reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Powrót do karmienia piersią

To nie jest tak, że córka nie chce pić z butelki. Piła moje odciągane mleko i modyfikowane i było dobrze co 3h piła 120, 150ml mleka ale od 2 tygodni zaczął się problem. Po 8h przerwie w nocy wypija 90-100ml i to z przerwami, albo je na raty. Próbowałam wydłużać godziny karmienia ale jest to samo. Zmieniałam przepływ na mniejszy ale tylko się męczyła, próbowałam podać rano mleko nan ( teraz pije Bebilon) ale wypiła tyle samo. Ogólnie mam problem z tym żeby w ogóle wiedzieć kiedy ona jest głodna bo nie wykazuje oznak głodu. Pogorszyło się od kiedy zaczęłam jej rozszerzać dietę a robiłam to stopniowo i nieduże ilości. Poprostu nie wiem co się stało że nagle ograniczyła picie mleka. Pije ładnie i nagle jest koniec, nieraz odpuszczam na chwilę i znowu daje i nie chce wygina się ale za 15min jak próbuję to zje i sama chce butelkę poprostu je tak na raty i schodzi 40min i nigdy nie wiem czy ona już jest najedzona czy poprostu w nią wmuszam
 
reklama
A jak teraz wyglada Wasze rd?

Córka zjada niewielkie ilości zupki warzywnej z mięsem ( mięso 2 razy w tygodniu ) gotuje sama rzadko ze słoiczków, ostatnio wprowadziłam żółtko, robiłam najpierw kaszkę na wodzie sama a dzisiaj wprowadziłam mleczną gotową kaszkę to córka nawet chętnie jadła. Nie zastępuję posiłków mlecznych, daje córce inne rzeczy godzinę, 1.5h po karmieniu
 
Problem właśnie polega na tym że u niej ciężko stwierdzić kiedy jest głodna, potrafi się bawić przez 3 4h a jak sama proponuję butelkę i ją widzi to dopiero o nią woła. Starałam się karmić mm na żadanie ale nie wiem czy jest to dobry pomysł może powinnam poprostu karmić ją co 3h i córka się przyzwyczai do pewnego schematu.
 
Problem właśnie polega na tym że u niej ciężko stwierdzić kiedy jest głodna, potrafi się bawić przez 3 4h a jak sama proponuję butelkę i ją widzi to dopiero o nią woła. Starałam się karmić mm na żadanie ale nie wiem czy jest to dobry pomysł może powinnam poprostu karmić ją co 3h i córka się przyzwyczai do pewnego schematu.
Może jednak warto zasięgnąć sensownej porady choćby dietetyka dziecięcego?

Ja nie mam totalnie doświadczenia z mm, bo moje dzieci kp. Ale...dziecko ma okresy, kiedy wszystko je ciekawi i wtedy karmienie wygląda inaczej...wygina się etc i to nie jest dowód na brak pokarmu
 
Może jednak warto zasięgnąć sensownej porady choćby dietetyka dziecięcego?

Ja nie mam totalnie doświadczenia z mm, bo moje dzieci kp. Ale...dziecko ma okresy, kiedy wszystko je ciekawi i wtedy karmienie wygląda inaczej...wygina się etc i to nie jest dowód na brak pokarmu

Wiem bo już przerabiałam to z córką gdy karmiłam piersią. U nas rozpraszanie się to ogromny problem. Ale głównie chodzi o to że córka nie wykazuje sama oznak głodu, wkłada rączki do buzi no ale ona to robi cały czas więc to normalne też w tym wieku. Od początku miałam problem żeby wiedzieć kiedy ona jest głodna bo jest poprostu spokojna, nie płacze o jedzenie dopóki sama jej nie zaproponuję to dopiero wtedy tak łka i łapczywie je. To samo jest w nocy. Budzi się i w żaden sposób nie daje oznak że wstała nawet jak śpi obok mnie nieraz się budzę a ona leży spokojnie z otwartymi oczami a potem zaraz rano jest śpiąca. Zaczyna mnie to martwić. Nie chcę karmić córki przez sen zresztą to i tak nie działa u nas ani wmuszać w nią jedzenia bo taki błąd popełniłam karmiąc piersią gdy dziecko się właśnie tak wyginało i niepotrzebnie dokarmialam mm myśląc że jest niespokojna bo nie mam pokarmu i już nie chce popełniać tego błędu no ale ona musi jeść zwłaszcza mleko i jakoś komunikować że jest głodna.
 
Do góry