reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
My mieliśmy nr 3 na godz 11 i weszliśmy jakoś chwilę przed 13 :) badania od razu po wizycie. Idziesz do rejestracji, płacisz i idziesz oddać krew. Myślę że ze 3h musicie sobie zarezerwować.
 
@ovli22 mi czasami udało się wejść przed czasem a czasami czekałam 2h. Zależy czy profesor się spóźni ( przychodzi prosto ze szpitalach a ram różnie bywa) a czasami jest szybciej. Pierwsza wizyta trwala u mnie 40 minut, wizyta gdy są już wyniki trwa tez rak długo jeśli miałaś dużo badań zleconych. Potem już po 10 minut wizyty. Tak było u mnie. Zależy jak bogata masz historie i ile pytań. Po pierwszej wizycie od razu macie badania krwi ( chyba ze jest akurat 14-15 pn czy środa to wtedy są jeszcze szczepienia w tum czasie i możecie trochę poczekać aż się skończą ) i tez wtedy mąż/ partner idzie do pokoju uciech ;) 2-3 h zejdą na pewno
 
@ovli22 mi czasami udało się wejść przed czasem a czasami czekałam 2h. Zależy czy profesor się spóźni ( przychodzi prosto ze szpitalach a ram różnie bywa) a czasami jest szybciej. Pierwsza wizyta trwala u mnie 40 minut, wizyta gdy są już wyniki trwa tez rak długo jeśli miałaś dużo badań zleconych. Potem już po 10 minut wizyty. Tak było u mnie. Zależy jak bogata masz historie i ile pytań. Po pierwszej wizycie od razu macie badania krwi ( chyba ze jest akurat 14-15 pn czy środa to wtedy są jeszcze szczepienia w tum czasie i możecie trochę poczekać aż się skończą ) i tez wtedy mąż/ partner idzie do pokoju uciech ;) 2-3 h zejdą na pewno

Ok a jak oceniasz całe leczenia i kontakt z lekarzem ?
 
[GROUP=][/GROUP]
Jak się U was sytuacja z płytkami rozwinęła?
Nie mam pojęcia.
Za pierwszym razem u obu z żyły
Teraz za drugim u Amelki z żyły U Stasia z palca bo nie dało się z zzyly
Ich wyniki są praktycznie takie same :O
Nie badalam od tamtej pory. Chyba z rok jux ponad. Nikt mi nawet nie kazal powtarzac (a dwoch pediatrow widzialo) a tez sie o bialaczkach puerwsze co naczytalam.
 
@ovli22 pytanie nie do mnie ale odpowiem :) A @Hatice na pewno pozytywnie ocenia leczenie profesora bo w tej chwili rezultat tego leczenia nie daje jej spać <3 leczenie profesora jak widać w większości przypadków jest skuteczne, zazwyczaj jak nie pierwsza to druga ciąża u profesora się udaje.
Kontaktu bezpośrednio z profesorem to nie ma. Piszesz mail albo dzwonisz do gynemedu i tam nasze pytania, wątpliwości itp są przekazywane profesorowi i dostajemy odp mailowo lub telefonicznie. Mi kontakt nie przeszkadza bo wszystko można załatwić i odpowiedź też jest szybko bo najdłużej czekałam chyba 2 dni na odp. Mnie dziewczyny uprzedzaly zebym się nie zrazila bo profesor jest zdystansowany i nie zbyt wylewny....natomiast moje wrażenie jest zupełnie inne bo od pierwszej wizyty był mega miły i zaangażowany. Koszty są duże bo badania mega drogo, szczepienia też A później badania po szczepieniach to też nie mały koszt no i oczywiście wizyty... Ale patrząc na pary w poczekalni widać że to leczenie działa i wizyty w gynemedzie budują :)
3mam kciuki za udaną wizytę
 
