Astrid1987
Mama Tygrysica z Księżyca
Ja tak z doskoku. Dzisiaj Majka mi nie daje żyć. Chyba mi się już poważnie miednica rozszerza, bo spojenie łonowe mnie napieprza, że hej no i odcinek krzyżowo-lędźwiowy kręgosłupa też. Chodzę, jak skrzyżowanie kaczki z pingwinem, no i mnie boli, jak stoję. Do tego teraz zaczęła sobie jakieś harce urządzać... . Najgorsze jest to, że opiłam się przed snem i ciągle chce mi się do toalety. Boję się wstać, bo mnie mówiąc ogólnie tyłek boli. Chyba jeszcze nie rodzę
A co do masy ruchu, rowerów itd. Ja przez ponad połowę ciąży śmigałam ostro na rowerze, potem robiłam sobie długie spacery i w ogóle byłam w ruchu. Dopiero od tego tygodnia przystopowałam. Wkurza mnie to, ale nic z tym nie zrobię.
A co do masy ruchu, rowerów itd. Ja przez ponad połowę ciąży śmigałam ostro na rowerze, potem robiłam sobie długie spacery i w ogóle byłam w ruchu. Dopiero od tego tygodnia przystopowałam. Wkurza mnie to, ale nic z tym nie zrobię.