reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Holandii 2011

no to ja naprawde kiepsko trafilam ,bo w polsce w 26 tyg,po glukozie wyszla mi cukrzyca,no i jak przyjechalam tu to polozna skierowala mnie tylko na zwykle badanie,ktore nie zawsze pokazuje ze jest problem,dlatego podaje sie glukoze .no nie widzialam tych wynikow ale niby byly ok.dodam ,ze kazala mi byc nadczo.wiec nie dziwie sie ze bylo ok nawet u cukrzyka cukier kiedys spada ,jak dlugo nie je.a ja nie jadlam sniadania i czekalam dlugo na pobranie krwi.po to podaje sie glukoze zeby zobaczyc jak organizm sobie z tym radzi.wtedy badanie jest pelnowartosciowe.
 
Ostatnia edycja:
reklama
mnie wyslali na te badania dlatego ze moje dzieci sa takie duze /4-4.6kg/ i ja sie balam:sorry: ze ten trzeci tez taki duzy sie urodzi:-D... i sie urodzil... 4630:-)
Nana ja generalnie jestem zdania ze jak ktos jest niezadowolony z opieki poloznej powinien ja zmienic bo masz takie prawo:tak: i moze trafi sie ktos kto bardziej sie zaangazuje w twoje problemy/czyt;kobiety w ciazy/
Ja mialam ta sama polozna co wczesniej - wiec czulam sie z nia komfortowo i ...dobrze sie rozumialysmy nawet jak mialam jakis probleem....
 
Mi glukoze na moją prośbę sprawdzili też w 30 tyg. (no i na początku), ale z krwi, a w Polsce dają do wypicia glukoze i po 2 godzinach chyba pobierają krew, więc to pewnie coś innego.
Co do porodów domowych, to nie wszystkie Holenderki tak entuzjastycznie do tego podchodzą, jedna mi ostatnio sama powiedziała, żebym lepiej rodziła w szpitalu, a nie w domu. Dzisiaj za to kraamzorg się temu dziwiła, że nie chcę w domu. Ale sobie mogą gadać, mam to gdzieś :-D i jak będzie trzeba to oleje położną i sama pojadę do szpitala i nie dam sie wygonić :-p
 
no one po cichu nazekaja ale oficjalnie to sa za.mi jedna powiedziala ze tu jest poprostu presja spoleczenstwa by rodzic w domach.ja nie bardzo moglam zmienic bo tam po pierwsze byly 2 poloznae i jedna byla taka olewajaca a druga byla super,no i zalezy na kogo trafilam.pozatym ta polozna to miala najlepsza opinie u nas i ja tez uwazam ze jest naprawde dobrym fachowcem ,tylko ta druga...i jak by mnie kto pytal to z nia bym chciala rodzic.
 
