reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pomocy! źle chwyta, wypuszcza pierś, zasypia,płacze... jak karmic?!

Witam!

Moja córka wchodzi w 4 miesiąc, a od miesiąca praktycznie mamy bardzo poważny problem z karmieniem. Co jakiś czas zachowuje się jakby nie wiedziała gdzie jest pierś. Gdy przez jeden dzień mi ładnie je to już później daje mi popalić przez ok 3 dni i tak jest w koło macieju :/. Jak ją przystawiam to się wygina i bardzo płacze czasami już nawet nie je ok 4 do 5 godzin. Wiem, że jest głodna bo jak ją nosze to szuka mi na ramieni albo czasami slychac jak jej w tym małym brzuszku burczy i strasznie wtedy piąstki obgryza . Byłam już dwa razy u lekarza ale ona po prostu to zignorowała ponieważ mała normalnie przybiera na wadze i stwierdziła, że taka jej natura.
proszę doradźcie coś bo ten płacz jest już męczący a przy tym to i ona cierpi.
 
reklama
sysia a może palisz:errr:
Ja rzuciłam palenie dla córki, ale ostatnio coś mnie podkusiło i zapaliłam jednego papierosa i rabiła Sara tak samo jak Twoja córka. A może zjadłaś czosnek, cebule?? mimo, że jest mała głodna to jej mleko z tym nie smakuje i właśnie tak sie zachowuje szukając,a nie chcąc. Sprawdz diete. Powodzenia:-)
 
U mnie też były podobne cyrki, tylko nie trwały tak długo.
I też jakoś właśnie w 3 miesiącu.
Jak przychodziło do jedzenia to było wyginanie się, płacze i zmuszanie.
Ale po jakiś 2 tygodniach przeszło i nie wróciło.
Nie mam pojęcia dlaczego.

Dib też może mieć rację co do smaku mleczka.
Sprawdź może czy nie jesteś w ciąży, bo słyszałam, że wtedy często maluchy odrzucają pierś, gdyż im po prostu nie smakuje.
 
Nie palę papierosów w ogóle i czosnku i cebuli do tej pory jeszcze nie jadłam. Myslałam, że mała może tez jest uczulona na laktozę i odrzuciłam nabiał ale i tak jest tak samo.
Po prostu już nie rozumię jej zachowania do godziny 13 i wieczorem je mi ładnie ale od południa do wieczora jest zawsze taki płacz.
Podawałam jej nawet czopki przeciwbólowe ale to nic nie pomaga.
 
Przeczytaj ten materiał co posłałam ci ma prw.
Moja Sarka do tej pory ma takie akcje jak twoja córka czasem mimo tego że jest głodna nie chce piersi. Może ma ochote na cos innego. Rozszeżałaś jej już o coś diete?? Spróbij może czegoś z słoiczków - marchewka(bobovita) powinna być dobra, albo dynia z ziemniaczkami (hipp).
Karmienie piersią jest o tyle trudne że nie idzie sprawdzić ile maluch zjadł i czy coś mu nie zaszkodziło.
Jak mój lekarz nie jest mi w stanie czegoś wytłumaczyć lub zapomne się spytać to kożystam z tego www.dziecko24.pl
 
Tak właśnie przeczytałam ten artykuł bardzo Ci dziękuję! Właśnie próbowałam jej podawać herbatki i mleko modyfikowane ale nie chce nawet z łyżeczki nie da rady. A już od miesiąca próbowałam jeść troszke jakłka surowego i marchewki teraz dopiero pozwoliłam sobie na małego kotlecika smażonego no ale jak ona mi tak płacze to boje się wprowadzac nowe produkty bo już totalnie zgłupiałam czy to od produktów czy po prostu ma taki nawyk.
A według tego artykułu to ja już powinnam uciekać z domu gdzie pieprz rośnie hehe :)
No nic poczekam jeszcze tydzień i zacznę jej podawać te deserki i kaszki może to będzie chciała jesć w dzień
mam taka cicha nadzieję :)
 
witam moj mały tez dawał mi popalic a widziałam że jest głodny nie chiał sie złapać umęczyl sie upłakał aż wkącu troche zjadł i padl po jakimś czasie mu mineło ale od tamtej pory je tylko z lewej piersi z prawej musze ściągac tak juz jest od lutego.Cierpliwości!!!
 
