś grosze nam wpadały, ale wiem, że żeby dostawać macierzyńskie trzeba pracować 6 mcy przed porodem i zastanawiam się właśnie czy u jednego pracodawcy czy można w tym czasie zmienić pracę???zna się może któraś z was na tym?bo ja jestem ciemnota jeżeli chodzi o te sprawyA ja sobie pracuję, bo prowadzę firmę w domu i jak nie mam ochoty, to nic nie robię, a jak mam, to robię :-)
Zamierzam tak dotrwać do samego porodu, chyba że się coś wydarzy, bo mnie akurat zupełnie się nie opłaca przebywać na zwolnieniu... Dostałabym jakieś marne grosze z ZUS, a musiałabym kogoś zatrudnić, żeby za mnie wszystko przynajmniej podpisywał, bo na zwolnieniu nic nie wolno...
I na macierzyński nie wybieram się z tego samego powodu:-)
Do wychowawczego trzeba przepracować minimum pół roku, do macierzyńskiego nie. Ale w sytuacji, o jakiej piszesz, należy się liczyć - i to bardzo - z kontrolą ZUS. Oni bardzo nie lubią, jak ktoś podejmuje pracę i zaraz idzie na chorobowe lub macierzyńskie... Nazywa się to "kontrolą legalności zatrudnienia i zasadności opłacania składek"...a ja się wczoraj właśnie dowiedziałam, że w sumie to jestem w podobnej sytuacji, bo pracuje u męża i w związku z tym nie jestem tam jako "zwykły" pracownik ale jako osoba współpracująca (jakoś tak to się nazywa) i kurcze obowiązują mnie takie same zasady co właściciela, więc macierzyński też mi w sumie odpada, bo będziemy właśnie dostawać jakieś marne grosze, i to samo z L4 myślałam jeszcze żeby się może zatrudnić u kolegi, tak żebym jednak mogła iść na macierzyński i żeby jakieś grosze nam wpadały, ale wiem, że żeby dostawać macierzyńskie trzeba pracować 6 mcy przed porodem i zastanawiam się właśnie czy u jednego pracodawcy czy można w tym czasie zmienić pracę???zna się może któraś z was na tym?bo ja jestem ciemnota jeżeli chodzi o te sprawy