reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reniuszek ten koc jest prześliczny...czekam na foto całości:)

Pauletta ja po jednym weekendzie z Zosią oko w oko też miałam dosyć...normalnie nie wiedziałam gdzie ręce włożyć...

Ewula ja też staram się odbijać zawsze bo inaczej ulanie gwarantowane, ale nocą jak już zaśnie i chrapie mi na ramieniu to odkładam do łóżeczka...

Emilia jak się udały urodziny eMka? Wrzuć przepis na ciasto pani walewskiej...please!

myself moja Zosia też ma taką kaszkę na nogach, ale trę to cepathilem i schodzi...

martolinka a jak Antoś i sprawy burzowe?

adasza no to oby Jasio cały czas już tak spał...

Maniaa jak się udały łowy na chrzciny? Zośka była w białej sukieneczce.

kivi no co za lekarz na tych bioderkach...Boże za co my im płacimy cholerka? Masakra...jak tam Twoja ręka?

kliki ja sama wychodzę raz dziennie...natomiast rano przychodzi moja Mama i jeździ z Mała przed południem, a popołudniu mam ją na ogrodzie...na pewno nie chciałoby mi się wychodzić dwa razy...zwłaszcza w te upały...

Julianna a nie chrzcicie Małej z jakiegoś konkretnego powodu czy chcecie Jej dać możliwość wyboru później?

sonisia powodzenia z Babcią...i wracaj do nas szybciutko:)

izka welcome back:) Pewnie cudownie było z rodzinką co? Jakieś prezenty pewnie dostarczyli itp. Widzisz Twój byczek nosi na 68 a Zosia od wczoraj wbiła w 74. Ja już po prostu nie ogarniam. Tak rośnie, że masakra..

karina już z Julcią na basen? Od kiedy właściwie można zacząć? Jak tam grzybki?

lazy super, że Mała przybiera tak ładnie...oby tak dalej...

Emilia powodzenia z chrzcinami...fajnie, że rodzinka się zjeżdża.:) Zawsze to jakaś pomoc.

adasza nie wierz w takie głupoty z tą wagą i chodzeniem...to wszystko jest indywidualnie uzależnione od dziecka kiedy zaczyna chodzić, a nie od wagi...ja już pracuje, bo mam swoją działalność i też nie mam na nic czasu ostatnio:(

Renatal co mnie ominęło? Jaka operacja?

My już w końcu po chrzcinach. Ufff....powiem Wam męczy taka imprezka z dzieckiem. Masakra... W Kościele Mała pół mszy przespała(całe szczęście!) a później leżała i gaworzyła...dopiero na komunię wzięłam ją na ręce. Chrzest był po mszy i była bardzo grzeczniutka. Na sali pobawiła się trochę i poszła spać. Obudziła się koło 22 bo była straszna burza i się wystraszyła, ale jak tylko dotarliśmy do domku, to śpiochała do 6 rano. Na drugi dzień mieliśmy 15
osób zaproszonych - przyjaciół i znajomych. Było świetnie...Jedzonka zostało, więc poukładaliśmy stoły, krzesła i tylko do odgrzania. Mała poszła spać o 20, a my siedzieliśmy do 1 w nocy i wspominaliśmy stare czasy ze znajomymi. Było cuuuuudooooownieeeee:) Potrzebowałam takiego relaksu, choć zmęczona byłam na maksa tym całym szykowaniem. Ale jakoś poszło. Wczoraj ogarniałam chatę do końca, bo normalnie jakby burza przeszła wyglądało.

Dziś jedziemy na lapisowanie, a później jakiś spacerek nad jeziorkiem. Mała królewna przesypia nam ładnie noce ostatnio i nieraz trzeba ją budzić o 6-7 na karmienie. Słuchajcie, bo ona nieraz prześpi jedno karmienie i wychodzi jej 5 karmień na dobę. Co wtedy? Bo nie chce pić więcej niż 120 ml. Poza tym wieczornym karmieniem, bo wtedy wypija 150 ml. Nie wiem czy 5 karmień na dobę, to nie za mało?

