reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienia nawykowe - leczenie immunologiczne

reklama
@eska2904 nic mi po nim nie dolegało. Zero jakichkolwiek dolegliwości. Nie mam opisu bo w komórce w Tapatalk go nie widać, a ja korzystam tylko z telefonu..... wiec wiesz [emoji6] U nas starania w toku [emoji4] czyli wybieramy lekarza
 
No wlasnie @Nadja_n a Malina szczepi do skutku nawet 9 razy i wez tu coś zrozum z tego
@Porzeczka1234 wyniki mlr pewnie za tydzień
@roxie123 niezwykle to ze nic Ci nie wychodzi w tych badaniach
@dżoasia licze ze to niska beta zwiastujaca ciążę!
Roxie tylko się nie stresuj kiedy badacie kariotypy?
@dżoasia ja 3mam kciuki za kropeczkę, oby Cię wzieła z zaskoczenia;)
@Porzeczka1234 ale ładnie Zosia nabiera wagę, aż mi się wierzyc nie chce bo wygląda na zdj. taka drobniusia, a to kawal kobity:pfotkę jakby porzeczuś wstawił to od razu by na forum się wszytskim buzie cieszyły:-) :)
 
Cześć Kochane, większość z Was mnie z pewnością nie kojarzy, bo na forum aktywnie uczestniczyłam ponad dwa lata temu, może ktoraś czytała moja historię w ciązach zakończonych sukcesem no i mam nadzieję, że @nafoczka choc trochę mnie jeszcze pamieta;)
W kwietniu 2016 po ponad 3 latach walki i trzech poronieniach urodziłam córeczkę, obecnie jestem w drugiej ciąży i na razie wszystko idzie dobrze (jestem po badaniach genetycznych). Pomyślałam, że napiszę co u mnie bo widzę, że na forum jest trochę dziewczyn które po długiej walce o pierwsze dziecko przymierza się do drugiego i pomyśłałam, że może moja historia pomoże, że z drugim może być łatwiej, oczywiście strach ogromny cały czas, ale jednak mniejszy niż poprzednio. Dodatkowo nie wiem czy organizm się jakoś przestawił ale w pierwszej ciązy do ok 15 tygodnia, non stop plamiłam/krwawiłam a teraz na szczeście nic takiego się nie dzieje.
Ja jestem po szcepieniach u prof Malinowskiego. Od pierwszego szczepienia mineło ok 3 lat, na razie nie widzę żadnych skutków ubocznych (wiem, że wiele z Was się nad tym zastanawia)
Jeszcze daleka droga przede mną, ale wierzę że będzie dobrze.
Pozytywna beta wyszła mi dopiero w 50 dniu cyklu, wiec byłam pewna ze jest to cykl bezowulacyjny i zaczęłam brać duphaston tak aby wywołać okres. Od czasu do czasu Was podczytuje i trzymam za wszystkie kciuki. Do tej pory pamietam ten ogromny ból który towarzyszył każdemu poronieniu, ale teraz doceniam każdą chwilę z córką i wierzę, że każda z Was doczeka się tego momentu, kiedy pomyśli, że warto było przejść te wszystkie cierpienia.
 
reklama
Cześć Kochane, większość z Was mnie z pewnością nie kojarzy, bo na forum aktywnie uczestniczyłam ponad dwa lata temu, może ktoraś czytała moja historię w ciązach zakończonych sukcesem no i mam nadzieję, że @nafoczka choc trochę mnie jeszcze pamieta;)
W kwietniu 2016 po ponad 3 latach walki i trzech poronieniach urodziłam córeczkę, obecnie jestem w drugiej ciąży i na razie wszystko idzie dobrze (jestem po badaniach genetycznych). Pomyślałam, że napiszę co u mnie bo widzę, że na forum jest trochę dziewczyn które po długiej walce o pierwsze dziecko przymierza się do drugiego i pomyśłałam, że może moja historia pomoże, że z drugim może być łatwiej, oczywiście strach ogromny cały czas, ale jednak mniejszy niż poprzednio. Dodatkowo nie wiem czy organizm się jakoś przestawił ale w pierwszej ciązy do ok 15 tygodnia, non stop plamiłam/krwawiłam a teraz na szczeście nic takiego się nie dzieje.
Ja jestem po szcepieniach u prof Malinowskiego. Od pierwszego szczepienia mineło ok 3 lat, na razie nie widzę żadnych skutków ubocznych (wiem, że wiele z Was się nad tym zastanawia)
Jeszcze daleka droga przede mną, ale wierzę że będzie dobrze.
Pozytywna beta wyszła mi dopiero w 50 dniu cyklu, wiec byłam pewna ze jest to cykl bezowulacyjny i zaczęłam brać duphaston tak aby wywołać okres. Od czasu do czasu Was podczytuje i trzymam za wszystkie kciuki. Do tej pory pamietam ten ogromny ból który towarzyszył każdemu poronieniu, ale teraz doceniam każdą chwilę z córką i wierzę, że każda z Was doczeka się tego momentu, kiedy pomyśli, że warto było przejść te wszystkie cierpienia.
dziękuję, że się odezwałaś i pokrzepiasz nasze serca dobrymi wiadomościami! Trzymam zatem kciuki za przebieg ciąży, aby już nie było żadnych przygód. Jakie bierzesz leki?
 
Do góry