reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Ale tu dziś cichooo ;-)
W sumie nic dziwnego, bo przynajmniej u nas ładna pogoda i wiadomo weekend :tak: także trzeba korzystać, u nas nadal katar rządzi ,ale na szczęście nic więcej się nie pojawia więc mam nadzieję, że jeszcze kilka dni i dziewczynki i G będę w pełni sił :-) dziś byliśmy na spacerze, a tak to dzień minął nawet nie wiem kiedy ..:eek: szkoda ,że w ciągu tygodnia niekoniecznie tak jest :-D

Kupiliśmy dla Tosieńki krzesełko do karmienia, podobno wygląda jak nowe ,bo używane tylko 3 miesiące, a właściciele pozbywają się go bo wyjeżdżają za granicę więc mam nadzieję, że będzie to udany zakup :-D;-) bo jakoś szkoda mi było tyle kasy na krzesełko, a za te daliśmy tylko 160zł z przesyłką :-)
Oprócz tego codziennie próbujemy oswoić się z butelką i zjeść jeden posiłek z niej, ale tak łatwo nie ma. Na razie nasz najlepszy wynik to 60ml :-D i to w jakieś 20/30 min ,ale grunt ,że w ogóle coś ciumka... bo lovi kompletnie jej nie pasuje, tt też nie bardzo więc teraz padło na nuk i jest na prawdę duży postęp :tak: mam nadzieję, że od piątku jak będę 3 dni na zajęciach to jakoś sobie poradzą, a w razie kryzysu to na trochę się urwę, bo na szczęście dojazd 10 min ;-)

ewula- fajnie, że masz możliwość spotkań z siostrą i jej synkami, może wtedy choc w weekend uda Wam się spotkać ;-) a kapeć to faktycznie łakomy kąsek :-D

olka- super, że wyjazd udany, a Adaś na towarzyską dusze wyrośnie :-)
 
reklama
Edytka sto lat...spóźnione wprawdzie ale szczere:)

Pauletta klejnuty mnie poskładały...słucham tego kilka razy dziennie:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

olka
a skąd Ty jesteś, że w Kaliszu byłaś na new beatlu? Widziałam dzisiaj u mnie, że dużo jeździło, ale nie wiedziałam o zlocie, a szkoda bo chętnie bym się wybrała...ja z ostrowa wlkp.:)

_agata Kujonie znowu ruszasz na studia? Podziwiam Cię Babo:)

Sorry, że tak wybiórczo odpisuje, ale padam dzisiaj. Ogólnie chwyta mnie jakieś przeziębienie, ale walczę i się nie daję. Do tego eMek kuleje na maksa na tą nogę, więc jesteśmy z Zosią zdane na siebie, a i menżem trzeba się zająć. Na szczęście nie musiał mieć szytej tej nogi, ale papra się to strasznie. Okazało się, że szkło wbite było do kości i w zasadzie to nie wiadomo czy coś mu tam nie zostało. Lekarz kazał stąpać w miarę możliwości i jak coś będzie kłuć, to wtedy będą czyścić i szyć.

Zosia dziś miała dzień wariata, czyli maruda maruda i jeszcze raz maruda. Ale spacerki fajne, więc chociaż tyle. Przez cały dzień spała może 3-4 godziny, więc na Nią to bardzo mało, ale na szczęście maruda już śpi:) Poza tym nauczyła się dziś piszczeć i cały dzień nas raczyła wysokimi dźwiękami, więc głowa mi pęka:D Ale jutro już babcia się nią zajmie od rana, bo Mamcia musi jechać do pracy. Szkoda mi jej tak zostawiać, ale jak nie przypilnuje interesu, to będę musiała zamknąć.