Aha...właśnie. Czy Wasze dzieciaki też pokasłują? Nie wiem, czy Mała się przeziębiła czy taki kaszlaniem chce zwrócić na siebie uwagę?
 
reklama
Karina, a jakie grzyby przywiózł mąż? mi się kurki marzą...

Kasiagaw, ja też małego w nocy od razu odkładam, bo je na śpiąco, za dnia odbijamy, ale i tak ulewa.
Co do kaszlu to mój też pokasłuje, mimo braku kataru, aż się sama zastanawiam, czy powinnam iść z nim na szczepienie, bo ostatnio coś się nasiliło.
 
ja tylko na chwile bo czasu ostatnio jakos brak - Maksymilian sie calkowicie zmienil- nie lubi spac, zasypiac itd... ciagle za to musimy sie bawic .... :tak:
koc robie stopniowo... postanowilam ze powstanie tam mis innym sciegiem, a mamy juz taki kawalek :

IMG_0373.jpgIMG_0380.jpgIMG_0378.jpg
 
Mój Jaśko też pokasłuje. To jest raczej spowodowane nadmiarem śliny... nie nadąża jej połykać;-) U nas dodatkowo jest chrachanie :confused: myślałam że ma katar ale nic jeszcze z noska nie udało mi się ściągnąć. Sól fizjologiczna i morska na zmianę, ale bez zmian... pediatra twierdzi, że to ślina :baffled:

Muszę pochwalić mojego syna :-) Dzisiaj rano pierwszy raz w swoim życiu zasnął w swoim łóżeczku bez mojej pomocy!!! Oczywiście drugi raz to się już dzisiaj nie powtórzyło.. ale i tak jestem happy :) Jest nadzieja!! :)


Ja zaczynam myśleć o własnej działalności... ale chyba gorzej na tym wyjdę i jednak więcej czasu będę miała jak wrócę do starej pracy. Źle nie jest bo mamy elastyczny czas pracy i możliwość pracy zdalnej... tylko że dojazdy zajmą mi dziennie 2h i to jest największy ból :-(Poza tym mam trochę pietra...bo jak szłam na macierzyński to wiele się w firmie zmieniało. Ponoć w zespole są sami nowi pracownicy :baffled: nowe procedury i w ogóle..eh ciekawe czy dam sobie radę, jeszcze po tak długiej przerwie ... wszystkiego będę musiała uczyć się na nowo.
 
Kasia super że impreza tak wam sie udała :-) Nie chrzcimy bo jesteśmy protestantami i chrzest "u nas" to dobrowolna decyzja, zwykle osoby juz dorosłej.

Ewula pokasływanie pewnie spowodowane jest śliną lub chęcią zwrócenia na siebie uwagi ;-) U nas sporo pokasływania, kichania i charczenia ale to wszystko normalne :tak:

Ja wczoraj też spotkałam się z koleżanka i jej córeczką starszą od Mai o 2 miesiące, dzieciaki świetnie się dogadały, leżały na macie i gaworzyły do siebie, świetny widok :-D

Renatal jak po operacji??
 
Adasza u nas też Adaś przez dwa dni zasypiał w łóżeczku, niestety się to zmieniło :no:

Kasia super, że chrzciny się udały.

U nas też ostatnio armagedon. Mały w nocy się budzi co 2h, dodatkowo nie chce spać między 2 a 4. Już 3 noc taka z kolei. Niby śpiący a nie może usnąć i jest płacz. Dziś musieliśmy go położyć z nami, bo 3 razy go odkładałam i za każdym razem był krzyk. Co ciekawe w łóżku u nas usnął i był spokojniejszy. Może ma jakiś skok rozwojowy.
Dodatkowo, żeby go uśpić trzeba pobujać, a nie jest to już proste. Waga wskazuje 7900 więc zbliżamy się do 8 kg.

