reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

myself - nie zalecali wprowadzac wczesniej stalych pokarmow z powodu niedokrwistosci , wyszlismy z tego chyba z czasem - ciezko tutaj mowic o dodatkowym zelazie, bo podawalam raz na trzy dni ( maksio mial bole brzuszka od tego ). u nas anemia byla wczesniacza, wiec maly potrzebowal poporstu czasu. 1,5 miesiaca temu jak mielismy morfologie bylo 11,6. Mowiono ze ponizej 8 trzeba sie martwic , a tak to jest czas i nie wprowadzac wczesniej niz zalecone stalych pokarmow.
ja wprowadzalam - tydzien wczesniej ,bo maks sie nie najadal mlekiem, z kupka ok itd rewelacja, wiec nie bylo przeciwskazan by podac mu cos lzejszego jako dodatkowy posilek a nie sztuczne mleko.

basiek jak dla mnie robienie na drutach to swietna odskocznia... moglabym ciagle i ciagle....
 
reklama
Renatko szalejesz :-)

Karina usg robiłyśmy w Prokocimiu. Do tej pory wszystkich specjalistów i badania były u nas na nfz. Lekarz ma obowiązek dac ci skierowanie, bez łaski :tak:
Kiki z mlekiem tak jak dziewczyny piszą, szkoda robić Hani zamieszanie w brzuszku na chwilę. A co do spacerów to ja nie wiem, moja mam tez tylko że za mało chodze na spacery :sorry2: bez przesady. 2 razy dziennie jeszcze mi się nie zdarzyło. A chodze i tak nie codziennie i zwykle głównie na zakupu ;-)
Agata ale wam fajnie, tak bardzo zazdroszcze tego morza i czasu jaki razem spędzasz z córkami, miło się czyta o waszych wypadach :tak:
Emilia u nas im blizej kupy, tym bączki bardziej "pachnące". Czasem zdaża się silne prężeni i popłakiwanie, ale to przed kupą, w trakcie tworzenia jakos zwykle idzie. A jak sie juz uda to nie jest twarda tylko taka OK, wiec mam się nie martwić. U nas to się juz od ponad miesiąca unormowało że kupa jest 1 na tydz, zawsze w weekend. Można stosować probiotyki, podobno poprawiają trawienie, można masowac brzuszek. Chyba nie wiele więcej.
Kurcze jak czytam wasze przygody to cieszę sie że przygoda ze chrztem mnie omineła :-p
 
reniu mozesz chyba złożyć oświadczenie ze prowadzisz samodzielne gospodarstwo domowe bo co z tego ze jesteś zameldowana pod jednym adresem z rodzicami jak utrzymując sie sama i to oswiadczasz .. weź sie dopytaj ;)

kivinko chętnie sie zamienia! :D ale ja nad jeziorem na kaszubach z rodzicami siedzę a morze nie zajęte :p:p
super to krzesełko!
ja będę chciała kupic takie co sie wspina na każde normalne krzesło i dzieki temu nie zajmuje duzo miejsca u mozna je wszędzie zabrać :tak:

lazy pociesze cie :D
jak pojechałam do usa (majac 18 lat) poznać mojego przyszłego teścia to na dzien dobry jego obecna żona "oslabla" więc od rana musiałam zajść sie ich 4 letnia córka (umyć jej zeby :szok: przybrać i zrobic śniadanie - zrobienie jajecznicy na kompletnie innej kuchni gdzie wszystko jest pochowany przed robaczkami zajęło mi to jakias godzinę .. to jeszcze nakłonić to dzieck zeby zjadlo :O
potem dalej była "osłabiona" a trzeba było zrobic obiad dla mojego teścia który wracał na weekend z trasy i wg jej przepisu miałam robiłam obiad.. nie wspomne ze wydawała mi polecenia z sypialni a ja szukałam wszystkiego po kolei.. a ich kuchenka a moja to także dwa rożne światy :D
a presja jak nie wiem ... pierwsze spotkanie z moim tesciem a tu nagle w jego domu obiad mu robiłam...

no a jak juz wrocial eMek z pracy i mieliśmy jechać po teścia to jego kobieta cudownie ozdrowiala i pojechała z nami :D:D:D

kivinko super ze juz lepiej sie z Marcysia układa...! :happy:

a nie za wcześnie zeby mała siedziała podparta? ja sama nie wiem bo bruno juz sie rwie i siedzi podparty a ale ja mam obawy o ten miekki jeszcze kręgosłupek :( :confused:

renia ty to wymiatasz dziewczyno...! zazdroszczę powera i chęci :tak::tak:
a te czapeczki z uszami... ahhh!!!!!

a to ci Maksik madrala! nie chce byle czego :):):) a jak kupki po slouczkach? pewnie zaczynacie od jabłka?

kasia ale dzielna Zosia! :)
dobrze ze to dla niej "zabawa" - najgorzej jak trzeba robic cos czeg maluszki nie lubią - moj bru początkowo płakał straszliwie przy masowaniu jego stopek, a teraz juz tak na wszystko porozciagane ze hej i uśmiech na całego! :tak:

spanie które opisujesz to dla nas nocka idealna.....!!! szkoda ze u nas taki schemat jest tylko od swieta..

a kocyk śliczny !!!! wrzuć fotkę jak juz przyjdzie :tak::tak: :):)

julianna ja karmiłam młodego jak miał miesiąc w ikea na podłodze prawie.... :D :baffled: ach te histerie :O

gochson ja mam taki kocyk ala na szydelku robiony z dziurkami z mothercare i jest super na taka pogodę :tak: i maly sie nie rozkopuje :tak:

my kapemy młodego w jego wanience postawionej w naszej wannie :D:D
bo tak macha nozkami ze powódź dosłownie :)

opisałam tylko na kilka postów bo za duzo naprodukowalyscie :szok:
a. mnie czasu brak !

z dnia na dzien okazało sie ze babcia (w niemczech) musi miec operacje i na głowie wszysko postawione..

dzieki Bogu wszysko sie udało i czuje sie dobrze, ale jadę sie nią zaopiekować juz w poniedziałek. Poznania (po wizycie kontrolnej u ortopedy) i muszę ogarnąć siebie i bru

troche sie martwię taka długa podróżą z malutkim :( no ale nie ma wyjścia :-(
jadę autem z moim daddym w obie strony, bo niestety eMek ma teraz szczyt sezonu, moja tesciowa nie pomysli zeby wziąć sobie tydzien wolnego (no comments.....) a ja nie chce zostawiać Babuni samej.

zjechalam wczoraj do domu nas zapakowac częściowo, a w niedziele wracam nad jezioro dopakowac reszte majdanu i hopla!

echh .. na troche wypadne z obiegu

buziaki dla wszystkich Maluszkow !
 
Mnie też ominie przygoda z chrztem, za to dziś byłam z młodym na ślubie koleżanki. Musiałam biedaka obudzić przed wyjściem, żeby go do wóza wziąć. Sobie najgorszą porę wybrała - 17, bo u nas między 17 a 18 wypada karmienie, bez którego się nie obyło - siedząc na ławce szkolnej w przedsionku przy wejściu do kościoła (nie chciałam młodym przeszkadzać, zwłaszcza gdyby beknięcie wypadło zaraz po podniesieniu w pion ;-) a ławek przed wejściem brak...). Potem jeszcze życzenia i jak wracałam (25 minut drogi). Młody był tak zmęczony i chciał się wtulić w cyca, że darł się i część drogi go niosłam jedną ręką, drugą pchałam wózek... Po przyjściu od razu kąpiel, karmienie i o 19 15 totalny odpływ przez to popołudniowe niedospanie.

Nas też w sierpniu czeka daleka podróż - na wesele kuzyna - 550 km, już się boję... Może spróbuję coś podłożyć pod krzesełko, bo dziecko w nim jest trochę zbyt pionowo, żeby bardziej był na leżąco.

Czy u Was też takie upały i parno? Bo w Szczecinie ciężko wytrzymać. Adaś w piżamce bez nogawek i rękawków i pod samą tetrą - cieplutki, jak by pod puchową kołdrą leżał...
 
Maniaa niestety to raczej nie potówki bo są niemal na całym ciele…dziwne to. Do tego skóra zrobiła się jakaś szorstka a od urodzenia ją balsamuję Mustelą codziennie. Wybieramy się do dermatologa chyba że zaraz samo zniknie – a póki co jest tego coraz więcej.
Kliki ja generalnie zaliczam jeden spacer z rana i w zależności od humorku trwa godzinę – dwie. Czasem wychodzę jeszcze po południu jak mąż wraca ale to max na godzinę i to nie zawsze. A tak to staram się ją wystawiać na balkon w ciągu dnia jak śpi ;-).
Reniuszek dzięki :-) dzwoniłam do pediatry i powiedział, że to 10.5 to jest dobrze i za 2 tygodnie pewnie nam pozwoli odstawić witaminy, a za miesiąc żelazo. Ja daję sumiennie mimo słabych kup. Żelazo mała lubi ale z tabletkami to jakaś masakra. U nas przyczyną anemii był konflikt serologiczny i czas pewnie też tu swoje zrobi.
Sonisia mam nadzieję że babcia szybko wydobrzeje :-) no i podziwiam że jesteś się w stanie przy maluszku tak zorganizować by się nią zająć – choć czasem wiadomo że nie ma wyjścia.
Ewula_m u nas strrrasznie gorąco; dziś już 3 razy zaliczyłam prysznic no i wieczorny mnie czeka; nie wiem czy wyrobię na rachunki za wodę ;-)
Czy Wy też miewacie bóle stawów po porodzie? Mnie bolą dość często :-(
Okresu nadal brak a od niemal 2 miesięcy nie karmię. Zaczynam się martwić. Mam nadzieję, że to nie ciąża – zwłaszcza że jestem po CC i do tego zmieniam pracę.
U nas dziś pierwszy głośny śmiech zaliczony – od „pierdzioszków” pod pachą w wykonaniu mojego męża. Od dwóch dni mała też potrafi przekręcić się z pleców na boczek. Czyli ciągle coś nowego :-)
 
witam kwietniowe mamusie:-)
mam do Was pytanie: czy poprzez ściąganie się 4 razy dziennie i karmiąc piersią dziecko 2 razy (na noc i rano) można utrzymać laktację? mam dosyć mało pokarmu i córa potrafiła godzinę jeść i dalej płakała:-( teraz podczas ściągania udaje mi wyciągnąć ok.70 ml mleczka metodą 77 55 33. Ściągam się dopiero kilka dni, narazie nie widzę że mam mniej pokarmu, ale boję się stracić go całkowicie.
Jullianna- jak jest u Ciebie?

pozdrawiam z parnego Torunia:-)
 
Myself to zrób test dla spokoju, albo idź do ginekologa.
Mój dzidziek też się głośno śmieje i ogólnie fajne dźwięki wydaje ;-) Wczoraj zauważyłam, ze jak Mąż wrócił z pracy, to Adaś na jakiś czas o mamie zapomina i tylko w tatusia wpatrzony, stęskniony :-) Dziś jak poszedł biegać, to znów to samo o powrocie.
U nas od około dwóch tygodni dzióbek się na boczki obraca (czyli podobnie), z preferencją lewego. Na brzuszku od jakiegoś czasu łapie zabawki, albo fruwa :-)
Co do stawów to biodra lekko czułam i ogólnie okolice miednicy, ale to tylko w pierwszym miesiącu.

Yoanka nie odpowiem Ci na pytanie, ale powiem Ci jak jest ze ściąganiem u mnie (co robię sporadycznie tylko). Jak używam laktatora (ręcznego) to on mi ściąga dobrze pokarm jedynie jak mam mocno napełnioną pierś (w nocy). Za dnia to bardzo po woli i zaraz przestaje ściągać w ogóle mimo, że nie opróżnił piersi, za to jak popracuję ręcznie, to mleko nadal leci i nie kropelkami, tylko stróżkami.
 
pytanie na szybko - czy muszę przygotowywać wodę zani podam ja brunowi..? kupiłam Mama i Ja ale nie chce mu zaszkodzić.. z kolei jak bedziemy w podróży to nie bedzie gdzie przegotowac :confused:
 
Hello dziewczyny dawno mnie nie bylo, mialam rodzinke z Polski wiec sie calkowicie im poswiecilam :) Teraz wrcam do was ale nie am szans na nadrobienie tego co sie u was dzialo. Generalnie widze ze produkcja postow pelna para ;-)
u mnie super, mialam rodzicow przez miesiac Takze sie nacieszylam nimi, no I dzieciaki przeszczesliwe. Antos slodki jak aniolek, rosnie w tempie mamy juz 7200 na wadze takze dawno podwojona waga urodzeniowa. Z cwiczen najchetniej sie podciagamy, no I lapiemy zabawki obiema raczkami, no I wszystko pchamy do buzki :) caly czas jemy z cyca ale przy nastepnych szczepieniach ( na koniec 4 miesiacu) zapytam o wprowadzenie kaszek I warzywek/owocow. Antos wg mnie jest gotowy na dodatkowe jedzonko, waga podwojona, zainteresowanie jedzeniem ogromne itd. Poza tym moj maly byczek nosi ubranka na 68 (6m) juz od dwoch tygodni, glowke trzyma sztywno I przewraca sie czasami z brzuszka na plecy ale Jakos tak niezbyt regularnie tzn. Nie codziennie. Ja go nie zmuszam bron Boze mamy jeszcze czas na takie akrobacje, no ale Czasem turla sie na te plecki a ja mam strach w oczach Bo to jednak wczesnie. Jesli chodzi o siadanie to go nie sadzam Bo mysle ze za wczesnie ale w lezaczku juz jest codziennie w pozycji pol siedzacej czyli mniej wiecej tak jak w siedzonku od samochodu. Ale sie rozpisalam, sorry ze tylko o sobie ale odzwyczailam sie od pisania tutaj, musze sie na nowo wkrecic :)
 
reklama
Do góry