reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

No i blogie lenistwo musialo dobiec konca. Wracalam ze sklepu o 18 a tu emek mi dzwoni ze noge rozcial na ogrodzie. Wjezdzam do domu a tam cala chata we krwi. Wiec odeskportowalam Zosie do babci i tak oto czekamy w kolejce w szpitalu a z nogi kap kap krew leci. Japa na centymetr ale co tam jest kolejka i trzeba czekac. Polska sluzba zdrowia wrrrr!!!!!
 
reklama
kasia - no to Wam się narobiło... :baffled: Obyście szybko zostali przyjęci!

a test.. robiłam wczoraj i niby negatywny jest... Ale tak samo miałam z Bartkiem pierwszy teścior negatywny a za kilka dni juz pozytywny był. No więc czekam jeszcze do poniedziałku na @ i jak się łaskawie nie zjawi, powtórzę test 2 raz... Stres jak nic!

Dziewczyny ja też dzisiaj zamulam... Pogoda pod psem, nie chce się nawet nosa za drzwi wystawić... Uhh jesień się zbliża :baffled: No, ale dzień się kończy może na weekend będzie lepiej? ;-)

karina - powodzenia z chrzcinami :-) a w poniedziałek zdaj relację ;-)
 
To dołączam do grona zamulonego :-D dziś po południu tak mnie naszła ochota na drzemkę ,że jak wrócił G z pracy i poszłam Tosie nakarmić to obie zasnęłyśmy o 17:30, ja reaktywowałam się o 19:30 a Tosia zapadła chyba już w sen nocny.. ciekawe o ktorej wstanie :szok:

kasia- to masz przeżycia , a tego czekania lepiej nie komentować ..:eek:

karina- to faktycznie częściej musi Cię ktoś odwiedzać ;-) w takim razie powodzenia, oby wszystko poszło zgodnie z planem, a mała była aniołkiem :tak:

ewela- może po prostu jeszcze wszystko nie wrócilo do normy po ciąży ;-)

A ja mam w domu niespodziewanie mały szpital, ale na razie na szczęście w bardzo łagodnym stopniu, dziewczynki zakatarzone, a G z bólem głowy i gardła..
 
Zawiszka, w końcu rodzice są od wychowywania, a babcie od rozpieszczania dzieci ;-) Moja mama jak jest u nas wieczorem, to jak dziecko karmię na spanie to mi Adaśka rozbawia...

Pysiolinka, a może w tej przychodni jest inny lekarz, któremu mogłabyś dziecko pokazać, a jak nie, to nie daj się kobicie zbyć.

Lazy, u nas też tylko samolocik by robił na brzuchu. Doktor rehabilitacji się to nie spodobało i kazała poprawiać łapki o przodu.

Lazy, Ewela, otóż prócz 1200 za silnik, za jego montaż trzeba by 1800 zapłacić, 3000 za auto warte tyle samo (ze sprawnym silnikiem) jest bez sensu. Niestety nasz seacik pójdzie na części i będziemy czegoś szukać, najlepiej z dobrego źródła. Jakoś na dniach mąż pojedzie obejrzeć nissana almera sąsiada znajomego, czyli z pewnego źródła, bez cofanego licznika. No zobaczymy, na pewno nie chcemy się spieszyć z zakupem.

Ewela, po ciąży chyba może tak być, że są dłuższe przerwy. Ja jeszcze @ nie miałam, ale po jednym teście jesteśmy, bo jakoś mnie mdliło często, jak na początku ciąży, ale chyba po prostu wrażliwsza się zrobiłam na słodkie itp. :O

Kasiagaw, ale się miałaś z mężem. Mojego siostra wiozła wczoraj na izbę, bo chyba jakąś dziwną wirusówkę załapał i musiałam go do samochodu sprowadzać. Pod 2 kołdrami i kocami leżał z zimna i ledwo mówił, a dziś jakby nigdy nic :O

Mój syn dziś już po jednej "nocnej" pobudce - godzinę po zaśnięciu zajadał i co jakiś czas popłakuje przez sen :O Może to z tych emocji, że po 18 moi rodzice przyszli na kolację, której tak nie chciało mi się przygotowywać ;-) Posiedzieć razem owszem, ale nie robić, więc na łatwiznę poszłam: same proste rzeczy i karpatka z paczki :p (więcej nie kupię, bo za słodka :p)
 