Dziewczyny, które odciągają mleko...
Jak je przechowujecie ? Mrozicie, jak tak to w czym? Używacie podgrzewaczy, jeśli tak to jakie polecacie ?
 
Ostatnia edycja:
Julianna sorki, że tak prosto z mostu pytałam, ale po prostu my rozważaliśmy, czy chrzcić Zosię czy nie..ostatecznie więcej argumentów było jednak na tak:) Moja Zosia też ostatnio wywijała z kuzynką na chrzcinach :)

kivinko oby szybko Marcysia ppowróciła do dawnych przyzwyczajeń...trzymam kciuki!

reniuszku kocyk jest prześliczny...A Maksiu na tych fotkach nie wygląda jakby nie umiał się zająć sobą:p

Gochson ja polecam podgrzewacz z firmy Happy Family...żadna firmówka to nie jest, ale za to ma jednocześnie gniazdo normalne i przejściówkę na samochodowe, więc można zrobić na szybko mleko w plenerze...nawet modyfikowane. A co do mrożenia mleka, to ja jak karmiłam przechowywałam je w lodówce lub mroziłam w specjalnych pojemnikach Aventu.
 
Kasiagaw byliśmy wczoraj u dermatologa dziecięcego i nie potrafił powiedzieć co to za krostki, ale dostałam receptę na jakąś maść robioną; zobaczymy czy pomoże. My chrzciny mamy jeszcze przed sobą, aż się boję jak to będzie, bo robimy w domu i wychodzi 21 osób z najbliższej rodziny (+4 maluchów). Mam nadzieję, że Maja też będzie taka grzeczna. Co do karmień to u nas też czasem wypada 5 karmień po 120 ml (na noc też tylko tyle je) i się tym nie przejmuję, bo ładnie cały czas przybiera, a zdarza się to rzadko.
Ewula_m ja mam pół zamrażalnika kurek, teściowie są fanatykami
Reniuszek kocyk super, widzę że Maksio pomaga dziergać
Adasza na pewno dasz radę w pracy, tylko szkoda że tak daleko musisz jeździć; pocieszę Cię – ja idę do zupełnie nowej pracy od października i też nie wiem jak to będzie :/

A u nas problemy z zasypianiem w ciągu dnia; Majka jest potwornie zmęczona i zamiast spać to płacze i kończy się noszeniem/bujaniem w wózku. A do niedawna potrafiła nawet sama zasnąć :-( I ostatnio nie chce pić – ani wody, ani herbatki; krzywi się, wypluwa, krztusi… Dziś mamy wizytę u hematologa i może nam się w końcu uda odstawić leki na niedokrwistość.
 
kasiagaw operacja była na moczowód. Tymek już w ciąży miał stwierdzone problemy z nerkami i nareszcie się doczekaliśmy operacji. Operacja poszło ok. Tymek od wczoraj odsypia, czuję się jak bym miała noworodka który je i śpi. Miał pociete plecki ale nie przeszkadza mu to w spaniu na plecach. Teraz jeszcze tylko tydzień w szpitalu przed nami i mam nadzieję, że na tym zakończymy nasze szpitalne życie.
 
reklama
Kasia – niestety z basenu nic nie wyszło, bo Julci się nie chciało wstać:-D kolejna próba za dwa tygodnie, bo w tę sobotę będziemy nad morzem; nasz bąbel też sobie czasami pokasłuje;
Ewula – trochę maślaków, podgrzybków i siniaków; u nas niezbyt kurkowe lasy…
Kivi – współczuję takich pobudek…
Myself – trzymam kciuki za wizytę&&&&
Renata – super, że już po operacji; oby szybko Tymonek wrócił do zdrowia:tak:

My dzisiaj byliśmy na usg bioderek. Wszystko jest super i więcej kontroli nie potrzeba. A teraz pakowanie i wyjazd...Mam nadzieję, że uda nam się wszystko załadować do samochodu;-)
 
Do góry