reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród w Holandii 2011

reklama
Z tymi terminami to jest tak pi razy oko... Ja wedlug rodzinnego mam termin na 2.02, polozna twierdzi ze na 7.02 w polsce na usg wyszlo ze na 5.02 a jak obliczylam na kalendarzu ciazowym tym z internetu to wyszlo ze na 28.01 czyli na dzisiaj hehe i ktorej daty powinnam sie trzmac?? Ja sugeruje sie ta co polozna podala ale cos czuje ze w zaden z tych dni nie urodze tylko w calkiem innym terminie :)
 
hihi, wszystkim Wam sie spieszy, a ja chcialabym jak najbardziej opoznic.. jeszcze nic nie gotowe!! haha, po prostu nie mam kiedy przygotowac nic dla Dzidziusia.. ale wierze, ze wszystko zdaze. mi obie coreczki urodzily sie prawie 2 tygodnie po terminie, wiec mysle, ze i tym razem tak bedzie:tak:
 
nana19 rozumiem Cie, ale niefajnie sie czyta o takich rzeczach, tymbardziej ze my na dniach rodzimy, a Ty nam co chwile jakies najczarniejsze scenariusze opowiadasz. To co, mamy sie teraz zaprzec, zastrajkowac i w ogole nie rodzic? Przeciez to nic nie da, a co ma byc to bedzie, tylko Bog wie jak to sie wszystko potoczy. My niestety, ale nadprzyrodzonych mocy nie mamy i mozemy jedynie rodzic :D Ja tez chce rodzic w szpitalu, bo boje sie roznych komplikacji, ale po co mam sie rozpisywac i zaczac straszyc dziewczyny ktore chca rodzic w domu, przeciez to swiadomy wybor kazdej z nas!
I kazda z nas chyba wie jakie sa konsekwencje danego wyboru.
Moja kolezanka rodzila w domu, mowila ze super. W swoim lozku przytulnie, mogla tez wejsc do wanny kiedy tylko chciala. I naprawde porody sa tak rozne, nie mozna nikogo zastraszac i wrecz przymuszac do zmiany decyzji...

Co do terminow - polozna wyliczyla mi na 6 luty a usg na 4 luty. wedlug kalendarza ciazowego z internetu tez wyszlo 6 luty :D takze nie wiem :D w sumie to nawet sama nie pamietam dokladnie kiedy mialam ten ostatni okres haha :p powiedzialam wtedy tak "na oko" mniej wiecej :D :D
 
TheHague odpusc mi juz .naprawde wpedzilas mnie w niezlego dola.po to jest ta stronka by pisac o swoich przezyciach a jak ktos nie chce to niech nie czyta.kiedy widzisz wpis nana19 mozesz go opuszczac i nie czytac.rozumiem ze sie stresujesz przed porodem.tylko ci sie wydaje ze mnie rozumiesz ,nie wiesz jak to jest stracic dzidzie i przezyc to co ja.nikomu tego nie zycze,jednak przykre jest to co wypisujecie.inaczej byscie mowily gdyby cos takiego dotknelo was osobiscie.pozatym te strony odwiedzaja dziewczyny ktore stoja przed decyzja gdzie rodzic i czasem naprawde lepiej wiedziec co i jak ,pozytywnie sie rozczarowac.mialam juz nic nie pisac ale zejdz ze mnie.wierze ze u was bedzie wszystko ok tak jak sobie wymarzylyscie.postaram sie usunac swoje wpisy zeby was nie denerwowac.
 
witam Was dziewczynki,
czytam Wasze wpisy, ale nie mialam czasu w tygodniu, aby sie jakos szerzej wypowiedziec.
Zgadzam sie, ze forum jest po to, aby kazdy sie mogl w nim wypowiedziec i wyrazic swoje zdanie. Jednak uwazam, ze oprocz tego, CO chce sie powiedziec, liczy sie tez, JAK sie to przekazuje.

