Witam szanowne panie. Widzę ciekawą dyskusje tutaj :-)
16 tygodni ale w tym 4 tygodnie PRZED porodem czyli de facto masz tylko 12 tygodni, a wiec mega lipa
a tak jak ja juz muszę wziąć 6 tyg, przed bo tak mi kazała polożna, więc mam tylko 10.
Nie będę się kłócić, ale co położna ma do twojego macierzyńskiego? Masz zagrożoną ciążę, że "kazała" ci pójść wcześniej na macierzyńskie?
Poza tym troszkę nie rozumiem - w NL urlop macierzyński trwa w sumie 16 tygodni a w PL 20 tygodni. Nie wiem, czy jest o co kruszyć kopie.
Inna sprawa to taka, że w PL możesz iść na urlop wychowawczy (o ile oczywiście pracujesz na etacie na umowę stałą) i jest om płatny przez 2 lata. Tutaj czegoś takiego nie ma, ale możesz wrócić do pracy na część etatu (np 4h dziennie, czy 3 dni po 8h). Z doświadczenia wiem, że większość kobiet w PL wraca do pracy po tych 20 tygodniach zostawiając dziecko babci lub niani, więc to chyba na to samo wychodzi.
Ja po prostu jestem zdania że medycyna postępuje i należy z tego korzystać, nie żyjemy w średniowieczu...jeżeli ktoś wybiera poród bez znieczulenia to jego sprawa, nie każdy lubi cierpieć z bólu(i nie piszcie mi że poród nie boli), każdy ból można wytrzymać ale po co cierpieć???Mi ból nie sprawia przyjemności.
Mam prośbę do wszystkich dziewczyn żeby nie krytykowały kogoś kto chce rodzić przez CC (była jedna dziewczyna, która chciała mieć CC na życzenie) ja czytając te posty też odniosłam wrażenie takie jak ta dziewczyna...że poród naturalny jest jedyny i właściwy!!!
Nie chcę tu nikogo krytykować, ani broń boże się wymądrzać. Chcę zaznaczyć tylko, że od zarania wieków kobiety rodziły dzieci W BÓLACH i cierpieniach. Nie potrzebowały żadnego znieczulenia, radziły sobie same poprzez przyjęcie wygodnej pozycji, rodzeniu na siedząco, stojąco lub jak której pasowało. 100% porodów odbywało się w domu, a poród najczęściej odbierał mąż lub akuszerka.Od kiedy "wymyślono" szpitalne oddziały położnicze dla rodzących kobiet zaczął się horror, bo musiały rodzić leżąc "plackiem" w otoczeniu tysiąca innych osób. Pozycja leżąca nie jest naturalną pozycją do rodzenia dzieci i stąd większy ból przy porodzie. Stres spowodowany brakiem intymności jeszcze ten ból potęgował i wymyślono rożne znieczulenia by kobiecie ulżyć.
Nie pisze tego po to, by napiętnować wszelkie znieczulenia okołoporodowe. Chce tylko uświadomić, ze ból porodowy nie musi być i nie jest straszny. Nie będę pisać, ze nie boli, bo to nie prawda. Ale ja osobiście (i pewnie większość się ze mną zgodzi) wolę dwa razy urodzić bez znieczulenia niż raz iść do dentysty (na jakikolwiek zabieg) i tam skorzystać ze znieczulenia....
AnnaJ007 - tak, poród naturalny jest najwłaściwszy ze względów obiektywnych, gdy matka i dziecko są zdrowe. Po porodzie naturalnym już na drugi/trzeci dzień jesteś aktywna i "chodzisz" sama kolo siebie i dziecka. Po CC musisz dłużej na siebie uważać z powodu szwów na brzuchu. CC nie powinno być nadużywane "na życzenie" a wykonywane wyłącznie ze względów zdrowotnych - gdy poród naturalny i wysiłek z nim związany zagraża życiu lub zdrowiu matki lub dziecka.
Wiem, że to co napisałam nie wszystkim się tu spodoba. Cóż, ja zawsze mówię/piszę to co myślę.
Dzieki Sencilla za odpowiedz o tym kraamzorg, sama nie wiem czy sie decydowac czy nie, nie przepadam jak łazi ktos obcy po domu, a poza tym dziecko na poczatku przesypia w ciagu dnia praktycznie 6-8 godzin.
Teoretycznie tak powinno być, że dziecko przesypia w ciągu dnia 6-8h. Praktyka często jednak pokazuje, że jest inaczej, szczególnie w pierwszych dniach po narodzinach. Dziecko płacze gdy jest głodne, a mama często nie potrafi sobie sama pomóc z brakiem pokarmu. W PL to położne w szpitalu uczą jak przystawić dziecko do piersi i co robić, by pokarm wreszcie zaczął płynąć (przerabiałam to więc wiem), tutaj w NL nauczy cię tego kraamzorg.
Jeśli to twoje pierwsze dziecko to moja jedna rada - nie wierz we wszystko co piszą w poradnikach, bo każde dziecko jest inne.
moim zdaniem pewnie mnie znienawidzicie za to ale ciaza i porod w holandi to ruletka.
Nana, z całym szacunkiem, ale każda ciąża to trochę ruletka, bo żadna kobieta nie jest w stanie stwierdzić, co dzieje się w jej organizmie i czy dziecko rozwija się prawidłowo. Badania lekarskie to trochę drugorzędna sprawa.
Bywają matki alkoholiczki, palące i ćpające i rodzące zdrowe dzieci jedno za drugim. Bywają matki dbające o siebie, robiące okresowe badania itp, które z niewiadomych powodów nie umieją donosić ciąży, rodzą martwe lub kalekie dzieci.
Nic nie zależy tak do końca od nas samych.