reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród

Nie wiem dlaczego, ale rozśmieszył mnie ten Twój post. Mimo wszystko podnosi na duchu ;-)
Bo wiesz Agbar, wydaje się że te co już rodziły to takie wielce doświadczone...:-):-):-). Pisząc o obawach nie miałam na myśli bólu tylko czy rozpoznam jak się zacznie, jak szybko pójdzie i czy będę wiedziała że skurcz to skurcz. No bo teraz coś tam pobolewa, czasem zegnie w pół, ale nie mam pojęcia czy to już to... Pocieszam się że jak faktycznie będzie TO, to rozpoznam:-D:-D:-D.
A póki co to:
1. w nocy wymiotowałam;
2. zaczęło mnie czyścić "oddolnie"
3. puściła mi się krew z nosa
4. nadal mam biały czysty śluz (od 4 dni)
5. brzuch się mocno spina co 20-30 minut

Czy to znaczy że się zacznie niedługo? Nie mam pojęcia, wsłu****ę się w siebie jak każda z Was żeby czasem nie przegapić porodu hehehehe:cool:
 
reklama
Bo wiesz Agbar, wydaje się że te co już rodziły to takie wielce doświadczone...:-):-):-). Pisząc o obawach nie miałam na myśli bólu tylko czy rozpoznam jak się zacznie, jak szybko pójdzie i czy będę wiedziała że skurcz to skurcz. No bo teraz coś tam pobolewa, czasem zegnie w pół, ale nie mam pojęcia czy to już to... Pocieszam się że jak faktycznie będzie TO, to rozpoznam:-D:-D:-D.
A póki co to:
1. w nocy wymiotowałam;
2. zaczęło mnie czyścić "oddolnie"
3. puściła mi się krew z nosa
4. nadal mam biały czysty śluz (od 4 dni)
5. brzuch się mocno spina co 20-30 minut

Czy to znaczy że się zacznie niedługo? Nie mam pojęcia, wsłu****ę się w siebie jak każda z Was żeby czasem nie przegapić porodu hehehehe:cool:

mam prawie takie same obiawy tylko nie wymiotuje nudzi mnie niby zaparcie mam a nagle mnie przeczyszcza potem chwile poboli brzuch tak jak na okres albo jak watroba nie pracuje brzuch sie napina i potem przechodzi a co do tego sluzu mówiłam lekarzowi ale sie tym nie przejał wiec chyba to normalne mam nadzieje ze to juz sie zaczyna
 
Najlepsza to taka jaką Ty sama sobie wybierzesz. Dziwne, ze szpital narzuca swoja wolę. Z tego co czytałam pozycja standardowa (chyba ta leżąca) jest najgorsza, bo dla dziecka trudniej wyjść. Ponoć dobra jest jak kobieta klęczy i opiera sie łokciami. Tyle czytałam na ten temat.
 
Najlepsza to taka jaką Ty sama sobie wybierzesz. Dziwne, ze szpital narzuca swoja wolę. Z tego co czytałam pozycja standardowa (chyba ta leżąca) jest najgorsza, bo dla dziecka trudniej wyjść. Ponoć dobra jest jak kobieta klęczy i opiera sie łokciami. Tyle czytałam na ten temat.

Czy ja wiem czy narzuca... To jest pozycja na samo parcie - bo fotele do parcia są takie właśnie półsiedzące, a nie zwykłe łóżka. Zanim zaczną się skurcze parte można robić, co się chce - jest fotel, łóżka, piłka, sako, prysznic. Jeśli nie ma problemów, to pod ktg podłączają co 2 godziny.
Ja już nie wiem. Trochę nie wyobrażam sobie rodzić na klęcząco ;) Muszę po prostu zaufać, że lekarze wiedzą, co robią, i jakoś to pójdzie...
 
Ja jak zwykle z problemem :) Analizuję sobie ostatnio poród i mi różne pytania do głowy przychodzą ;)
Pytanie na dziś: w pierwszej fazie porodu chodzi się już w swojej koszuli w szpitalu, a jak z bielizną? Nosi się wtedy jakiś podkład czy nic? Bo nie wiem, czy się krwawi, czy jest raczej sucho, czy jak...
 
czy któraś z grudniówek rodzi w wodzie?

Czy ja wiem czy narzuca... To jest pozycja na samo parcie - bo fotele do parcia są takie właśnie półsiedzące, a nie zwykłe łóżka. Zanim zaczną się skurcze parte można robić, co się chce - jest fotel, łóżka, piłka, sako, prysznic. Jeśli nie ma problemów, to pod ktg podłączają co 2 godziny.
Ja już nie wiem. Trochę nie wyobrażam sobie rodzić na klęcząco ;) Muszę po prostu zaufać, że lekarze wiedzą, co robią, i jakoś to pójdzie...
Elena ma rację, nie każdej kobiecie musi być wygodnie przy parciu w takiej pozycji. Juz kiedys pisałam, że np. przytyłozgięciu szyjki to spowalnie i zwiększa ból, powinno sie wtedy być jakby na brzuchu, ale u nas w niewielu szpitalalch sa takie możłiwości - głównie z winy personelu, bo z łóżka do porodu zrobisz statek kosmiczny nawet

U nas pisali, że można rodzić jak się chce.
i prawidłowo:) żeby jeszcze położne potrafiły zaproponowac odpowiednia pozycje
 
Njgorsze te staro modne nauki. Wydaje mi sie, że położne przechodzą za mało szkoleń podczas swojej pracy w szpitalu, albo i wogle. Z tego co wiem to profesorowie z Akademii medycznej wyjeżdżaja nawet do Stanów na kongresy, sympozja, ale wydaje mi się, że w wiedzę położnych zbyt duzo sie nie inwestuje.
W każdym razie ja juz sie stresuję porodem. Juz tak mało czasu zostało. :tak:
 
reklama
Ja jak zwykle z problemem :) Analizuję sobie ostatnio poród i mi różne pytania do głowy przychodzą ;)
Pytanie na dziś: w pierwszej fazie porodu chodzi się już w swojej koszuli w szpitalu, a jak z bielizną? Nosi się wtedy jakiś podkład czy nic? Bo nie wiem, czy się krwawi, czy jest raczej sucho, czy jak...

Jak ja trafiłam na porodówkę to po badaniu przebrałam się w swoją koszulę. Chodziłam już bez bielizny,bo i tak cały czas jest tam salowa. Zrobili mi golenie i lewatywę, potem kąpiel i na blok porodowy. Tam starałam się wykonywać różne ćwiczenia i skakałam na piłce. Cały czas byłam już bez bielizny i bez podkładu. Na piłkę dali mi prześcieradło żeby nie siedzieć okrakiem na takiej zimnej gumie ;-)
 
Do góry