Nana, na pewno zadna z nas nie wie, co przezylas, na pewno bylo to straszne doswiadczenie. I NIKT tego nie podwaza. Ja tez bym mogla napisac o moich dwoch poprzednich porodach co najmniej 1 ksiazke, lacznie z tym, jak moje dziecko poprzez opieszalosc lekarki bylo o wlos od smierci. Ale wiem,ze jest wsrod nas duzo mam oczekujacych dziecka ( w tym i ja) i takie opowiesci niczyjemu zdrowiu psychicznemu by nie sluzyly. Kazdy porod, kazda osoba jest inna i wydaje mi sie niekonieczne, aby straszyc innych opowiesciami rodem z filmu "KOszmary na porodowce".

Wydaje mi sie, ze najlepsze co mozemy zrobic, to wspierac przyszle mamy w ich wyborze i zapewniac, ze wszystko bedzie dobrze.
The Hague na pewnoe nie chciala Cie osmieszyc, "wchodzic na Ciebie", ani tym bardziej wpedzic w dola, jak to napisalas.
POwiem szczerze, ze z mojego doswiadczenia, moze niezbyt bogatego, ale juz cos tam przezylam, wynika, ze najbardziej w dola wpedza nas nasze wlasne podejscie do otaczajacej rzeczywistosci.

Mam nadzieje, ze moje slowa odbierzesz wlasciwie, bo ja takze nie chce nikogo obrazac, ani sie z nikim klocic. jestem na tym forum juz kilka lat i wierze w to, ze kazdy moze sie na nim wypowiadac, bez obrazania innych ani bez przedstawiania swoich wlasnych racji jako najlepszych i jedynych slusznych.

Zycze wszystkim forumowiczkom milego dnia, z usmiechem na twarzy ;-):tak::cool2:
 
nana19 ja Ciebie wpedzilam w dola? przepraszam Cie bardzo, a moze to Ty wpedzasz w dola dziewczyny ktore lada dzien spodziewaja sie dzieci?
nie stresuje sie przed porodem, wrecz przeciwnie, czuje spokoj, nie wiem jakos nie boje sie go, ale jak czytam te twoje posty napisane wszystkie z najczarniejszej strony, to noz mi sie w kieszeni otwiera.
opowiadasz ze szczegolami rozne sytuacje typu 'rozciagali mi krocze rekami', Boze daj spokoj! to ze Ty trafilas na takich poloznikow i lekarzy nie oznacza ze kazdemu sie to trafi, moja polozna jest cudowna kobieta, juz bardzo wiele moich kolezanek rodzilo z nia i wiem czego moge sie spodziewac, ona bardzo pomaga, i jeszcze od zadnej z dziewczyn nie uslyszalam, ze rozciagala im krocze rekami, masakra jakas. co to ma byc?
Jestem tutaj nowa i fajnie sie czytalo to forum do momentu az nie natknelam sie na Twoje STRASZNE posty!
I wcale na Ciebie nie wchodze, to raczej Ty wchodzisz ludziom na psychike.
Troche taktu dziewczyno, tak samo jakbys byla na forum, np. onkologicznym, myslisz ze takie historie by komus pomogly? "nie rodzcie w domach bo przy takich porodach najwiecej dzieci rodzi sie martwych/chorych". To tak jakbys powiedziala choremu na raka "masz raka to na bank umrzesz". MASAKRA!!!!!!! W takich chwilach liczy sie wsparcie a nie dolowanie na kazdym kroku!!!!!
 
reklama
The Hague, widze, ze emocje skoczyly ;-)
Jestem za tym, aby zostawic ten temat, wiemy, jakie mamy zdanie, pomimo dwoch baaaaardzo trudnych porodow ja tez jestem pozytywnie nastawiona, zreszta jak zawsze :) nie ma sie co zloscic, ani dolowac, nasze dzieciaczki urodza sie piekne, rumiane i zdrowe :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry