Mam 11 miesięczną córeczke. Miałam taki am problem. Po cesarskim cięciu nie miałam mleka przez tydzień a puźniej bardzo mało. Też piłam herbatki HIPa i nic. Nawet nie miałam nawału pokarmu... Najlepszą metodą jest aby się nie stresować. Aż w końcu przeziębiłam się a że karmiłam nie mogłam brać nic na grypę. Pani w aptece dała mi oscillococillum i po tym miałam naprawdę dużo pokarmu. Nawet mogłam odciągnąć coś do zamrażalki.:-) To jest lek homeopatyczny więc nic nie stanie się maluszkowi.
reklama
Hej,
Też miałam problem z pokarmem (przez cc i stres). W centrum laktakcyjnym dostałam małe ampułki z oksytocyną - przed karmieniem otwierałam jedną skraplałam wacik i wkładałam go do dziurek od nosa (dziwnie to brzmi ale..) po kilku minutach mogłam karmić. Nie wiem na ile to pomagało samo z siebie (ale czytałam pochlebne opinie na ten temat) a na ile moja psychika się uspokajała ale naprawdę miałam więcej pokarmu... Poza tym herbatki i jeszcze raz herbatki
Też miałam problem z pokarmem (przez cc i stres). W centrum laktakcyjnym dostałam małe ampułki z oksytocyną - przed karmieniem otwierałam jedną skraplałam wacik i wkładałam go do dziurek od nosa (dziwnie to brzmi ale..) po kilku minutach mogłam karmić. Nie wiem na ile to pomagało samo z siebie (ale czytałam pochlebne opinie na ten temat) a na ile moja psychika się uspokajała ale naprawdę miałam więcej pokarmu... Poza tym herbatki i jeszcze raz herbatki
pandorka
Luty 2010 / Kwiecień 2011
Hej a ja mam do was pytanie z innej beczki!
Pewnie zaraz zostanę zrugana, ale cóż!
Czy jest jakiś sposób, aby doprowadzić do szybkiego zaniku pokarmu, lub co więcej nie dopuścić wcale do jego wytwarzania? Zaznaczam, że jeszcze nie jestem w ciąży, ale zamierzam być. Jednakże nie będę karmić swego dziecka piersią-mam ku temu powody. Proszę o odpowiedź.
Pewnie zaraz zostanę zrugana, ale cóż!
Czy jest jakiś sposób, aby doprowadzić do szybkiego zaniku pokarmu, lub co więcej nie dopuścić wcale do jego wytwarzania? Zaznaczam, że jeszcze nie jestem w ciąży, ale zamierzam być. Jednakże nie będę karmić swego dziecka piersią-mam ku temu powody. Proszę o odpowiedź.
Witam!!
Wczoraj miałem szczęście zostać ojcem!!!
Niestety maja żona dziś wieczorem zadzwoniła do mnie że nie ma pokarmu!!
Jest to dla nas wielkie zaskoczenie i szok, bowiem żona miała pokarm na 3msc przed porodem.W szpitalu powiedzieli mojej żonie żeby kupiła mleka modyfikowane.Moja małżonka bardzo chce karmić piersią.
Może nie jest za późno, może ma ktoś jakiś sposób na powrót laktacji!!
Wczoraj miałem szczęście zostać ojcem!!!
Niestety maja żona dziś wieczorem zadzwoniła do mnie że nie ma pokarmu!!
Jest to dla nas wielkie zaskoczenie i szok, bowiem żona miała pokarm na 3msc przed porodem.W szpitalu powiedzieli mojej żonie żeby kupiła mleka modyfikowane.Moja małżonka bardzo chce karmić piersią.
