reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Poród w Holandii 2011

ja bym sie zaopatrzyla na Twoim miejscu w kabanosy i samo lekker jedzonko bo pamietam ze szpitala ze te ichnie sniadanka to takie pakowane pojedynczo szynki i serki , male maselka i razowy chleb. Nic fajnego , zreszta jak cale holenderskie jedzenie, tyle, ze mozesz sobie wybrac.
Ayni, w PL na śniadanie możesz ewentualnie dostac kromke chlepa z maslem a o wędlinie i serku możesz tylko pomarzyć:-D
Kobiecie po porodzie na obiad podaje się cienką zupke marchewkowa na grysiku, BEZ ZADNYCH PRZYPRAW, a na kolację sucha bułka. Do kolacji i sniadania obowiązkowo kawa zbożowa. jak ci rodzina n ie przyniesie wedlin, sera, masła i dodatkowego obiadu to leżysz i ssiesz wlasne wargi:-D
Pamiętam jak moj tata wylądował w szpitalu w stanie przedzawałowym i spedził tam kilka dni. Gdy w którys kolejny dzień chwalil nam sie obiadem to powiedział, że była ryba po grecku - na oddział 50 mężczyzn dwa kawałki ryby i reszta same warzywa:-D:-D:-D
Dla mnie lukrecja i anyż to to samo świństwo. A co konkretnie smakuje tym anyżem, posypka czy ten krem? Bo już mnie przeraża fakt takiej "nagrody" za poród.
Witaj w klubie - lukrecji nienawidzę od dziecka, za anyzem i marcepanem nie przepadam.........
hej laski ja juz nareszcie po. Rodziłam naturalnie w szpitalu maly urodzil sie 24 kwietnia o godz 12.03 , Waga 4420 i dł 54 cm i jest przesliczny.
Gratuluję syna - jest prześliczny:happy:
 
reklama
Alischia piekny ten twoj malutki ! Gratuluje udanego porodu, fajnie, ze jestescie oboje zdrowi i zadowoleni!! Mam nadzieje, ze bedziesz do nas zagladac!!

Tymczasem ja sie bede zegnac, bo czekam na mojego Pana i wladce ( ;-) ) buziaczki i spijcie dobrze dames , bez wyjatkow!
 
ALISCHIA gratulacje slicznego synka.

A ja zajadalam sie tym sucharem z anyzkowa posypka po porodzie jak kon marchewka ,ha chyba w takim szoku bylam :-D
 
Mowie wam zajadalam sie tym sucharem i jeszcze meza besztalam ze czemu nie je bo takie dobre :-D.To jednak szok poporodowy :-D. To jeszcze na porodowce bylo ,podali to nam
 
reklama
Nana fakt, czlowiek po takich wrazeniach to byle co zezre ;p Wlasnie wrocilam z zakupow i kupilam sobie szlafrok, ja osobiscie nie mam, bo za bardzo nie mam w domu gdzie w nim chodzic, zaraz przebieram sie po kapieli w koszulke. Kupilam taki rozowy satynowy , dlugi , w sensie ze nizej niz polowa lydek i z takimi ladnymi wyszyciami na rekawach. Zastanawiam sie tylko, czy taki tez bedzie dobry do szpitala, czy nie jest zbyt "poscielowy" jezeli wiecie o co mi chodzi :D z tego co widzialam w Polsce to raczej kroluja jakies grube , frotowe i raczej nie maja walorow dekoracyjnych. Ale chcialam oszczedzic sobie kupowania brzydkich rzeczy. myslicie, ze taki tez bedzie ok ? wyglada cos jak ten, tyle ze zakupiony w NL :

Miran, Miran bielizna Miran nocna bielizna Miran. Bielizna nocna. Zobacz Miran w ediva.pl

​nie chcialabym sie jakos wyglupic czy cos ;p
 
Do góry