reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Poród w Holandii 2011

Wiesz ISKIERKO to i mi sie cos przypomnialo.w czasie mojej nauki w szkole medycznej mialam przez rok praktyki w szpitalu.No i pamietam pacjeta po wylewie.Moj dziadek zmarl z tego powodu i mi bylo bardzo zal tego pana.Byl sparalizowany ,mial jakiegos syna ale on sie nim nie wiele interesowal.Ja temu panu pomagalam jesc ,co roz dawalam mu wody pic no i jako jedyna rozumialam co chce powiedziec.No i jednego razu powiedzial mi ze nim pojde do domu zebym dala mu pic ,ja pytam o co chodzi,a drugi pacjent na sali mi powiedzial ,ze jak ja wychodze o 15 to do rana ,a zaczynalam o 7 nikt mu pic nie daje ani nie pomaga przy posilkach.rozplakalam sie.Niestety taki los czesto spotykal w szpitalu tych ,ktozry sami nie mogli sie o siebie upomniec albo rodzina ni dbala o nich.Taki los spotykal dzieci a nieraz byly one z domu dziecka czy z rodzin patologicznych.Dodam ,ze nie byl to szpital na zadupiu ,tylko nowoczesny szpital wojewodzki.

Szok... nie rozumiem takiego postępowania. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby coś takiego robić? Pewnie taka osoba, jak ma chorego psa (albo jak pies się znudzi), to wywala go do lasu albo go wali pałą w łeb :crazy:.
 
reklama
ASTRID tylko ze tu nie mozna oskarzyc jednej osoby ,bo przeciez nie jedna pielegniarka tam pracowala i wszedzie tak bylo.Spotkalam tylko jedna ktora troskliwie i czuloscia zajmowala sie tym chlopczykiem z porazeniem mozgowym.Robila mu masaze inchalacje ,probowala sadzac.
 
moze Pani nie lubi buitenlandersów i jest uprzedzona do polaków , ale to podchodzi pod dyskryminacje....
trzeba jej było odburknać ze ma ci klapki umyć.....

Haha ja tam sie tez nie szczypie i jak ktos nie jest dla mnie mily (bo ja wychodze z zalozenia , ze w pracy z klientami, kazdy ma byc dla mnie mily) to od razu wale z grubej rury, czy im przeszkadza, ze nie jestem holenderka :S zawsze sie robi niezreczna cisza a potem sa przeprosiny, nikt sie po prostu nie spodziewa takiej reakcji.
Ale nie dziwie sie Nanie ze w szoku po porodowym , gdzie z dzieckiem nie dzieje sie najlepiej czlowiek sie naprawde zamkyka w sobie i jest mu wszystko jedno. Pamietam jak moja mama rodzila brata a ten umieral i byl reanimowany , ona przez pare miesiecy byla jakas nieobecna. Personel medyczny w Polsce nawet jej nie poinformowal po porodzie ze dziecko w drodze do innego szpitala, tylko lezala i chodzila po oddziale pytajac gdzie jej dziecko... Ale takie rzeczy trzeba przezyc i zobaczyc aby zrozumiec, palicho z ta czapeczka kiedy nie wiesz co bedzie sie dzialo z Twoim dzieckiem. W ogole nie reagujesz bo organizm ludzki w szoku zachowuje sie zupelnie inaczej .

 
Ja kiedys pracowalam dla babki ktora jest przelozona pielegniarek w domu opieki.no i ona opowiadala mi jaki tu stosuja zasady.jezeli trafia do nich pacjetka to lekarz po badaniu ustala jakich zabiegow pielegnacyjnych ona wymaga.no i w zaleznosci od jej stanu pielegniarka ma okreslony czas np na toalete ,na sniadanie ,na rozmowe z ta pacjetka .Na wszystko jest okreslony limit czasu i tylko za tyle placi ubezpieczenie .No i wiadomo ze nikt ponad planowo nie zajmie sie taka pacjetka bo za to nikt nie zaplaci.w takich wypadkach kieruja zapytanie do lekarza by wystawil opinie ze taka pacjetka potrzebuje wiecej czasu np na kompiel czy cos.ta pani powiedzial mi ze czesto ludzie im dziekuja ale ona uwaza ,ze nie ma za co bo one robia tylko to za co im placa.Placa im by byc mile dla pacjentow.W pl to jakos sie tego wszystkiego tak nie pilnuje ,nie kontroluje.
 
to prawda, jak sie walczy o dziecko to sie nie mysli o jakiejs glupiej czapeczke tylko oby z dzidzia bylo dobrze ale po czasie człowiek chłonie i sie własciwie zastanawia dla czego wyrzucili ubranko czy cokolwiek, chamstwo!!!
 
Madziula dzieki:) rozwaiłaś moje watpiliwosci co do tego pakietu:)
Zgadzam sie z wami, kiedy martwimy sie o dziecko to nic innego nie zajmuje miejsca w naszej glowie a potem to juz czlowiek nie ma sily nawet sie odezwac jak widzi zdrowe malenstwo.
 
Dokladnie MADZIULA po czasie pomyslalm hej jak to.Po czasie docieralo do mnie co sie wlasciwie wydarzylo ,co bylo nie tak.No dziwie sie tym ktore rodzily, ze nie potrafia tego zrozumiec bo nawet w wielkim szczesciu czlowiek pewne sprawy to inaczej odbiera niz pozniej na zimno_On sa od tego w szpitalu by nam pomagac a nie wykorzystywac chwile slabosc.
 
Ostatnia edycja:
Nana ja Cie rozumiem, choc jeszcze nie rodzilam.
ja to czuje ze nawet slowa nie bede mogla z siebie wydusic;p jak sie juz zacznie:)
jak pierwszy raz uslyszalam bicie serduszka mojego malenstwa to o bozym swiecie zapomniałam:)
a co mowic o porodzie...
 
BERNADETKO to wielkie szczescie powitac malenstwo,takie ze cieszko to wyrazic slowami.Juz niedlugo cie to czeka ale emocje :-)
 
reklama
Ale macie tempo:szok: zanim wejdę na forum to jestem już minimum stronkę do tylu ale zazwyczaj to więcej hehe
Ale odkąd jestem w ciąży to mi się ciągle mój schemat dzienny zmienia, zaczynam sie do tego przyzwyczajać pomału:-) I też zamierzam rodzić w szpitalu, tutaj nie ma raczej ani klinik ani hoteli porodowych ale mimo wszystko w domu sobie nie wyobrazam, tym bardziej że nie miałabym co zrobić z naszym psiakiem na ten czas a on spokojny napewno by nie był tylko wszędzie by sie wciskał z ciekawości. A w wypełnianiu formularza do kraamzorg wpisałam że dom lub szpital, zawsze można tam zmienić a ja z położnymi jeszcze nic nie omówiłam więc tak chyba najlepiej na razie
 
Do góry