reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród w Żeromskim

ja torbę spakowałam w czasie świąt (37tc) pogoniona przez męża i mamę ;) w sumie mamy cztery torby - do porodu, po porodzie, na wyjście i dla męża + zgrzewka wody mineralnej w bagażniku ;)

na KTG rejestruje się telefonicznie: 12 644 01 44 wew 417 najlepiej dzwonić do 12.00.
 
reklama
Witajcie :)
co do torby to ja spanikowana tym że od 37 tygodnia poród już jest teminowy spakowałam ją w 36 tygodniu i tak leżała leżała do prawie 41 tygodnia i mi tylko przypominała o tym wyczekiwaniu. Więc polecam ją gdzieś schować głęboko :)
Jeśli chodzi o nacięcie to ja potwierdzam to co napisały dziewczyny. Przy moim porodzie jak tylko usłyszałam, że jak przez 3 parcia nie wyjdzie głowa to nacinamy, to tak się sprężyłam że na jednym wdechu wyparłam główkę i potem ciałko :D Miałam pęknięcie przez to, ale w ogóle mnie nie bolało i na drugi dzień funkcjonowałam normalnie - z siadaniem, wstawaniem itp.
Na ktg najlepiej zapisać się na 8 rano, bo jest się pierwszym i nie ma czekania... im później tym gorzej. Czasem zapisy są na 2 aparaty, a wyskoczy jakaś losowa sytuacja (np. dużo porodów) i potrzebny jest aparat na porodówce i tworzy się mega kolejka, bo zostaje jedno urządzenie.
Na ktg najlepiej wejść od tej strony szpitala co IP ginekologiczna. Wchodzi się drzwiami między IP a oknem życia. Mija się kolejne drzwi i jest po prawej stronie patologia, po lewej porodowka z tylu ronolegle do wejscia winda i na wprost windy drzwi w stronę oddziału ratunkowego szpitala. Przechodzisz tymi drzwiami i potem korytarzem w lewa strone. Pierwsze drzwi z napisem dyżur połóżnych czy coś takiego to właśnie drzwi do ktg :)
 
Dziewczyny, na kTG badanie to się chodzi od 36 t.c.? Kim jest dr. "Ruda"?, bo przewija się tu co jakiś czas przez całe forum....:confused:mam się bać?:shocked2:Mam też pytanie, czy można zabrać ze sobą do szpitala swój laktator?, bo zakupiłam, ale boję się problemów z karmieniem: stres, pierwsze dziecko,..itp...Czy pozwalają położne go używać? Jeszcze jedno: Czy wystarczą 2 koszule do karmienia i 1 pidżama na cały pobyt?
 
Aisha, tak naprawde na ktg po skończonym 37 tygodniu, ale zapisuja juz po skonczonym 36. Po kazdym zapisie jest konsultacja u lekarza który akurat dyzuruje i mozna trafic na pania doktor ruda. Ja osobiscie do niej nie trafilam wiec sie nie wypowiadam, ale podobno jest specyficzna :) A jak zapis jest dobry to konsultacja wyglada tak ze pani mowi tylko termin nastepnego ktg :D Jesli nie bedziesz miala pokarmu to laktator Ci sie przyda do stymulacji piersi, z tym, że ja bym nie pakowała do torby, tylko ewentualnie prosiła męża żeby ci dowiózł jak będzie potrzebny :) tylko koszule Ci się przydadzą ze wzgędu chociażby higieny - łatwiej jest się umyć, nakarmić malucha itp. Weż jeszcze jakąś do porodu - moze byc za duzy podkoszulek meza ;) Jest cieplutko wiec koszule po 1 dniu przebierzesz i raz dwa wyschną. Ja mialam dwie wlasnie i wystarczylo, ale maz mi przywiozl uprana na drugi dzien :) ale rodziłam o polnocy w czwartek a wyszlysmy w sobote rano.
 
Dziękuję bardzo za wszystkie wyczerpujące odpowiedzi - teraz na pewno trafię na to ktg :-). Co do torby to u mnie leży spakowana od dwóch tygodni i potwierdzam - jej widok jest tylko denerwujący, bo cały czas przypomina o czekaniu. A laktator może się przydać, ale nie musi - mi się przy pierwszym dziecku przydał, ale nie od razu tylko tak po dwóch dobach, kiedy potrzeby Małego się zwiększyły, więc spokojnie można dowieźć później w razie potrzeby. I na pewno można było go bez problemu używać - położne nawet do tego zachęcały żeby rozkręcić trochę oporną laktację.
 
reklama
Do góry