Może nie jest za późno, może ma ktoś jakiś sposób na powrót laktacji!!
naja
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2005
- Postów
- 8 813
nie ma co.. szpital wybraliście fatalnie
na początku nawału pokarmu nie ma co się spodziewać, ja sama pamietam, że z trudem zauważałam że cokolwiek mam do zaoferowania małemu ssakowi. ale przecież na poczatku trudno liczyć na nadprodukcję, raczej ledwie skromnej ilości siary. nie mniej młode wisiało przy piersi niemalże non stop i to chyba jest najlepszy sposób na rozbudzenie laktacji. po prostu przystawiać, przystawiać i jeszcze raz przystawiać. mleczko powinno pojawić się gdy tylko będzie na nie zapotrzebowanie.
czego wam życzę i długiej, bezproblemowej przygody z karmieniem
na początku nawału pokarmu nie ma co się spodziewać, ja sama pamietam, że z trudem zauważałam że cokolwiek mam do zaoferowania małemu ssakowi. ale przecież na poczatku trudno liczyć na nadprodukcję, raczej ledwie skromnej ilości siary. nie mniej młode wisiało przy piersi niemalże non stop i to chyba jest najlepszy sposób na rozbudzenie laktacji. po prostu przystawiać, przystawiać i jeszcze raz przystawiać. mleczko powinno pojawić się gdy tylko będzie na nie zapotrzebowanie.
czego wam życzę i długiej, bezproblemowej przygody z karmieniem
rozalka
Lutówkowo-sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 19 Kwiecień 2007
- Postów
- 10 598
Dokładnie zgadzam się z przedmówczynią.Na początku dzidziuś potrzebuje bardzo mało mleczka,jego brzuszek zmieścijakies 5 ml(to mała łyżeczka od herbaty).Więc nie należy oczekiwać "potoku" mleka wypływającego z piersi.Grunt to spokojna,zrelaksowana mama i częste przystawianie dzidziusia.Mi pewna mądra położna powiedziała,że laktacja zaczyna się nie w piersiach,ale w mózgu.:-)A co to za szpital?Teraz najczęściej pielęgniarki i położne nie chcą słyszeć o sztucznym dokarmianiu dziecka.
Dokładnie , na początku to niewielkie ilości są w piersiach... można popijać herbatki na laktację, ja to robiłam w szpitalu jeszcze. Wydawało mi się, że mam mało mleka, ale potem, jak wróciliśmy do domu, to po dwóch dniach zaczęło lecieć już mleko, siara się skończyła i teraz wyciągam około 60-80 ml z piersi...
Właśnie, prócz częstego przystawiania i ściągania, co dobre na pobudzenie laktacji? O piwie karmelkowym słyszałam, herbatki na laktację, co jeszcze? Bo muszę narobić zapasów.
Właśnie, prócz częstego przystawiania i ściągania, co dobre na pobudzenie laktacji? O piwie karmelkowym słyszałam, herbatki na laktację, co jeszcze? Bo muszę narobić zapasów.
reklama
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
a najlepszy i najprostszy środek (jak dla mnie) - woda mineralna
z koprem ostrożnie - wiatropędny i może powodować wzdęcia u maluszka
a na zwiększenie laktacji - przez 2-3 dni po każdym karmieniu odciągać pokarm po 10 min z każdej piersi - powinno pomóc i będzie starczało dla dziecka i laktatora (piszę powinno, bo nie wytrwałam po każdym karmieniu i nie odciągałam tak jak piszę ale fakt, że po takim odciąganiu można doprowadzić do nadprodukcji - w sam raz na robienie zapasów)
ja, żeby zrobić zapasy (ze wzgl na szkołę w weekendy) odciągam ok 2 godz po zaśnięciu małego:-) tyle, że mam ten komfort, że szkołę mam 200m od domu, a odciągam tylko na wszelki wypadek, więc nie muszę się za bardzo starać o zapasy
z koprem ostrożnie - wiatropędny i może powodować wzdęcia u maluszka
a na zwiększenie laktacji - przez 2-3 dni po każdym karmieniu odciągać pokarm po 10 min z każdej piersi - powinno pomóc i będzie starczało dla dziecka i laktatora (piszę powinno, bo nie wytrwałam po każdym karmieniu i nie odciągałam tak jak piszę ale fakt, że po takim odciąganiu można doprowadzić do nadprodukcji - w sam raz na robienie zapasów)
ja, żeby zrobić zapasy (ze wzgl na szkołę w weekendy) odciągam ok 2 godz po zaśnięciu małego:-) tyle, że mam ten komfort, że szkołę mam 200m od domu, a odciągam tylko na wszelki wypadek, więc nie muszę się za bardzo starać o zapasy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 13 tys
Podziel się: