K
kajene
Gość
Dziewczyny co sądzicie o obecności faceta przy porodzie. Czy jego obecność jest rzeczywiście pomocna dla kobiety rodzącej, czy wręcz przeciwnie. Czy Któraś z was miała już takie doświadczenie? Jestem rozdarta z jednej strony chciała bym żeby mój facet ze mną był w tym momencie, a z drugiej strony obawiam się że jak napatrzy się na to wszystko(krew,cięcie krocza, przy mocnym parciu różne rzeczy się zdarzają chyba wiecie o co chodzi, itp...)to go to wszystko tylko do mnie zrazi. Napiszcie jakie jest wasze zdanie na ten temat.
moja osobista opinia jest taka ze porodowka to nie kino i nie jest to dobre miejsce dla chlopa. Nikt tam za mnie nie urodzi a tym wycieraniem czola, glaskaniem i gadaniem "oddychaj" to by mnie tylko wnerwial. Ale to moje subiektywne odczucia ;-)