enya81
Fanka BB :)
Karola extra!!! Naprawdę dajesz nadzieję, oj dajesz!!! Dzielny maluszek:-) Teraz zobaczysz że już będzie dobrze U mnie już postanowione - USG mam w sobotę o 8:00 rano jedynie godzina może sie zmienić, a więc jeszcze 3 dni czekania przede mną...Co do luteiny ja teraz też właśnie zaczęłam czuć lekkie pieczenie i myślę że mogę zaczynać odczuwać ten stan zapalny o którym mówili mi w szpitalu. Zapisałam się już 4 marca na wizytę do ginki i jeśli wszytsko będzie dobrze to jej nie odwołam i pójdę. Nie wiem co Ci powiedzieć. Ja biorę jeszcze więcej bo 3x2 i doprowadza mnie do szału to wypływanie i wieczne łażenie z wkładkami.
Wiem że tak do końca nawet jeśli teraz będzie dobrze to w sumie nic do końca nie gwarantuje a odetchnę dopiero jak urodzę. Ale chciałabym chociaż przejść ten etap i mieć nadzieję...
Dziewczyny znalazłam w domu 2 tabletki Nystatyny i waham się czy jej sobie nie zaaplikować chociaż np po pół tabletki. Wyczytałam że jest całkowicieb bezpieczna w ciąży a mnie coś się chyba zaczyna dziać bo lekko mnie swędzi. Do wtorku może zrobić się jeszcze gorzej i nie wiem co jest gorsze... Wydaje mi się że nieleczona grzybica może zagrozić ciąży zwłaszcza na tak wczesnym etapie.Jeszcze to przemyślę ale myślę że sobie zaaplikuję po pół tabletki dziennie do wizyty.
Moja mama dzisiaj była u ginki z mięśniakiem i zgadały się bo Ona diagnozowała w szpitalu brak tętna w mojej ostatniej ciąży. Moja mama przyznała że pojechałam w końcu do Łodzi do Maliny a Ona na to że to bardzo dobrze bo jej koleżanka lekarka po paru poronieniach właśnie dzięki Malinie i encortonowi w końcu urodziła. Powiedziała mojej mamie że bardzo dobrze że go biorę i że tym razem będzie dobrze Tchnęła mnie pewną nadzieją, nie ukrywam:-)
Wiem że tak do końca nawet jeśli teraz będzie dobrze to w sumie nic do końca nie gwarantuje a odetchnę dopiero jak urodzę. Ale chciałabym chociaż przejść ten etap i mieć nadzieję...
Dziewczyny znalazłam w domu 2 tabletki Nystatyny i waham się czy jej sobie nie zaaplikować chociaż np po pół tabletki. Wyczytałam że jest całkowicieb bezpieczna w ciąży a mnie coś się chyba zaczyna dziać bo lekko mnie swędzi. Do wtorku może zrobić się jeszcze gorzej i nie wiem co jest gorsze... Wydaje mi się że nieleczona grzybica może zagrozić ciąży zwłaszcza na tak wczesnym etapie.Jeszcze to przemyślę ale myślę że sobie zaaplikuję po pół tabletki dziennie do wizyty.
Moja mama dzisiaj była u ginki z mięśniakiem i zgadały się bo Ona diagnozowała w szpitalu brak tętna w mojej ostatniej ciąży. Moja mama przyznała że pojechałam w końcu do Łodzi do Maliny a Ona na to że to bardzo dobrze bo jej koleżanka lekarka po paru poronieniach właśnie dzięki Malinie i encortonowi w końcu urodziła. Powiedziała mojej mamie że bardzo dobrze że go biorę i że tym razem będzie dobrze Tchnęła mnie pewną nadzieją, nie ukrywam:-)
Ostatnia edycja: