Lilia, jak u Ciebie? Jak sie czujesz po prostu?
Będziesz sprawdzała czy coś wyszło z Twoich staranek, czy czekasz na @??
Jakoś się zbieram, aczkolwiek po tym co się dowiedziałam to tak różnie z tym bywa. Okazuje się, że w mojej klinice nie każda pacjentka jest traktowana tak samo, tzn. dla niektórych pacjentek można "obejść" przepisy, a dla niektórych nie można. Jest mi przykro, że klinika w której leczę się ponad 4 lata tak ze mną postąpiła Tym bardziej, że tyle się przygotowałam do tej stymulacji, zajęło mi to prawie rok czasu. Byłam u 2 immunologów, zrobiłam mnóstwo badań, miałam histero, szczepienia i wlew z intralipidu. Nie było mi dane podejść do transferu i spróbować czy to co zrobiłam przyniosłoby efekt...Serce mnie boli, bo to co mi powiedział lekarz, któremu bezgranicznie ufałam mija się z prawdą. Przykro to wszystko jest, ale takie jest życie. Znowu dostałam po głowie, ale pozbierać się muszę. Pewnie w ciągu kilku dni ustalę plan, już mi się powoli nakreśla. Jedno wiem napewno, że będę chciała zmienić lekarza, dojrzewam do tego
fondie - to, że ręce bolą to dobry objaw. To znaczy, że szczepienia działają
Strawbelka - chyba musisz się do tych objawów przyzwyczaić i wierzyć, że będzie dobrze, chociaż wiem, że to będzie trudne... Trzymam kciuki, żeby było dobrze