reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
Super bo naczytałam się opinii że po nich nie można zajść...ale ja już bez nich i bez Maliny nie chce. I nie chce czekać bo zanim badania szczepienia to i tak minie dużo czasu . W poniedziałek dzwonię tam jakoś to ogarniemy
Jeśli jesteś zdecydowana super. Pewnie będziesz miała chwilę na wizytę to będziesz mogła w spokoju przeżyć stratę. Ściskam Cię mocno
 
Hej Dziewczyny! Jestem tu nowa, choć tracę ciąze pierwszy raz, to z uwagi na historie kobiet w rodzinie, uwazam, ze problem moze byc takze i u mnie. Mam policystyczne jajniki (obraz usg jajnikow, nieregularne cykle), podejrzenie zespolu antyfosfolipidowego (migreny, rm glowy pokazal drobne ogniska niedorwienia + igm raz watpliwe). Wg usg 7tydz, obraz usg to puste jajo, z malym cieniem w srodku. Lekarz powiedział, ze mam sie spodziewac krwawienia w najblizszym czasie, dal mi czas do piatku zanim pojde do szpitala. Krwawie od piatku, raz czerwono, raz brazowo, ale nie boli mnie nic, poza moze jednym skurczem. Boje sie- chcialabym, zeby to sie stalo samoistnie, bez ingerencji... Czy mozecie mi doradzic, czy to jest poczatek poronienia, czy tak to wyglada, czy moze sie w ogole nie rozkrecic? Siedzialam tydzien na zwolnieniu, niestety nastepny tydzien wracam do pracy, strasznie sie obawiam, bo nie wiem czego sie spodziewac, a okresy miewalam okrutne, lacznie z ladowaniem na izbie, zastrzykach przeciwbolowych, wiec ten brak bolu mnie martwi... paradoksalnie...

Pozdrawiam!!
 
reklama
Hej Dziewczyny! Jestem tu nowa, choć tracę ciąze pierwszy raz, to z uwagi na historie kobiet w rodzinie, uwazam, ze problem moze byc takze i u mnie. Mam policystyczne jajniki (obraz usg jajnikow, nieregularne cykle), podejrzenie zespolu antyfosfolipidowego (migreny, rm glowy pokazal drobne ogniska niedorwienia + igm raz watpliwe). Wg usg 7tydz, obraz usg to puste jajo, z malym cieniem w srodku. Lekarz powiedział, ze mam sie spodziewac krwawienia w najblizszym czasie, dal mi czas do piatku zanim pojde do szpitala. Krwawie od piatku, raz czerwono, raz brazowo, ale nie boli mnie nic, poza moze jednym skurczem. Boje sie- chcialabym, zeby to sie stalo samoistnie, bez ingerencji... Czy mozecie mi doradzic, czy to jest poczatek poronienia, czy tak to wyglada, czy moze sie w ogole nie rozkrecic? Siedzialam tydzien na zwolnieniu, niestety nastepny tydzien wracam do pracy, strasznie sie obawiam, bo nie wiem czego sie spodziewac, a okresy miewalam okrutne, lacznie z ladowaniem na izbie, zastrzykach przeciwbolowych, wiec ten brak bolu mnie martwi... paradoksalnie...

Pozdrawiam!!
Witaj bardzo mi przykro z powodu straty.
Jeśli chodzi o poronienie samoistne to myślę , że jesteś jednak na początku i szczerze odradzam pójście do pracy . Jak to sobie wyobrażasz , że zaczniesz ronić będąc w pracy np przy biurku ... Myślę, że powinnaś się zbadać usg i ewentualnie jeśli nie chcesz czekać na poronienie samoistne to iść na zabieg

@basiawol ja nie zachodziłam przed szczepieniami w ogóle. Po w 1 cyklach
 
Do góry