reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Postępy naszych dzieci :D

moj Kondzio tez nie jest skory do przewrotow z brzuszka na plecy i odwrotnie, za to jak jest w pozycji polsiedzacej na moich kolanach to glowe podnosi i chce sobie pojsc:-D a jak trzymam pod paszki to sztywno nozki prostuje i probuje "gumke sprezynke":-D, raczki sa najlepsze do ogladania i zabawy a ostatnio przy przewijaniu jak podnosze jego nozki to patrzy na nie ze zdziwieniem:-) smieje sie w glos jeszcze tak cichutko ale slicznie:happy2:
 
reklama
Mój Alex też już od jakiegoś czasu nie uznaje pozycji leżącej na pleckach, tylko siedzenie lub leżenie na brzuszku a jak Go wziąć pod paszki to normalnie prawie sam stoi takie ma silne nóżki- nawet pani neurolog i pediatra same były zdziwione że tak szybko chce stać.
Julian też, podtrzymywany pod pachy, potrafi kilka sekund stać. :-)
A moje dziecko nie przewraca się jeszcze z brzuszka na plecy i odwrotnie, nie bierze stópek do buzi; generalnie leniuch z niej. Bawi się, rechocze, chwyta zabawki, leży na brzuszku, no i utrzymuje główkę w pozycji do siadu, ale żeby jakaś super była wygimnastykowana, to nie:) może będzie intelektualistką? :)
U nas jest pełen przewrót z brzuszka na plecy, ale z pleców na brzuszek Julian zatrzymuje się na boczku i dalej nie idzie. ;-)
Stopy łapie, ale zanim zapakuje je do buzi to chyba jeszcze daleka droga, na razie trzyma je za palce i prostuje nogi. :-p
Coraz bardziej lubi pozycję na brzuszku. :tak:
Zabawki łapie w obydwie rączki, przekłada z jednej do drugiej i namiętnie wszystkie obślinia. ;-)


Julian zaczął też „wędrówki“, dziś w nocy chciałam nakarmić jego stopy. :sorry2:
 
Mój mały tak sie podnosi do siadania, ze szok:szok: Śmiejemy sie, ze brzuszki trzaska:-DTroche mnie to martwi no bo jeszcze jest wcześnie, a on uparciuch...no ale przecież sam sobie kzywdy nie zrobi
Jak sam to nie powinien sobie zrobic krzywdy. Ania też już by chętnie usiadła, a najchetniej wstała i pochodziła sobie :tak:

moj Kondzio tez nie jest skory do przewrotow z brzuszka na plecy i odwrotnie, za to jak jest w pozycji polsiedzacej na moich kolanach to glowe podnosi i chce sobie pojsc:-D a jak trzymam pod paszki to sztywno nozki prostuje i probuje "gumke sprezynke":-D, raczki sa najlepsze do ogladania i zabawy a ostatnio przy przewijaniu jak podnosze jego nozki to patrzy na nie ze zdziwieniem:-) smieje sie w glos jeszcze tak cichutko ale slicznie:happy2:
Jakbym o swojej córeczce czytała! :tak::happy2: Może dlatego, ze są w podobnym wieku to i etap podobny :happy2:

Nie wybaczyłaby mi gdybym do jej postępów nie zaliczyła oczywiście spania w łóżeczku (raz dłużej :-) raz krócej :sorry2:) i gadania całymi zdaniami z miśkami na karuzeki i żarówką w sypialni :-D

MaDunia - ale się uśmiałam z ostatniego zdania! :-) :-) :-)
 
Ostatnia edycja:
MaDunia mnie tez ubawiłaś tym ostatnim zdaniem:-D

Mój tez nie za bardzo ma ochote na przewrotki. Raz mu sie udało z pleców na brzuszek i tyle. Jak go położę na boku to fiknie na brzuch i ładnie głowe do góry trzyma ale zaraz jest krzyk bo nie lubi na brzuchu. Za to jak go noszę buzią "do swiata" to sie nie opiera o mnie tylko siedzi prosto i tak teraz lubi być noszony.
No i tez zaczyna łapać sie za stópki i kolanka.
 
U nas leżenie to wróg publiczny nr 1 :-D:-D:-DMata dobra na 10 minut,później obrut na brzuch kolejne 10 minut i ryk....przenosze skarb na kocyk i zabawiam a ona turla sie jak na brzuch to płacze jak na bok to bawi sie zabawkami...dźwiga głowę już tyle czasu że ja sie do tego przyzwyczaiłam i podczas zmiany ubranek pomaga mamie:tak::tak: troszkę posiedzi w leżaczku ale najlepiej jej u mamy na kolanach jak siedzi albo podparta poduszką czyta na strzępy wszystkie reklamy z hipermarketów;-);-) i teraz nie da mi zniknąć z pola widzenia:no::no::no: zaraz podnosi larum i płacze bo mamę wcięło.Jakie to męczące.....
 
Taaaa u nas podobnie, jeśli chodzi o znikanie mleczarni z pola widzenia... natomiast plus jest duży, bo dziecko polubiło matę, ale oczywiście nie bez warunków - potrafi i 45 minut na brzuchu leżeć, jeśli w tv jest jakiś program popularno - naukowy:-p clever mu się spodobał:-) kulanie mamy, ponadto odkrył, że jak się trochę przesunie na plecach, to może łupać nogami w pałąki z maty i mu się zabawki huśtają. A dzisiaj wielki debiut jedzeniowy i od razu sukces - 5 łyżek jabłka z marchewką wsysnął z uśmiechem na twarzy:-) no cóż się dziwić, skoro mamusia wsysa namiętnie marchewki jako zagryzkę:cool2:
A i pięknie opanował tajniackie obsikiwanie wszystkiego wokół, z pigułą na szczepieniu włącznie:-p
ale śmiech - bezcenny...
 
Majcia tez sie denerwuje jak tylko gdzieś wyjde. A jak wyjde na dłuzej np do sklepu to jest histeria. Muszę ja wszędzie zabierac jak nie ma męża.
U Nas Maja lubi sobie poleżec w leżaczku. Na brzuszku też lubi, ale na moich kolanach :-)
 
zostawiasz mala samo jak idziesz do sklepu?...czy zle zrozumialam?

Patryk jak mnie widzi to zaczyna gugac, a jak cyca na wierzch wyciagam do karmienia to na przemian sie smieje, piszczy i rozdziawia paszcze:-D
 
reklama
Moja mała niecierpliwa istotka wczoraj zaczęła pchać się sama do siadania!!! :szok: Bawiła się na przewijaku, nagle patrzę, co ona taka skoncentrowana na czymś - a ta głowę i barki do przodu, nogi do góry, co by sobie pomóc... Oczywiscie dalej "nie idzie" wiec się wkurza :sorry2:
 
Do góry