Miłego wieczorku:*
 
Agata89-w takim razie gratuluję butelkowego postępu, ja od jutra też zaczynam oswajać Adasia z butelką i ewentualnie będę szukać jakiejś nowej, bo mam TT i Avent, ale ostatnio zaczął się buntować i nawet mojego mleczka nie chce pić, więc strach go zostawiać nawet z babcią, bo jak mu się włączą syreny, to tylko cyc go może uratować;-)
ksiegaw-ja jestem z Nowego Tomyśla, to jest 60km na zachód od Poznania, do Kalisza mamy 200km,czyli nie tak źle,w porównaniu do Krakowa, w którym byliśmy jak mały miał 3 miesiące.A na zlot trafiliśmy przez forum new beetla, na którym urzęduje mój mąż, bo jesteśmy posiadaczem tego autka, co prawda ja teraz przerzuciłam się na kombi z oczywistych względów, ale przed ciążą i w trakcie jeździłam sobie tym autkiem, bo jest naprawdę fajne:-)Na szczęście Adaś bardzo dobrze znosi podróże samochodem i jak z nim dzisiaj wracaliśmy, to przespał całą drogę
 
cześć laseczki, and so i'm back from outer space :-) większość sierpnia spędziliśmy nad jeziorem, gdzie po kilku dniach internet mobilny odmówił współpracy :szok::-D w tv 2 czy 3 kanały, nie było wyjścia, jak skoncentrować się na czytaniu, rozmowach, podziwianiu nieba nocą i gitarowych wprawkach :)))) no i wysypialiśmy się dzięki temu na maxa :tak: pogoda nam dopisała, tata z eM gotowali wypasione obiadki :tak: sielsko nam było, ciężko się wracało do miasta i do naszego małego mieszkanka
a propos wożenia dzieci na kolanach, to 1,5tyg temu w drodze do lekarza z Olkiem mieliśmy wypadek, kierowca przed nami zahamował gwałtownie, my zdążyliśmy, ale kierowca za nami się zagapił, w ostatniej chwili uciekł w bok, ale i tak wjechał nam w tył. jechaliśmy 30-40km/h, Olkowi w foteliku głowa odskoczyła, obudził się na sekundę i zasnął, ale ja byłam tak zdenerwowana, że od razu pogotowie wezwałam. Pogotowie go obejrzało, potem miał usg przezciemiączkowe i wszystko jest ok, tylko samochód skasowany i są bardzo duże szkody :-( wolę nie myśleć, co by było, gdybym trzymała Olka na kolanach....sprawca też porządnie rozbity, zabrali go lawetą, szkoda mi go, jechał właśnie do szpitala dzidzię odebrać - wiadomo koszty itd. a tu nie ma samochodu. my na szczęście dostaliśmy samochód zastępczy na koszt ubezpieczyciela na czas naprawy samochodu, bo wg serwisu naprawa potrwa co najmniej 2 miesiące (czekanie na części), nie wyobrażam sobie 2 miechów bez samochodu z dwójką maluchów :no: we wtorek się wyjaśni, jak serwis wycenił straty i co na to ubezpieczyciel.
Olkowski właśnie skończył 4 miechy, rośnie ładnie, waży trochę ponad 7kg, dalej kiepsko śpi, początek nocy budzi się co pół godziny a jak dobrze zaśnie, to 2 pobudki mam w nocy, dzisiaj obudził się o 4tej - kupka była winowajcą, potem zasnęliśmy i do 10 oboje pospaliśmy. w dzień mało śpi, coś pomiędzy 0,5-2h. Przewraca się na brzuszek, przeważnie przez lewy boczek, na brzuszku podnosi pupę i odbija się nogami, może niedługo ruszy do przodu :) poza tym jest straszną piszczałką, tak daje czadu, że pod koniec dnia szumi mi w głowie od tych pisków:tak: może zamiast powiedzieć, to piśnie 'mama' :D przez jakiś czas miał zielone kupki :szok: czy któraś z was tak miała??? lekarka stwierdziła, że skoro nie ma dolegliwości brzuszkowych, to nic z tym nie robimy. poza tym często ma 37, tym też podobno mam się nie martwić, bo do 37,5 jest norma??? słyszałyście coś o tym? no i nadal kanalik niedrożny, zobaczymy, co okulistka powie, bo dość mocno łzawi i trochę ropieje
mój starszak poszedł do przedszkola, więc sezon chorobowy uznaje się za otwarty :-( Igor w sobotę zaczął pociągać nosem i skarżyć się na ból gardła :( jutro zostaje w domu ehhh a podobno drugi rok miał być lepszy...
dziewczyny, czy robicie ekspozycję na gluten? czytałam, że wg najnowszych badań zaleca się wprowadzenie między 5 a 6tym m-cem. Co dajecie dzidziusiom? kleik ryżowy, kaszkę?

