Z mojego doswiadczenia moge poradzic herbatke dla kobiet karmiacych HIPP i piwo karmi ale na mnie dziala tylko to malinowe. Odkad pije ten zestaw to nie mam problemow z laktacja. A sciaganie pokamu stalo sie duzo latwiejsze zwlaszcza ze moje malenstwo nie chce pic z piersi tylko sciagniete z butelki.
reklama
Kasiulec81
Mama Krzysia i Alicji
Ja też uważam,że karmi skutkuje (a malinowe do tego mi smakuje :-)). Mój Krzyś je co 1,5 godziny max, jak nie śpi. Jak ma skoki wzrostu to częściej. A co do odciągania to nigdy nie zdarzyło mi się odciągnąć jednorazowo więcej niż 100 ml z obu piersi - laktator ręczny medela. Pomimo to uważam,że mleczka mam odpowiednią ilość. Piersi częściej są już flakowate niż twarde ale to świadczy o ustabilizowanej produkcji lmeka. Zresztą Mały waży już prawie 7 kg więc chyba nie jest niedożywiony. Karmię tylko piersią i nie stosuję żadnych herbatek u dzidzi. Sama popijam hippa na laktację i koprową.Z mojego doswiadczenia moge poradzic herbatke dla kobiet karmiacych HIPP i piwo karmi ale na mnie dziala tylko to malinowe. Odkad pije ten zestaw to nie mam problemow z laktacja. A sciaganie pokamu stalo sie duzo latwiejsze zwlaszcza ze moje malenstwo nie chce pic z piersi tylko sciagniete z butelki.
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
o ile wiem to jednak się zmniejsza czas ściągania,Sciaganie tak,ale czas sie zwieksza a nie zmniejsza.Najpierw 3 minutu,przerwa minute,potem 5,7 i 10 monut a nie malejaco.Piwo karmi tez zwieksza laktacje,ale nie u wszystkich.
Najpierw sciagaj z jednej piersi z tymi odstepami a potem z drugiej.POZDRAWIAM;-)
karmi pomaga ze wzgl na zawartość słodu
w zasadzie dziewczyny już napisały sposoby, jedno co, to jak dla mnie, żeby zwiększyć, należy przystawiać maluszka lub odciągać częściej, 3 godz odstępu to trochę dużo
jest też sposób - przez kilka dni zaraz po każdym karmieniu odciągać z każdej piersi po 10 min (nawet jak nic nie leci) - powinno to spowodować większą produkcję, bo dajesz znak, że jest większe zapotrzebowanie na mleczko
Od ostatniego razu jak tu zaglądałam minęłoo ponad dwa tygodnie. Tak się złożyło, że co innego zajmowalo mi czas. Od tamtej pory sporo się zmienilo z moimi problemami laktacyjnymi. Postanowiłam sobie, że za wszelką cenę tak długo będę pracować nad poprawieniem jej, aż stwierdzę,że właściwie zrobiłam wszystko. No i... chyba stał się cud, bo mleka mam więcej i nie czuję, że mi brakuje, a i mały jest spokojniejszy. Ciągle słyszałam, żeby przystawiać jak najczęściej, ale uważałam, że co trzy godz to bardzo często. Liczyłam godziny oraz ile razy w ciągu doby przystawiam dziecko. Aż któregoś dnia postanowiłam przystawiać co trochę i nie patrzeć co ile godzin, ani ile razy w cągu doby (oczywiście na wieczór, przed głównym spaniem daję jeszcze butlę, ale tylko 30ml, bo maly cwaniaczek tak się przyzwyczaił, że nie dociągnie piersi do końca póki nie dostanie szybkiego danka. Jak jest głodny po kąpieli, to pierś ssie dopóty, dopóki mu mleko leci ciórkiem. Dopiero po butli dociąga resztę). Efekt: któregoś dnia nad ranem, kiedy mały nie miał ochoty na częste jedzonko w nocy (czasem w nocy je częściej niż w dzień) obudziłam się z pełnymi, aż bolącymi piersiami. Byłam szczęśliwa, bo z jednej piersi starczyło na dwa karmienia, co wcześniej było nie do pomyślenia. Wcześniej nigdy nie miałam takiego uczucia.
Teraz cały czas karmię na życzenie i wychodzi to mniej więcej co dwie godziny. Mleka mi starcza i mam nadzieję, że tak już będzie, a z butli chcę zrezygnować całkowicie. Przynajmniej na razie. Opisuję tę całą sytuacuję, aby osoby, które miały podobne problemy jak najczęściej przystawiały dziecko do piersi, a mleczka będzie więcej. To działa! Chcę nadmienić, że oprócz tego zaczęłam też pić herbatkę FITO-MIX, o której dowiedziałam się na forum. Może to ona zdziałała cuda.
Teraz cały czas karmię na życzenie i wychodzi to mniej więcej co dwie godziny. Mleka mi starcza i mam nadzieję, że tak już będzie, a z butli chcę zrezygnować całkowicie. Przynajmniej na razie. Opisuję tę całą sytuacuję, aby osoby, które miały podobne problemy jak najczęściej przystawiały dziecko do piersi, a mleczka będzie więcej. To działa! Chcę nadmienić, że oprócz tego zaczęłam też pić herbatkę FITO-MIX, o której dowiedziałam się na forum. Może to ona zdziałała cuda.
