reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Postępy naszych dzieci :D

moj Kondzio tez nie jest skory do przewrotow z brzuszka na plecy i odwrotnie, za to jak jest w pozycji polsiedzacej na moich kolanach to glowe podnosi i chce sobie pojsc:-D a jak trzymam pod paszki to sztywno nozki prostuje i probuje "gumke sprezynke":-D, raczki sa najlepsze do ogladania i zabawy a ostatnio przy przewijaniu jak podnosze jego nozki to patrzy na nie ze zdziwieniem:-) smieje sie w glos jeszcze tak cichutko ale slicznie:happy2:
 
reklama
Mój Alex też już od jakiegoś czasu nie uznaje pozycji leżącej na pleckach, tylko siedzenie lub leżenie na brzuszku a jak Go wziąć pod paszki to normalnie prawie sam stoi takie ma silne nóżki- nawet pani neurolog i pediatra same były zdziwione że tak szybko chce stać.
Julian też, podtrzymywany pod pachy, potrafi kilka sekund stać. :-)
A moje dziecko nie przewraca się jeszcze z brzuszka na plecy i odwrotnie, nie bierze stópek do buzi; generalnie leniuch z niej. Bawi się, rechocze, chwyta zabawki, leży na brzuszku, no i utrzymuje główkę w pozycji do siadu, ale żeby jakaś super była wygimnastykowana, to nie:) może będzie intelektualistką? :)
U nas jest pełen przewrót z brzuszka na plecy, ale z pleców na brzuszek Julian zatrzymuje się na boczku i dalej nie idzie. ;-)
Stopy łapie, ale zanim zapakuje je do buzi to chyba jeszcze daleka droga, na razie trzyma je za palce i prostuje nogi. :-p
Coraz bardziej lubi pozycję na brzuszku. :tak:
Zabawki łapie w obydwie rączki, przekłada z jednej do drugiej i namiętnie wszystkie obślinia. ;-)


Julian zaczął też „wędrówki“, dziś w nocy chciałam nakarmić jego stopy. :sorry2:
 
Mój mały tak sie podnosi do siadania, ze szok:szok: Śmiejemy sie, ze brzuszki trzaska:-DTroche mnie to martwi no bo jeszcze jest wcześnie, a on uparciuch...no ale przecież sam sobie kzywdy nie zrobi
Jak sam to nie powinien sobie zrobic krzywdy. Ania też już by chętnie usiadła, a najchetniej wstała i pochodziła sobie :tak:

moj Kondzio tez nie jest skory do przewrotow z brzuszka na plecy i odwrotnie, za to jak jest w pozycji polsiedzacej na moich kolanach to glowe podnosi i chce sobie pojsc:-D a jak trzymam pod paszki to sztywno nozki prostuje i probuje "gumke sprezynke":-D, raczki sa najlepsze do ogladania i zabawy a ostatnio przy przewijaniu jak podnosze jego nozki to patrzy na nie ze zdziwieniem:-) smieje sie w glos jeszcze tak cichutko ale slicznie:happy2:
Jakbym o swojej córeczce czytała! :tak::happy2: Może dlatego, ze są w podobnym wieku to i etap podobny :happy2:

Nie wybaczyłaby mi gdybym do jej postępów nie zaliczyła oczywiście spania w łóżeczku (raz dłużej :-) raz krócej :sorry2:) i gadania całymi zdaniami z miśkami na karuzeki i żarówką w sypialni :-D

MaDunia - ale się uśmiałam z ostatniego zdania! :-) :-) :-)
 
Ostatnia edycja:
MaDunia mnie tez ubawiłaś tym ostatnim zdaniem:-D

Mój tez nie za bardzo ma ochote na przewrotki. Raz mu sie udało z pleców na brzuszek i tyle. Jak go położę na boku to fiknie na brzuch i ładnie głowe do góry trzyma ale zaraz jest krzyk bo nie lubi na brzuchu. Za to jak go noszę buzią "do swiata" to sie nie opiera o mnie tylko siedzi prosto i tak teraz lubi być noszony.
No i tez zaczyna łapać sie za stópki i kolanka.
 
U nas leżenie to wróg publiczny nr 1 :-D:-D:-DMata dobra na 10 minut,później obrut na brzuch kolejne 10 minut i ryk....przenosze skarb na kocyk i zabawiam a ona turla sie jak na brzuch to płacze jak na bok to bawi sie zabawkami...dźwiga głowę już tyle czasu że ja sie do tego przyzwyczaiłam i podczas zmiany ubranek pomaga mamie:tak::tak: troszkę posiedzi w leżaczku ale najlepiej jej u mamy na kolanach jak siedzi albo podparta poduszką czyta na strzępy wszystkie reklamy z hipermarketów;-);-) i teraz nie da mi zniknąć z pola widzenia:no::no::no: zaraz podnosi larum i płacze bo mamę wcięło.Jakie to męczące.....
 
Taaaa u nas podobnie, jeśli chodzi o znikanie mleczarni z pola widzenia... natomiast plus jest duży, bo dziecko polubiło matę, ale oczywiście nie bez warunków - potrafi i 45 minut na brzuchu leżeć, jeśli w tv jest jakiś program popularno - naukowy:-p clever mu się spodobał:-) kulanie mamy, ponadto odkrył, że jak się trochę przesunie na plecach, to może łupać nogami w pałąki z maty i mu się zabawki huśtają. A dzisiaj wielki debiut jedzeniowy i od razu sukces - 5 łyżek jabłka z marchewką wsysnął z uśmiechem na twarzy:-) no cóż się dziwić, skoro mamusia wsysa namiętnie marchewki jako zagryzkę:cool2:
A i pięknie opanował tajniackie obsikiwanie wszystkiego wokół, z pigułą na szczepieniu włącznie:-p
ale śmiech - bezcenny...
 
Majcia tez sie denerwuje jak tylko gdzieś wyjde. A jak wyjde na dłuzej np do sklepu to jest histeria. Muszę ja wszędzie zabierac jak nie ma męża.
U Nas Maja lubi sobie poleżec w leżaczku. Na brzuszku też lubi, ale na moich kolanach :-)
 
zostawiasz mala samo jak idziesz do sklepu?...czy zle zrozumialam?

Patryk jak mnie widzi to zaczyna gugac, a jak cyca na wierzch wyciagam do karmienia to na przemian sie smieje, piszczy i rozdziawia paszcze:-D
 
reklama
Moja mała niecierpliwa istotka wczoraj zaczęła pchać się sama do siadania!!! :szok: Bawiła się na przewijaku, nagle patrzę, co ona taka skoncentrowana na czymś - a ta głowę i barki do przodu, nogi do góry, co by sobie pomóc... Oczywiscie dalej "nie idzie" wiec się wkurza :sorry2:
 
Do góry