w szpitalu po porodzie nie dostałam małej od razu tylko dopiero po 2 godzinach byłyśmy razem a ona spała, spała i spała naprawdę długo i nic nie jadła chyba 12 godzin jak nie więcej, w końcu jak się obudziła to nie umiała dobrze złapać brodawki poprosiłam położną o pomoc ale tylko na siłę próbowała jej wcisnąć brodawkę do buzi, mała chwilkę possała i usnęła... w końcu położna zaproponowała żeby dać glukozę. No i po tym dalej spała. Dopiero w drugiej dobie po porodzie zaczęła ssać ale płytko chwytała i strasznie mnie to bolało, ale jakoś dla niej to wytrzymywałam, ważne że zaczęła jeść. Jej jedzenie z piersi wygląda tak, że pociągnie 2-3 razy i puszcza, łapie ponownie, puszcza i tak w kółko, do tego bardzo szybko zasypia i żadne mizianie smyranie nie pomaga :/ Wróciłyśmy do domu w piątek i tak się męczyłyśmy, położna odwiedziła nas w poniedziałek i poradziła kupić osłonki na brodawki bo bardzo bolały i już były bardzo wymęczone. Osłonka się nie sprawdziła - mała pociągnęła i brodawka pękła, poleciała krew zamiast mleka :(( została druga pierś do karmienia. Na tej też się zrobiła ranka ale nieduża. Mała 1,5 dnia nie robiła kupki, ciągnęła pierś 10-20 minut, w dzień wołała co pół godziny, zmartwiłam się i dzwoniłam do położnej, poradziła żeby dokarmiać modyfikowanym. No i już drugi dzień je pół na pół modyfikowane i moje (odciągnięte). Odciągam ręcznie, boję się użyć laktatora przez te strupki na brodawkach. Odciągam max. 70ml z obu piersi na raz, nie odciągam regularnie bo jestem po prostu padnięta i prawie cały czas ryczę, nawał pokarmu miałam chyba tylko 3 dni i już minął, mam małe piersi (miseczka a/b) i są teraz miękkie. Bardzo chciałabym utrzymać laktację ale już jestem prawie pewna, że to się nie uda. Wczoraj zagoiła się jedna brodawka i przystawiłam małą, ale to była znowu walka trwająca całą godzinę, mała już ładnie łapała ale co z tego jak za chwilę odciąga głowę i się wierci, próbowałam zmienić pozycję bo może jej niewygodnie ale nic nie skutkuje. Staram się ją karmić co 3-4h ale i tak je mało nawet tego modyfikowanego, czasem tylko 20ml - przy butli też natychmiast usypia. Maksymalnie wypija 60ml. Dziś karmię tylko moim pokarmem odciągniętym, druga brodawka też już się zagoiła ale nie idzie jej ciągnięcie z piersi, zupełnie ze mną nie współpracuje, chyba przyzwyczaiła się już, że z butli szybciej leci i jest wygodniej.
Dziś byłyśmy w przychodni na ważeniu i okazało się że mała waży 40g mniej niż tydzień temu (teraz 2860g, a przy wypisie było 2900g),a miałam nadzieję że jednak wszystko jest ok :( Położna teraz zaleciła karmić co 2h, próbowac przystawiać do piersi jak najczęściej a jak nie chce to dać z butelki (moje mleko odciągnięte). Nadal odciągam ręcznie bo laktator na moje piersi nie działa, nic nie leci :/ a jak będzie za mało mojego mleka to dawać modyfikowane. Mała jest naprawdę słaba, już nawet nie ma siły płakać a jak raz dziś zapłakała to jakoś ciszej niż przedtem. Dodam jeszcze że wygląda jak wcześniaczek, urodziła się równo 2 tyg. przed przewidywanym terminem porodu (miałam indukcję), nie ma tkanki tłuszczowej, sama skóra i kości ;(( chyba powinna jeszcze siedzieć w brzuszku i jeść grzecznie przez pępowinę :(( proszę pomóżcie co mogę zrobić żeby utrzymać laktację, jak nauczyć dziecko ssać pierś i jak ją wybudzać
 
miałam podobną sytuacje przy dwojce dzieci:sorry: i bardzo chcialam karmic piersia ale widzac jak dzieci sie mecza o mnie juz nie mowie zzaczelam karmic modyfikowanym na stale i wiem ze dobrze zrobilam:tak: teraz mozna dostac bardzo dobre i wartosciowe mleka modyfikowane:tak: ja bym zrezygnowala na twoim miejscu naprawde:sorry: tymbardziej bo oczywiste jest ze corci nie sluzy to szalenwsto
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
ja tez tak miałam na poczatku i u nas pomogła masc na sutki MALTAN czy jakos tak i kapturki na sutki no i nadmiar odciagałam laktatorem (zanim zaczniesz odciagac laktatorem to powinnas zaczac recznie i jak juz leci to wtedy). No a jesli nie dajesz rady to nie czuj sie winna bo tak juz bywa, nie ty jedna masz problem z karmieniem wiec poprostu przejdz na butle. w koncu nie chcesz przeciez głodzic dziecka!
 
Do góry