Bardzo sie ciesze dobkosia
tak sobie myslalam o twojej wczesniejszej wypowiedzi, mi kiedys polozna powiedziala ze ok 2-3 tygodnia jest kryzys i mleka moze byc mniej i ze to mija, moze to bylo powodem twojego problemu.
ale najwazniejsze ze jest juz ok. mozesz napisac gdzie sie kupuje te herbatki o ktorych piszesz i ile kosztuja?
mam pytanie, nie moge sciagnac mleka zadnym laktatorem, ani recznym (probowalam kilka), elektryczny tez probowalam, leci tylko recznie i to tylko przez nakladki ochronne na piersi, wtedy moge sciagnac ponad 100ml ale trwa to dluzej, wiec wolalabym uzywac laktatora, czy mial ktos podobny problem?
tak sobie myslalam o twojej wczesniejszej wypowiedzi, mi kiedys polozna powiedziala ze ok 2-3 tygodnia jest kryzys i mleka moze byc mniej i ze to mija, moze to bylo powodem twojego problemu.
ale najwazniejsze ze jest juz ok. mozesz napisac gdzie sie kupuje te herbatki o ktorych piszesz i ile kosztuja?
mam pytanie, nie moge sciagnac mleka zadnym laktatorem, ani recznym (probowalam kilka), elektryczny tez probowalam, leci tylko recznie i to tylko przez nakladki ochronne na piersi, wtedy moge sciagnac ponad 100ml ale trwa to dluzej, wiec wolalabym uzywac laktatora, czy mial ktos podobny problem?
Herbatki, które stosowałam nazywają się FITO-MIX z herbapolu. Na poprawienie laktacji są dobre, ale niestety musiałam przerwać. Na dzieci działają niezbyt korzystnie (może nie na wszystkie, ale na mojego synka niestety tak) i musiałam przewać. Po prostu mogą powodować wzdęcia. Mój Rafałek od pewnego czasu najpierw popłakiwał wieczorami, a później zaczął się dosłownie drzeć. Nigdy wcześniej nie miał kolek, ani nic tym podobnie. Ze spokojnego dzieciątka zrobił się wieczorny wyjec. Aż gdzieś wyczytałam, że mogą działać właśnie w taki sposób. Natychmiast przerwałam i do dnia dzisiejszego jest spowrotem spokojnym aniołkiem. Było to około tygodnia temu, ale mleczka cały czas wystarcza i to już zupełnie bez butli! . Co do laktatorów nie mam doświadczenia. Kiedyś próbowałam ściągać, ale strasznie po tym zabiegu bolały mnie brodawki i nie próbuję więcej. Uważam, że najlepszym laktatorem jest dziecko. Jak chiałam poprawić laktację tp przystawiaąłm nawet co godzinę .Działało!
a.jodlowska
Początkująca w BB
Drenaż piersi to nic przyjemnego, wierz mi
- Dołączył(a)
- 14 Grudzień 2007
- Postów
- 4
ja również mam problem z laktacją. Mój synek ma 3,5 miesiąca a ja zauważyłam, że mam coraz mniej pokarmu. Pije dużo wody mineralnej, próbowałam również bawarki, herbatek no i częstego przystawiania. Narazie to mało pomaga, ale zobaczymy
Marta1981
Rodzyneczka
Karina,ze sprawdzonych metod to mogę polecic picie odgazowanego piwa,ja piłam Karmi Malinowa Pasja i mleczko płynęło strumieniam.Ze starszym też piłam wodę (za radą położnej) i nic dziwnego,że pokarm szybko zanikł.Mój ginekolog stwierdził,że krowa mleka nie pije a daje mleko,więc picie bawarki też niewiele daje,chodzi tylko o dużą ilośc płynów.Herbatka Hipp dla karmiących też jest dobra.A tak wogóe to trzeba też porządnie jeśc(jakieś udko + ziemniaczki + marchewka gotowana) i dużo snu:-) a mleczka starczy dla malucha i będzie jeszcze co ściągac.
Ja ściągałam elektrycznym laktatorem i mroziłam,żeby Julek miał co jeśc jak byłam na studiach.
Ja ściągałam elektrycznym laktatorem i mroziłam,żeby Julek miał co jeśc jak byłam na studiach.
reklama
aga555
kwiecień05/grudzień07
Moj syn 11 marca soknczyl 3 miesiace karmie go piersia tyle ze na poczatku zawsze czulam kiedy pokarm mi naplywal a teraz nic po kazdym karmieniu raczej odciagam po 20ml boje sie ze kiedy przyjdzie kryzys to mleka zabraknie tyle ze juz nie mam sily siedziec z laktatorem po nocach i po kazdym karmieniu odciagac czy kazdy przechodzi kryzys laktacyjny ile takie dziecko powinno zjesc na jedno karmienie bo jak nieraz odciagne to w jednej piersi mam jakies 130ml czy picie wiekszej ilosci wody przyczynia sie do zwiekszenia pokarmu bo mowia tez ze nadmiar picia wody tez chamuje laktacjie dodam ze po urodzeniu syn wazyl 2800 a teraz 7kg czy takie dziecko budzic na karmienie bo w nocy jak go nie obudze to przespi nawet 4,5 godz to juz moje drugie dziecko ale nie mam doswiadczenia w karmieniu bo przy corce stracilam pokarm po 3 tygodniach jak byla w szpitalu bardzo prosze kogos o pomoc Pozdrawiam :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 13 tys
Podziel się: