reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

ewula mój kręgosłup już ledwo zipie... w zeszłym tygodniu rozpłakalam się z bólu - a zaczęło mnie rypać podczas prasowania :eek: i dobrych kilka dni cierpiałam.Jak na złość byłam wówczas sama w domu i nie miał mnie kto wyręczyć, a nawet głupie przełożenie Jaśka z łózeczka na przewijak sprawiało mi przeogromny ból :-(
Teraz już prawie w ogóle go nie noszę... tylko do odbicia.

Podejrzewam że jak wrócę do pracy to problemy z kręgosłupem nasilą się... ;/

W ogóle powiem Wam dziewczyny że jestem w parszywym nastroju, bo data powrotu do pracy zbliża się wielkimi krokami :-:)-( Jaśko z każdym dniem jest coraz bardziej pocieszny i będzie mi bardzo trudno zostawić go na cały dzień ;( Poza tym jak sobie pomyślę o obowiązkach jakie mnie czekają w pracy to robi mi się niedobrze... kompletnie nie będę miała czasu dla syna :no:
Cóż, życie...
 
reklama
Lazy_butterfly krostki są w odcieniu skóry lub czerwone; sporo musicie dawać tego jedzenia, Majka jest co prawda młodsza, ale zjada 6 razy 120 ml a jesteśmy tylko na mm. Mi złapanie siuśków zajęło 5 h tyle że łapałam prosto do pojemnika, powodzenia!
Adasza Maja waży 6300 więc też sporo jak na dziewczynkę i ten wiek i ciągle słyszę, że jest „pućka”. Trochę mnie to drażni bo na pewno jej nie przekarmiam, a urodziła się dość spora i przybiera regularnie więc udka ma spore ;-). Ale mam w nosie te uwagi (choć ręce od noszenia bolą). A kiedy wracasz do pracy?

A u nas chyba biegunka. Na razie mamy za sobą jedną mega wodnistą kupkę więc nie wszczynam paniki. Zobaczymy co dalej.
Miłego dnia!
 
Emilia - chyba nie ma żadnego patentu:) Julcia od początku spała z 1 przerwą na jedzenie (o 3), a potem już rano koło 5-6 było następne; jakiś tydzień temu jak wstała o 3 to pociągnęła może 2-3 min pierś, więc następnej nocy, jak się tak obudziła to jej tylko smoczek podałam, a następnego dnia już przespała całą noc:-D oby jej już tak zostało:tak: mam nadzieję, że pogoda na urlopie dopisze:)
Julianna - hehe:) czasami ja niestety muszę wstać wcześniej, żeby ściągnąć trochę mleka, bo mnie zalewa, więc nie ma tak dobrze, że przesypiam całą noc:no:
Renatal - mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze:tak:
adasza - a będziesz oddawała Jasia do żłobka czy ma Ci kto pomóc?

A mój eMek sobie pojechał dzisiaj o 4.30 na grzyby i nadal go nie ma. A mieliśmy pozałatwiać trochę rzeczy przed urlopem...Jak przyjedzie to będzie zmęczony...ech ci faceci:no:
 
Ja na moment. Adasza wiesz, że możesz o 4 tygodnie przedłużyć macierzyński? więc w sumie 24 tygodnie wychodzą, tylko że, tydzień przed końcem normalnego trzeba podanie złożyć u pracodawcy.
 
Ostatnia edycja:
Do pracy wracam pod koniec października:-( a Jaśko do żłobka :-( Szukamy niani, ale każda jedna chce 1300-1800zł na rękę :angry: to już bardziej by się opłacało żeby eM poszedł na wychowawczy...co zresztą też rozważamy. Niestety tak się ułożyło, że sporo zarabiam i bez mojej pensji to nie przeżyjemy 2 tygodni :)
ehh
 
Witajcie,

spotkałam się dziś kolejny raz z Agatą:tak:cudne ma dziewczynki a Tosia to pyza niesamowita.Agata spokojna , opanowana . Nic ją z równowagi nie wyprowadza:tak: Następnym razem dołaczy do nas sonisia i pauletta;-)
 
A gdzie sie podziewaja wszystkie kwietniowki?? :-)


Szymek sie kapie z tatusiem wiec ja tylko na chwile bo zaraz cycek i lulu;-)

Rental mam nadzieje, ze u Was wszystko poszlo super!!

Karina jak grzybobranie meza?

Izka chyba nie masz sie za bardzo czym martwic. Moj Szymek tez sie przewraca na plecki, zreszta nie on jeden z kwietniowych dzeciaczkow. :tak::tak:


Ja dzisiaj po raz kolejny spotykalam sie z dziewczynami z masazu dzieciecego, tym razem u mnie:tak: salon mam niewielki ale jakos sie pomiescilysmy, Szymon jak zwykle mega zainteresowany innymi dziecmi :DD fajna sprawa bo dzieci w podobnym wieku wiec jak znajomosci sie utrzymaja to Szymek bedzie mial fajnych kolegow i kolezanki.
 
Karina, też bym się najchętniej na grzyby wybrała, tylko że w moich stronach jest sporo kleszczy, a już mieliśmy takie zamiary, że młodego w chustę i do lasu, ale wolę nie ryzykować ugryzienia.

Adasza, no to faktycznie ciężka sprawa tak malucha zostawić, zwłaszcza na całe dnie. Ja się zastanawiam nad pół etatu,mając pracę właściwie pod domem, ale jeszcze zobaczymy.

Emilia, ja mam jedną znajomą, która ma 3 tygodnie młodczego synka, to się chłopcy zawsze w siebie wpatrują. A wczoraj byliśmy u mojej siostry, która ma dwóch łobuzów, jeden 4 lata starszy, drugi prawie równo o rok. Starszy to już wie co i jak, robi miny zabawia, a młodszy to by mi stłamsił dziecko ;-) Ani na chwile z oczu nie można spuścić. Adaś leżał na brzuszku, a Szymek to się kładł na niego i tulił ;-)
 
reklama
Emilia - przyniósł troszkę grzybków, ale sporo robaczywych, bo to chyba jeszcze stare...jeden sznurek się suszy, a z reszty zrobił sobie zupę:-D
Ewula - mój eMek też już planuje jak będzie z Julcią chodził na grzyby;-)
 
Do góry