Ostatnia edycja:
Witam szanowne panie. Widzę ciekawą dyskusje tutaj :-)
16 tygodni ale w tym 4 tygodnie PRZED porodem czyli de facto masz tylko 12 tygodni, a wiec mega lipa :no:a tak jak ja juz muszę wziąć 6 tyg, przed bo tak mi kazała polożna, więc mam tylko 10.
Nie będę się kłócić, ale co położna ma do twojego macierzyńskiego? Masz zagrożoną ciążę, że "kazała" ci pójść wcześniej na macierzyńskie?
Poza tym troszkę nie rozumiem - w NL urlop macierzyński trwa w sumie 16 tygodni a w PL 20 tygodni. Nie wiem, czy jest o co kruszyć kopie.
Inna sprawa to taka, że w PL możesz iść na urlop wychowawczy (o ile oczywiście pracujesz na etacie na umowę stałą) i jest om płatny przez 2 lata. Tutaj czegoś takiego nie ma, ale możesz wrócić do pracy na część etatu (np 4h dziennie, czy 3 dni po 8h). Z doświadczenia wiem, że większość kobiet w PL wraca do pracy po tych 20 tygodniach zostawiając dziecko babci lub niani, więc to chyba na to samo wychodzi.
Ja po prostu jestem zdania że medycyna postępuje i należy z tego korzystać, nie żyjemy w średniowieczu...jeżeli ktoś wybiera poród bez znieczulenia to jego sprawa, nie każdy lubi cierpieć z bólu(i nie piszcie mi że poród nie boli), każdy ból można wytrzymać ale po co cierpieć???Mi ból nie sprawia przyjemności.
Mam prośbę do wszystkich dziewczyn żeby nie krytykowały kogoś kto chce rodzić przez CC (była jedna dziewczyna, która chciała mieć CC na życzenie) ja czytając te posty też odniosłam wrażenie takie jak ta dziewczyna...że poród naturalny jest jedyny i właściwy!!!
Nie chcę tu nikogo krytykować, ani broń boże się wymądrzać. Chcę zaznaczyć tylko, że od zarania wieków kobiety rodziły dzieci W BÓLACH i cierpieniach. Nie potrzebowały żadnego znieczulenia, radziły sobie same poprzez przyjęcie wygodnej pozycji, rodzeniu na siedząco, stojąco lub jak której pasowało. 100% porodów odbywało się w domu, a poród najczęściej odbierał mąż lub akuszerka.Od kiedy "wymyślono" szpitalne oddziały położnicze dla rodzących kobiet zaczął się horror, bo musiały rodzić leżąc "plackiem" w otoczeniu tysiąca innych osób. Pozycja leżąca nie jest naturalną pozycją do rodzenia dzieci i stąd większy ból przy porodzie. Stres spowodowany brakiem intymności jeszcze ten ból potęgował i wymyślono rożne znieczulenia by kobiecie ulżyć.
Nie pisze tego po to, by napiętnować wszelkie znieczulenia okołoporodowe. Chce tylko uświadomić, ze ból porodowy nie musi być i nie jest straszny. Nie będę pisać, ze nie boli, bo to nie prawda. Ale ja osobiście (i pewnie większość się ze mną zgodzi) wolę dwa razy urodzić bez znieczulenia niż raz iść do dentysty (na jakikolwiek zabieg) i tam skorzystać ze znieczulenia....
AnnaJ007 - tak, poród naturalny jest najwłaściwszy ze względów obiektywnych, gdy matka i dziecko są zdrowe. Po porodzie naturalnym już na drugi/trzeci dzień jesteś aktywna i "chodzisz" sama kolo siebie i dziecka. Po CC musisz dłużej na siebie uważać z powodu szwów na brzuchu. CC nie powinno być nadużywane "na życzenie" a wykonywane wyłącznie ze względów zdrowotnych - gdy poród naturalny i wysiłek z nim związany zagraża życiu lub zdrowiu matki lub dziecka.
Wiem, że to co napisałam nie wszystkim się tu spodoba. Cóż, ja zawsze mówię/piszę to co myślę.
Dzieki Sencilla za odpowiedz o tym kraamzorg, sama nie wiem czy sie decydowac czy nie, nie przepadam jak łazi ktos obcy po domu, a poza tym dziecko na poczatku przesypia w ciagu dnia praktycznie 6-8 godzin.
Teoretycznie tak powinno być, że dziecko przesypia w ciągu dnia 6-8h. Praktyka często jednak pokazuje, że jest inaczej, szczególnie w pierwszych dniach po narodzinach. Dziecko płacze gdy jest głodne, a mama często nie potrafi sobie sama pomóc z brakiem pokarmu. W PL to położne w szpitalu uczą jak przystawić dziecko do piersi i co robić, by pokarm wreszcie zaczął płynąć (przerabiałam to więc wiem), tutaj w NL nauczy cię tego kraamzorg.
Jeśli to twoje pierwsze dziecko to moja jedna rada - nie wierz we wszystko co piszą w poradnikach, bo każde dziecko jest inne.
moim zdaniem pewnie mnie znienawidzicie za to ale ciaza i porod w holandi to ruletka.
Nana, z całym szacunkiem, ale każda ciąża to trochę ruletka, bo żadna kobieta nie jest w stanie stwierdzić, co dzieje się w jej organizmie i czy dziecko rozwija się prawidłowo. Badania lekarskie to trochę drugorzędna sprawa.
Bywają matki alkoholiczki, palące i ćpające i rodzące zdrowe dzieci jedno za drugim. Bywają matki dbające o siebie, robiące okresowe badania itp, które z niewiadomych powodów nie umieją donosić ciąży, rodzą martwe lub kalekie dzieci.
Nic nie zależy tak do końca od nas samych.
 
Ostatnia edycja:
Iskierka, uwielbiam Cie za szczegolowe wypowiedzi.
Jedna mam uwage jesli chodzi o mnie, te bole porodowe.. moze TY mialas bezbolesne porody, bardzo super i pozytywnie Ci zazdroszcze. Ja cierpialam bardzo i to wiele godzin (przy obu 20 godzin) i za kazdym razem polozna mowila, ze wyjatkowo "opornie" to wszystko idzie, oczywiscie obiektywnie, nie obrazajac mnie ani moich "wysilkow". Jesli chodzi o bole, to przy drugim porodzie mdlalam z bolu i nie wiedzialam, gdzie jestem. NIe zgodze sie wiec, ze "musze" rodzic w bolach, teraz wyraznie zaznaczylam, ze chce znieczulenie, bo naprawde nie chce przezywac znow tego samego.
 