U nas przez ostatnie dni tyle sie dzialo, ze tylko Was w miedzy czasie poczytywalam:-) a wiec bylismy w czwartek z rana na plotkach z kolezankami ktore poznalam na baby masazu (dzieci marcowe/kwietniowe/majowe wiec super) teraz mamy w planach spotykac sie co tydzien bo przez wakacje jakos nie bylo czasu. POtem pojechalam z Szymkiem na zajecia o BLW i generalnie wprowadzaniu nowosci i spedzilismy ponad 2 godziny dyskutujac:-D dzisiaj z rana basen, a potem piknik w parku bo eM mial wolne, a pogoda rewelacyjna:tak: a teraz siedze z mala lampka winka i delektuje sie smakiem:tak::tak: nakarmilam Mlodego pol godziny temu wiec mam nadzieje, ze sie jakos przetrawi do nastepnego karmienia...

Karina powodzenia na chrzcinach, czekamy na relacje i fotki:)))

Kasia masakra jakas z tym szpitalem!!! Jak tam eMek?

Reniuszek ja tez chetnie troche kg oddac (8 mam na zbyciu:-D) a tak na powaznie to tucz sie tucz bo jak 34 za duze to juz chudzina musi byc z Ciebie na maxa:tak:

Ewula oj Biedulek:-( moze go zle sny mecza. Narobilas mi checi na karpatke, juz chyba z rok nie pieklam...

Ewela ups to bys wesolo w domu miala;-) daj znac jak juz sie @ pojawi &&&

Sonia kurcze naprawde wspolczuje spraw lazienkowych, dobrze ze chociaz teraz trafilas na dobrego speca.

Zawiszka z tak nieciekawie z tesciowa?


U nas niekonczace sie przewroty:happy::happy::happy: i Szymek w koncu lepiej spi w nocy, chyba zawdzieczamy to tym ze moze sie sam na brzuszku ulozyc:tak:

Milego weekendu wszystkim :***
 
Witajcie Wy wczoraj a ja dzisiaj muła zaliczam.W dodatku sama przez tydzień będę ,chyba psychicznie sfiksuję.U mnie dzisiaj leje już 2 kawy wypiłam.Zupkę maluszkom zmiksowałam.O 11 mamy rehabilitację i już się boję.Miłego dnia dziewczynki.
 
Emilia, na szczęście już tylko raz zapłakał i spał.
Intensywne dni miałaś i do tego jakie fajne :-)

Basiek, u mnie z łóżeczkiem było to samo, bo ochraniacz tylko przy głowie, więc zainstalowałam drugi od małego łóżeczka dodatkowo. Wygląda to trochę śmiesznie, ale nogi się nigdzie nie zaklinują. Spróbuj może jakąś prowizorkę chociaż zrobić.

My dziś w trójkę u mojej siostry byliśmy. Po obiedzie się Adaś z kuzynami pobawił i teraz wykończony śpi :-) On leżał na brzuchu, a chłopaki jeden po jednej jego stronie, drugi po drugiej. Rok starszy Szymek naśladował samolociki bardzo dumny z siebie :D Wycałowali go, wygłaskali, a Adaś cały szczęśliwy. Próbował się dobrać do kapcia kuzyna i go zjeść ;-)
Szkoda, że siostra za tydzień zaczyna pracę, bo myślałam, że będziemy ją w tygodniu nachodzić, albo ona z Szymkiem nas. W końcu nie ma to jak kontakt z dziećmi...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam wszystkich,
My dzisiaj wróciliśmy ze zlotu new beetla w Kliszu, także cały weekend nas nie było. Trochę się tam działo, więc Adaś miał dużo wrażeń, ale był mega zadowolony i śmiał się do wszystkich. Był bardzo kochany i grzeczny. Wyjazd zaliczamy do udanych:-)A teraz pranie, sprzątanie i ogarnianie wszystkiego po wyjeździe także uciekam. Życzę Wam miłego wieczoru i może później się jeszcze odezwę.
 
Do góry