@dagmarie25 mój słodko nieśpiący efekt leczenia czeka na odwiedziny ciotki Dagmary :)
@ovli22 tak jak pisała Dagmara, niestety nie ma możliwości zadzwonić sobie bezpośrednio do profesora. Wszystko się załatwia przez Gynemed. Ale profesor zawsze mówi ze trzeba mieć na miejscu u siebie ogarniętego ginekologa który będzie się stosował do zaleceń doktora i który w racie awarii na szybko będzie mógł Ci pomoc. Ja ogólnie oceniam kontakt jako bRdzo dobry, a lekarza jako najlepszego jakiego spotkałam do tej pory. Zawsze reagował gdy coś się działo i kierował do siebie do szpitala. Zleca dużo badań, często trzeba powtarzac...pieniążków się triche u niego zostawia ale warto. Tak kompleksowo jeszcze nie byłam leczona i nigdzie dziś tak bezpiecznie nie czułam. Szczerze to nawet tęsknie za wypadami do Łodzi. Na mnie wizyty u profesora działały jak psychoterapia. Wychodziłam z gabinetu i smutki mi przechodziły, wiedziałam ze jestem s dobrych rękach. I mimo ze wiedziałam ze pierwsza ciąża może się nie udać to zaufałabym Mu kolejny raz nawet gdyby przytrafiło mi się u niego kolejne poronienie.
Ale wszystko skończyło się dobrze. Po półtora roku od rozpoczęcia leczenia zostałam Mamą :)
Rzeczywiście niektórzy mogą odebrać go jako zdystansowanego ale on jest po prostu bardzo konkretny. Nie lubi gadać bez sensu. I nie zawsze wszystko tłumaczy, każe się poddać jego leczeniu i czekać na efekt. OdkD zaczął mnie leczyć to przestałam analizować, szukać s necie, wreszcie pojawił się ktoś kto myśli za mnie i ściąga ze mnie ten ciężar szukania przyczyn, szukania rozwiązań. Myślał za mnie, a Ja po prostu miałam dotrwać od wizyty do wizyty
 
Ostatnia edycja:
Kurde serio ?! Mi to nawet z labu zaznaczyli za pierwszym razem, żeby powtórzyć z rozmazem ręcznym, ale to pewnie dlatego, że już były limfocyty A pediatra od razu zasugerowała, ze dzieci odwodnione i próbujemy z wodą, A jak nie to hematolog :O I konsultacja w poradni patologii noworodka..
[GROUP=][/GROUP]

Nie mam pojęcia.

Nie badalam od tamtej pory. Chyba z rok jux ponad. Nikt mi nawet nie kazal powtarzac (a dwoch pediatrow widzialo) a tez sie o bialaczkach puerwsze co naczytalam.
 
reklama
@dagmarie25 mój słodko nieśpiący efekt leczenia czeka na odwiedziny ciotki Dagmary :)
@ovli22 tak jak pisała Dagmara, niestety nie ma możliwości zadzwonić sobie bezpośrednio do profesora. Wszystko się załatwia przez Gynemed. Ale profesor zawsze mówi ze trzeba mieć na miejscu u siebie ogarniętego ginekologa który będzie się stosował do zaleceń doktora i który w racie awarii na szybko będzie mógł Ci pomoc. Ja ogólnie oceniam kontakt jako bRdzo dobry, a lekarza jako najlepszego jakiego spotkałam do tej pory. Zawsze reagował gdy coś się działo i kierował do siebie do szpitala. Zleca dużo badań, często trzeba powtarzac...pieniążków się triche u niego zostawia ale warto. Tak kompleksowo jeszcze nie byłam leczona i nigdzie dziś tak bezpiecznie nie czułam. Szczerze to nawet tęsknie za wypadami do Łodzi. Na mnie wizyty u profesora działały jak psychoterapia. Wychodziłam z gabinetu i smutki mi przechodziły, wiedziałam ze jestem s dobrych rękach. I mimo ze wiedziałam ze pierwsza ciąża może się nie udać to zaufałabym Mu kolejny raz nawet gdyby przytrafiło mi się u niego kolejne poronienie.
Ale wszystko skończyło się dobrze. Po półtora roku od rozpoczęcia leczenia zostałam Mamą :)
Rzeczywiście niektórzy mogą odebrać go jako zdystansowanego ale on jest po prostu bardzo konkretny. Nie lubi gadać bez sensu. I nie zawsze wszystko tłumaczy, każe się poddać jego leczeniu i czekać na efekt. OdkD zaczął mnie leczyć to przestałam analizować, szukać s necie, wreszcie pojawił się ktoś kto myśli za mnie i ściąga ze mnie ten ciężar szukania przyczyn, szukania rozwiązań. Myślał za mnie, a Ja po prostu miałam dotrwać od wizyty do wizyty

Super dzięki dziewczyny za odp ;)
Fajnie będzie jak ja również przestane szukać i sama się o wszystko martwić . Jadę do niego i aż sama w to uwierzyć nie mogę !
 
Do góry