@basiawol Basieńko są takie chwile w życiu, że jego ciężar powala nas na kolana. To jednak nie oznacza, że z tych kolan trzeba od razu wstać. Jesteś przygnieciona bezradnością i sytuacja.
Poczułam coś takiego przy inkubatorze, kiedy jednego dnia Helenka miała rozległy wylew. 2dnia leki na wylew, które raczej nie zadziałają zaczęły niszczyc narządy i Helenka spuchla jak balonik, 3 dnia wkradła się bakteria, 4 okazało się, że ma sepsę, 5 dnia wysłałam męża do lekarza na rozmowę, bo już więcej nie byłam w stanie przyjąć. Tak, dosłownie poczułam jak życie powaliło mnie na kolana i nie miałam siły wstać. Helenka wymykała nam się z rąk a ja zastanawiałam się jak długo walczyć i czy pozwolić jej już odejść.
Potrafię zrozumieć to uczucie, choć u ciebie to inna przyczyna je wywołała. Ale ta bezradność, bezbronność i ciężar... Nie wstałam w tamtym momencie. Ty też nie musisz wstawać. Przyjdzie czas, kiedy burza w której jesteś utraci swoją siłę. Wtedy bezpiecznie i powoli będziesz się podnosić i odbudowywać wszystko, co zostało zniszczone, albo to, co uznasz za warte by to odbudować. To doświadczenie cię przemieni. Jak mówi powiedzenie " od ciebie zależy, czy wyszlifuje cię jak diament, czy zetrze na proch". Z niczym się nie spieszy. Teraz powolutku daj emocjom ujście.
A synek... Jeszcze nie wiesz, czy już na zawsze będzie sam. Co więcej ci powiem. On już nigdy sam nie będzie. Obydwojgu wam trudno to jeszcze zrozumieć, ale wasza rodzina jest duża, jest was conajmniej ośmioro. Tak, on nie może się z nimi bawić, nie dorasta z nimi fizycznie, a ty nie tulisz swoich wszystkich maluszków. Ale już nigdy sami nie będziecie. A synowi powiedz tylko prawdę. Nie jesteś jasnowidzem i n8e wiesz jak będzie. Oprzyj się na tu i teraz. Dzieci tak żyją i to rozumieją. Będzie chciał o coś zapytać, to odpowiedz, ale prosto i na temat. Nie obarczaj go swoim myśleniem o tym co by, gdyby. Może jemu ta informacja też pomoże i przestanie czuć się sam. Może to będzie dla niego odpowiedź, że modlitwa jaka zanosił została wysłuchana, choć niekoniecznie w taki sposób, w jaki sobie to wyobrażał.
Oczywiście zrobisz jak zechcesz [emoji174]