Widzę Camel ,że nasze dzieci jakoś tak podobnie przechodzą różne rewolucje i fochy.
Ja mojego karmię w nocy tak co 3 godz może dwie ale bardziej pewnie chodzi mu o cyca niż samo jedzenie.
Ja mam w sumie problem z karmieniem małego bo to taki niejadek.
Byłam dzisiaj u pediatry na kontroli.:-( i dostałam skierowanie na USG brzucha,posiew moczu i badanie krwi z powodu tego,że mały za mało przybiera.Ma obecnie 8700
.
Powiedziała mi ,że to wcale nie oznacza,że coś mu jest ale już mam nerwa.
Powiedziała,że jak dzieci zaczynają chodzić,raczkować to wtedy waga się zatrzymuje a tem mój jest już ruchliwy od dawna.Zobaczymy.Pójdę prywatnie na to USG nie będę się po szpitalach włóczyła ,tam jest obłożenie przez tą świńską grypę.
Loginka ja bunt z wózkiem przechodziłam w lipcu i wtedy też kupiłam parasolkę i w niej bardzo lubił spacery a teraz kiedy jest zimniej przeprosiłam stary wózek i wożę
go w większej bo cieplej i jest spokojny.
Ja na grypę się nie szczepię i nigdy nie szczepiłam ani siebie ani nikogo z mojej rodziny szczepić nie mam zamiaru.
Uważam ,że te wirusy są w powietrzu i wszędzie mozna złapać.
Mam w rodzinie lekarkę (męża siostra)na co dzień ma kontakt z chorymi na tą grypę bo pracuje w szpitalu.
Normalnie się spotykamy i przyjeżdża do nas ,do małego.
Co ma być to będzie.
Jak mam nauczyć tego mojego pić z butli????
Dałam mu dzisiaj po powrocie z przychodni 80 ml mleka z kaszką to wypił 70 ml.
Może małymi kroczkami i dam radę.Wcześniej wypił mi raz 30 a drugim razem wcale.
Przez to ja się zniechęcam a widać nie potrzebnie.