Emilia jak Szymek po winie? chętnie bym spożyła a mam całkiem spore zapasy dobrego wina czekające na lepsze czasy... :)

w temacie butelkowym, kupiłam smoczek Medeli i będziemy próbować
 
Rekinasia- my mieliśmy zielone kupki przez jakiś czas, robiliśmy posiew, ale nic nie wykazał. Podobno to normalka u dzieci karmionych cycem;)

Kasia- aż mi ciary przeszły z tym szkłem brrrrrrr :no:

My już po chrzcie:-D Było super, a Filipek w kościele zachowywał się jak aniołek. Najpierw kontemplował sufity, a potem spał. Jak mu lali na głowę to tylko trochę się wykrzywił, ale drzemał dalej. Na prawdę jestem z niego dumna:-) A potem śmiał się do wszystkich, łapał za brody i oglądał gdyńskie pejzaże z babciami, ciociami i wujkami...W ogóle knajpa, w której był obiad jest cudowna, przy samej plaży, przez okna widać morze i bulwar:tak:


Aaaaa musieliśmy zmienić stanowczo nasze menu, gdyż Filip nadal odmawia mm. Teraz na obiad dostaje pół słoiczka obiadku i moje mleko, na podwieczorek pół słoiczka deserku (czyli jeden słoik dziennie), a przed snem kaszkę ryżową. I takie dokarmianie daje świetne rezultaty, mały spokojny, ma co najwyżej 2 pobudki w nocy.
 
Rekinasia to jaki wy macie samochód, że się tyle czeka na naprawę i części? Np. w oplu większość części jest 2 dni po złożeniu zamówienia (jeżeli nie ma na magazynach w Polsce do do 7 dni), w nissanie są części z dnia nadzień i w większości innych marek jest podobnie. Naprawa wraz z lakierowaniem tyłu pojazdu to max. 2 tygodnie. Dobrze, że dali Wam przynajmniej samochód zastępczy.
Pauletta zazdroszczę Ci, że chrzest masz już za sobą. My wciąż przekładamy bo jak nie szpital to wyjazdy męża a boję się, że z każdym miesiącem będzie coraz ciężej utrzymać go w kościele w spokoju.
 
Renatal no właśnie... Mamy amerykańską wersję, na dodatek limitowaną. EM spotkał w ASO faceta, który też ma taki i mówił, że 4ty m-c czeka na części :szok:
Pauletta gratki udanych chrzcin a miejscówka z widokiem na bulwar super...
 
Witajcie,

wczoraj zorientowałam się jak szybko robi się już ciemno. Szok jesień za pasem jak nic;-)

Kasia , ale Ci się przytrafiło z tą noga.. nie zazdroszczę- zdrówka
Rekinasia fajnie , że jesteś:tak::tak:dobrze , że Wam się nic nie stało. Historia , która napisałaś o wypadku pokazuje , że nie można wyciagać dziecka z fotelika za nic w swiecie.. nie znasz dnia ani godziny i nie ma tu ustępstw;-)
Agata to ajk robicie z tym basenem? rezygnujecie?Powodzenia w nowym semestrze:tak:
Pauletta a jaka to knajpka
 
reklama
Hej Dziewczeta :)

Dzisiaj mocna kawa na sniadanie bo Malec dal popalic w nocy i wstawal co 2 godziny, a w miedzy czasie, jekal i poplakiwal przez sen...nie do zycia jestem:( teraz siedzi w bujaku i piszczy:tak:

Rekinasia welcome back!! Wspolczucia wypadku, dobrze, ze predkosc chociaz niewielka:tak: co do Szymka to wino nie zrobilo na nim wielkiego wrazenia. Co prawda tej nocki 'zaszalal' i pierwszy raz obudzil sie o 1.30 wic juz chyba wszystko do tej pory wyparowalo:-D ale to chyba najlepsza lampka jaka pilam w zyciu:-D

Pauletta gratki udanego chrztu.

Karina a jak bylo u Was??
 
Do góry