Ayni ja pracowalam przy truskawce, nie bylo najgorzej ale potrafili nie wyplacic wyplaty przez jakis tam okres i ciagle jakies problemy byly.
Same polki tam pracuja no praktycznie same kolezanki;p a tak potrafily obgadac ze glowa mala...;p
Pracowalam tez na samym poczatku bycia tutaj przy pieczarce z belgiem i niemcem i bylo super, tylko ze strasznie ciezko i prawie 18 godzin dziennie;(
Ale przynajmniej jakos czlowiek sie z tym jezykiem obsluchal...Ja w przeciwienstwie do was to gowniara jestem rocznik 92.
Ach no mloda, to dobrze hihi , teraz rozumiem, czemu dalas rade 18 godzin na dobe, ja bym nie dala rady, serio ;-)mi sie najbardziej z takich prac w sektorze zielonym podobal moj pierwszy wyjazd na 3 tygodnie do Holandii, w wakacje , zbior jablek i gruszek, nauczylam sie jezdzic traktorem, na swiezym powietrzu, super towarzystwo , nigdy juz takich ludzi nie spotkalam. Potem to juz byli wyjadacze i chytre liski a co do babek, to kiedys pracowalam w firmie, gdzie bylo 10 polek wraz ze mna i okolo 50 turczynek... alesmy darly koty , ze glowa mala, a pod sam koniec, to tak sie z nimi zzylysmy , ze nam prezenty pokupywaly , przyniosly zarcie, pokazywaly swoje zdjecia ze slubu i dzieci , do dzis je wspominam.
Ja się wlasnie zastanawiam nad wywieszeniem prania na dwor.... Niby slońce, niby ciepło pomimo wiatru, ale jakies chmurska sie przewalają po niebie....
A prania mam dosyć dużo i w domu to zas bedzie 3 dni schło...
Ayni, mialam ci cos pokazać...
Zobacz załącznik 472652
Ja nie widzę juz wlasnych stóp
A brzuszek mam taki "malutki":
Zobacz załącznik 472653
A to moja nowa fryzura - lepsza do ogarnięcia
Zobacz załącznik 472654
Lece ogarnąc kuchnię. Zaraz wróci córka ze szkoly i robimy........ PLACKI ZIEMNIACZANE!!! Mniam....
Iskierka sliczna Ta Twoja pileczka, zastanawialam sie wczoraj jak wyglada Twoj brzuch, bo dawno go nie widzialysmy, cvhyba w 28-tyg ostatnio jak mialas sesyje z mezem i dziecmi. Pieknie naprawde, sliczna tunika i nowe wloski, nie pochwalilas sie, ze idziesz do fryzjera wszystko razem tworzy bardzo ladna calosc, co wiecej, powiem, ze wygladasz jak wiosna!
nAnA Chu- o mojej wizycie pewnie przeczytasz na forum Holandia, ale dla reszty dziewczyn, ktore tam nie zagladaja, wkleje wam, aby pokazac wszystkim, jaki ze mnie geniusz po prostu :/ az slabo sie robi.
Zacznijmy od tego , ze wczoraj jak juz poczlapalam do lozka to nie moglam zasnac... 3 godzina, bija koscielne dzwony, ja sie dalej wierce, potem czwarta, nie moglam w zadnej pozycji na dluzej zostac... O 5 dzwoni budzik, M wykopalam z lozka i powoli przysypiam, ale sie znow obudzilam, bo poszedl na gore po skarpetki. Z tego wszystkiego zlazlam na dol i sie po prostu poryczalam , ze jak sie nie poloze to mi nie wygodnie, ze nie spie juz prawie druga noc , ze brzuch mi przeszkadza i jestem zmeczona i po prostu chcialabym sie wyspac. Troche mnie tam pocieszyl, po czym poszedl do pracy. A ja dalej w proby zlapania snu na nogi. Jakos w pustym lozku bylo mi zdecydowanie lepiej i zaczelam zasypiac. Budzik moj zadzwonil o 10.00 bo na 11 mialam miec wizyte i widze, wylaczylam budzik i zagladam, ze mam maile na telefonie , wiec sprawdzam, ze od poloznej czy moga przesunac , ze jutro , ze 11,15 , ja odpisuje , ze ok, ik zie je morgen i dalej spac...
Po czym dzwoni telefon o 11.45 polozna druga z nich, ze czeka na mnie z wizyta, ja mowie jak to, przeciez ta druga przesunela na jutro , a ona mowi, ze to dziwne, bo jutro sobota, a ja mowie, ze dla mnie to tez dziwne bylo , ale odpisalam ok i poszlam spac bo mialam koszmarna noc. Po czym umowila mnie na wtorek , a ja otworzylam juz porzadnie oczy raz jeszcze zajrzalam do maila. A tam....
Tam bylo napisane, ze wizyta z 11.00 dzis przeniesie sie na 11.15 rowniez dzis!!! a mail napisany wczoraj, dlatego tylko okiem rzucilam na niego i widze ze morgen i skojarzylam, ze ona chce na jutro to przesniesc
eh... zjem i bede czekac na M moze mnie jakos pocieszy, bo czuje sie jak sierotka Marysia bez wesolych krasnoludkow.