reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Poród rodzinny

reklama
Moja siostra rodzila rowne 2 tygodnie wczesniej w tym samy szpitalu co ja, nie mogla urodzic bo jej maly byl bardzo duzy, wiec zrobili jej cesarke i jej maz byl caly czas przy niej nawet przy cesarce:)
 
Wiem i w tym szpitalu, w który będę rodzić tak jest, ale... mój mąż... hmmm... boi sie... chyba, bo nie chce być. Generalnie unika tematu poród. Jesli nie zechce przy mnie być nie będę go zmuszać, ale chociaz chciałabym mieć tę świadomość, że jest za ścianą. Zobaczymy... Mam tylko nadzieję, że do kwietnia na coś się zdecyduje i ustalimy co i jak.
A tak wogóle to nie boję się samego zabiegu, bo znam osobę, która go będzie wykonywać i ufam jej i czuję się w jej rękach bezpiecznie. Obym nie chwaliła dnia przed zachodem słońca... ;D Pozdrawiam!
 
KAROLINNA - TO NIE TYLKO ZALEZY OD SZPITALA ALE OD LEKARZA - u mnie w szpitralu nie wolno gdyz cc to operacja i moze latow dojsc do jakiegos zakazenia - i najlepiej jak jest najmniej osob ... i w tym tez i bakterii :)


pozdrawiam

a dodam ze ja mialm cc po ogolnym znieczuleniem :) wiec i tak mi maz na sali operacyjnej nie byl potrzebny - a dziecko odrazu po porodzie trzymal na rekach
 
Kurcze, chyba bym nie chciała, żeby mąż oglądał moją cesarkę. Co innego główka dzecka wystająca z wiadomych okolic, a co innego warstewka tłuszczu na brzuszku... ;)
 
Irlandio - my na początku ustaliliśmy, że mojego T nie będzie przy porodzie, ani ja ani on tego nie chcielismy. Później znajomy mu powiedział że nie ma cudowniejszej rzeczy na świecie niż obecność przy przyjściu swojego dziecka na świat. No i skończyło się tak, że mieliśmy poród rodzinny, ale gdy poszłam już na sam poród to jego przy mnie nie było. Ja się cieszę bo nie chciałam żeby mi wtedy przeszkadzał (wystarczy że był przy mnie gdy miałam bóle) a myślę że on tez nie chciał być przy samym porodzie (bał się - chyba), bo tek szczerze mówiąc to mało sympatyczny widok. wrócił na salę gdy moja dzidzia była już owinięta w rożek a mnie szyli.
 
Marta55 pisze:
Nie dość, że i tak czułam wstyd, że mój mąż widzi mnie w takim stanie to jeszcze cały czas zaglądał mi pomiędzy nogi i traktował to jako interesujący widok w sensie seksualnym, a nie rodzinnym.

No i myślę że to stwierdzenie było tylko po to by sprowokować bardziej interesującą i może trochę agresywną dyskusję.
 
Witam was wszystkich ,wiecie ja bardzo chcę aby mój narzeczony był ze mną w tak ważnej dla nas chwili i zrobie wszystko aby tak było.Już nie mogę sie doczekac
 
reklama
sądzę, że miejsce męża nie jest między nogami przy porodzie (tam był 9 m-cy wcześnie) tylko przy głowie, niech trzyma za ręce i pomaga oddychać lub przy cc niech chociaż mówi ciepłe słowa.
 
Do góry