reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Porodowka na Markwarta i Szpital Wojskowy

Witam,
ja bym radziła nie brać położnej a za te pieniążki kupić coś fajnego dzidzi:tak:,bo obsługa jest tam naprawdę rewelacyjna.Rodziłam 4 maja i ze mną położna była przez cały czas i mówiła co i jak mam robić, a przy tym oczywiście była prze sympatyczna, do tego był ze mną mój kochany mąż który mi bardzo pomógł i nad wszystkim czuwał:-). W nocy jak potrzebowałam pomocy przy synku to dzwoniłam i zawsze położne przychodziły i robiły to bez fochów i marudzenia. Życzę przyszłym mamusią szczęśliwego i szybkiego porodu i naprawdę nie ma się czego bać:-)
 
reklama
Ja też polecam Wojskowy mimo iz tam nie rodziłam ale dyżury ma tram moja Pani Doktor,TERESA PIERZCHAŁO-ZAKRZEWSKA,która jest lekarzem z POWOŁANIA ,dużymi literami;)Żałuje że ja sie nie załapałam na wojskowy a trzeciego dzieciaczka nie planuje;)
 
Przepraszam za pomyłke ,ja polecam szpital MZWiA NA AANKWARTA,NIC MI NIE WIADOMO ZE W WOJSKOWYM JEST PORODÓWKA
 
Dzięki za rady. Zdecydowałam się nie płacić za położną. A jak oceniacie lekarzy ginekologów i neonatologów???
Reagują na czas jak pojawiają się jakieś problemy????
 
Ciężko jest mi powiedzieć czy reagują na czas, bo mój poród przebiegał prawidłowo bez żadnych komplikacji. Z tego co się orientuję przyjmują tylko zdrowe kobiety z prawidłową ciążą, jeżeli coś jest nie tak to nie przyjmą(słyszałam jak odprawili jedną kobietę), dlatego że nie mają patologii noworodków(albo czegoś takiego:) nie wiem czy dobrze zapamiętałam:))
 
Mamcia80, rzeczywiście, nie ma sensu płacić za położną - opieka jest tam fantastyczna, przemiła, rzeczowa i zaangażowana! To samo tyczy się również ginekologów i neonatologów. Ja spędziłam w szpitalu 4 dni i naprawdę nie było jednej osoby, o której mogłabym powiedzieć coś złego (a mam porównanie z pierwszym porodem i koszmarną toruńską porodówką). Rodziłam z panią położną Kasią (krótko strzyżona blondynka) - jak dla mnie najlepsza położna na świecie - jeśli kiedykolwiek będzie czytała ten post, to najnajnajserdeczniej pozdrawiam). Przy porodzie był pan doktor Domaracki, rzeczowy, fachowy, zainteresowany pacjentką, ze świetnym poczuciem humoru.

Jestem marudna i wymagająca, ale ten szpital jest NAJLEPSZY!!
 
Witam wszystkie Mamusie rodziłam na porodówce na Markwarta w lutym i muszę stwierdzić że było super, jeżeli poród może być super. Nie miałam opłaconej położnej rodziłam z tą co była aktualnie na dyżurze była to Pani chyba ze szpitala w Szubinie i była na prawdę bardzo miła i sympatyczna.Lekarz przyjmujący mnie na oddział również bardzo kompetentny i sympatyczny. Gdy zaczęło zanikać tętno mojej małej kruszynce bardzo szybko podjął decyzję o cesarskim cieciu. Wszystkie położne jak i lekarze bardzo sympatyczni.
 
Ja podobnie jak Madziabe jestem marudna i wymagająca, tymbardziej dziękuję Ci za ten wpis:)
Innym dziewczynom także.
Ja też mam niemiłe doświadczenia z pierwszego porodu i nawet przy prawidłowej ciązy mogą wystąpić komplikacje dlatego pytałam o szybkość podejmnowania decyzji gdyby coś się działo...
Ale po waszych odpowiedziach jestem trochę spokojniejsza.
 
To prawda, generalnie starają się bardzo, żeby wszystko miało jak najbardziej naturalny przebieg, ale kiedy jest potrzebna interwencja - nie zwlekają. A że naprawdę interesują się pacjentkami (lekarz co chwila zaglądał do mnie nawet w pierwszej fazie porodu), toteż myślę, że ewentualnych komplikacji nie przeoczą...

Przyznam szczerze, że miałam baaaardzo wyśrubowane wyobrażenia tego, jak powinno się traktować i kobietę, i maluszka i naprawdę z ręką na sercu mogę powiedzieć, że ani trochę się nie zawiodłam. Tak samo jak agulek75 mogę śmiało powiedzieć, że miałam świetny poród. Aż trochę żal, że trzeciego porodu nie planujemy.. ;)))
 
reklama
Ja mam termin na koniec lipca i jestem już kłębkiem nerwów.
Mam nadzieję, że uda mi sie dogadać z neonatologami by zrobili dziecku badania na obecność paciorkowca, bo ja mam... A z tego co wiem nie robią tylko obserwują, a mi to nie wystarczy, muszę mieć pewność...

Cieszę się, że tak super wspominacie porody. Mam nadzieję, że mój też przebiegnie sprawnie i będę mogła pochwalić szpital. Jeśli w ogóle mnie tam przyjmą, bo podobno duże oblężenie. Jak Wy rodziłyście też był już tłok?
 
Do góry