Iskierka, uwielbiam Cie za szczegolowe wypowiedzi.
Jedna mam uwage jesli chodzi o mnie, te bole porodowe.. moze TY mialas bezbolesne porody, bardzo super i pozytywnie Ci zazdroszcze. Ja cierpialam bardzo i to wiele godzin (przy obu 20 godzin) i za kazdym razem polozna mowila, ze wyjatkowo "opornie" to wszystko idzie, oczywiscie obiektywnie, nie obrazajac mnie ani moich "wysilkow". Jesli chodzi o bole, to przy drugim porodzie mdlalam z bolu i nie wiedzialam, gdzie jestem. NIe zgodze sie wiec, ze "musze" rodzic w bolach, teraz wyraznie zaznaczylam, ze chce znieczulenie, bo naprawde nie chce przezywac znow tego samego.
Nie chodziło mi o to, że MUSISZ rodzić w bólach. Pisałam ogólnie o bólach ciążowych.
Ja rozumiem wszystko - że są osoby (nawet mężczyźni), które cierpią z bólu przy ukłuciu igły lub przy przypadkowym skaleczeniu. Ale są też osoby, które nieomal nie czują bólu. Poród, złamanie, operacje " na żywca" czy inne bardziej drastyczne obrażenia nie robią na nich wrażenia.
Od jakiegoś czasu jednak jest taka tendencja że większość kobiet mówi - boję się bólu wobec tego poród MUSI być ze znieczuleniem lub poród MUSI być przez CC bo inaczej nie urodzę.
Prawda jest taka, że własnie zdecydowana większość kobiet doskonale radzi sobie z bólem okołoporodowym chociaż twierdziły, że będzie inaczej. Pisząc - zdecydowana większość - nie piszę, że wszystkie :-D

Nie, nie miałam bezbolesnych porodów. Ale jakoś pomimo tego że boję się bólu (choćby u wspomnianego już dentysty :-D) do tej pory rodziłam bez znieczulenia i siłami natury. Nie wiem, jak będzie tym razem, bo każda ciąża jest inna i każdy poród jest inny.
Sencilla - trzymam więc za Ciebie kciuki, byś dostała upragnione znieczulenie. Zdaję sobie sprawę, że ciężko się cieszyć z narodzonego własnie bobaska będąc wymęczonym jak "koń po westernie" :-D
I życzę ci zdrowej i silnej córeczki. I by się szybciutko narodziła - bez komplikacji:-D
 
jasne ze nie jestesmy w stanie same stwierdzic co sie dzieje w naszym organizmie ale po to sa badania by ryzyko bylo jak najmniejsze.tu w holandii poprostu robi sie duzo mniej badan przez co stan ciezarnej i dziecka jest bardziej niewiadomy.ja nie lubie zdawac sie wylacznie na los a takie mam wrazenie po mojej ciazy.nie jestem glodana badan ale np u mnie to poprostu los zadecydowal ,ze dziecko zyje ,bo sluzby medyczne sie nie sprawdzily.co do znieczulenia to kazda z nas ma inna wytrzymalosc na bol i czasem ten bol to nawet spowalnia porod.no i nie zawsze mozna rodzic tak jak sie chce.ja bylam przygotowana do porodu .mialam pilke w domku ,wiedzialam w jakiej pozycji chce rodzic ale mi nie pozwolono ,nie mialam mozliwosci by lagodzic swoj bol.pozatym to najwiekszy bol zadali mi lekarze bo bole porodowe to byly naturalne a to co oni robili to byl nieludzkie.tak ciaza to zawsze ryzyko mi np lekarz ortopeda powiedzial bym najlepiej nie zachodzila wiecej w ciaze ale ja chce miec jeszcze dziecko i podejme ryzyko.ale jeszcze raz mowie ze po to sa rozne badania by to ryzyko bylo jak najmniejsze,choc wiem ,ze wszystkiego sie nie da przewidziec.
 
reklama
no i tak wogole to uwazam ,ze to czy ktos chce znieczulenie czy nie ,gdzie chce rodzic i jak naturalnie czy nie,nie powinno byc tematem dyskusji bo to osobisty wybor.
 
Do góry