reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Kasiagaw super ze chrzciny udane :)) mojego eMka urodziny tez wyszly super. Zachwycony byl z prezentu i juz od 20 sierpnia zaczyna kurs nurkowania:tak::tak: przepis na ciasto wrzucony:-)

Goschon ja mrozilam w specjalnych woreczkach, sa super bo od razu z naklejkami z miejscem na date i ilosc.

Ewula, Kasia u nas pokaslywanie tez jest;-) w sumie juz od miesiaca i jest sposoben na zwrocenie na siebie uwagi;-)

Rental ciesze sie, ze wszystko dobrze poszlo. Oby Tymek szybko doszedl do siebie.

Myself powodzenia na wizycie!

Karina powodzenia w pakowaniu:-D

Renia sliczny kocyk.

U nas od rana pada i Szymek zapadl w spiaczke, juz dwie godziny spi i nawet reka nie ruszyl:-D Mi sie nic nie chce robic wiec kanapuje i ogladam siatkowke;-)

Jak to jest u Was z drzemkami waszych dzieciaczkow? Maja juz jakis rytm dnia?
 
reklama
Witajcie,

Alutka i Antek śpia a ja mam chwilę czasu na swoją siatkókę:tak::tak:kocham to
Wybieram się dziś wkońcu po 3 mscach do fryzjera, Muszę podciąć włosy , bo wypadają mi garściami i mój rudy odświeżyć w końcu

Kasia chrzest to sam stres , ale dobrze, że znalazłaś czas na chwilę wytchnienia wsród rodziny o znajomych;-);-)Co do Antka dziękuję , że pytasz. Jest lepiej , ale wciąż sie stresuje. Zasypia już sam , w nocy jednak potrafi urzadzać wędrówki ludów. Tylko czas pomoże
Renatal bardzo ciepło o WAs myślę. Moje problemy z dziećmi w kontekście Waszych wydają mi się banalne
Karian gratuluję dobrych wieści!!
Kivinko trzymam kciuki za zasypianie Marcysi!!
 
Adasza, Julianna, może to faktycznie ślina, bo od jakiegoś czasu produkcja pełną parą ;-)

Reniuszek, śliczny ten kocyk, aż mi się zachciało tali malutki zrobić, bo te polarkowe co mam to jak chcę dać pojedynczą warstwę na spacerze to albo zwisa z gondoli, albo strasznie się w niej bałagan robi.

Gochson, znajomej dziecie podobnie - jak śpi z rodzicami w łóżku to rzadko się budzi, a jak sam to częściej, nawet co godzinę. Ostatnio dała mu do poprzytulania swoją koszulkę, to się mały nabrał zapachem mamy ;-)
Ja też mleko mrożę w pojemnikach aventu, właściwie pierwszy raz, bo po troszku na sobotę zbieram, żeby męża zostawić z synkiem, a tak to w butki w lodówce zostawiałam i z reguły w przeciągu 12-20 godzin dawałam Adaśkowi.
Podgrzewam w ciepłej wodzie w miseczce.

Emilia, u na synek jakby po woli ustalał sobie rytm drzemek. Rano 1-2 krótkie, później na spacerze około godzinna gdzieś od 13, 14 i ostatnia godzina z hakiem po 16. 19 15 - 19 30 totalny odpływ na noc już.
 
Ostatnia edycja:
Aaaaa... Dziewczyny, nie mogę za żadne skarby Was nadgonić:zawstydzona/y:. Wypuściliśmy się na weekend do rodzinki, a z nimi do lasu, no i "nazbierałam" sobie roboty w postaci 10 litrów borówek:szok:, które teraz przetwarzam...

Renatal- trzymam mocno kciuki za Tymoteuszka. Dobrze, że może leżeć na pleckach, bo bez tego ciężko by było.
Kivinko- a już miałam nadzieję, że Marcysia odpuści...:sorry2:
 
Gochson ja odciągniete mleko trzymam w lodówce i podaję na bierząco w ciągu ok 24h. Czasem mroziłam jak miałam nadwyżki mleka ale mleko po zamrożeniu traci przeciwciała odpornościowe, więc mrozic lepiej w ostateczności. W zamrażalniku przechowywałam w woreczkach Tufi - sprawdziły się (trzeba pamietac żeby mleko nie stało dłużej niż 2 miesiące). Jak mleko stoi w temperaturze pokojowej to go nie podgrzewam, tylko jak wyjmuje prosto z lodówki - mam jakiś używany, bezfirmowy podgrzewać, trzeba tylko zwracać uwagę żeby nie przegrzał mleka, bo znów mleko straci to co najważniejsze.
U nas tez kiepsko ze spaniem, było tak że wystarczyło Maję odłożyc i zasypiała sama, teraz trzeba pobujeć, poklepać, otulić a i tak bardzo często jest płacz, przed chwilą usypiałam ją 40 min i aż mi w głowie jeszcze huczy od krzyku :cool2: ale wierzę że to skok (14-19 tydzień) i potem będzie lepiej.
Co do drzemek to schematu specjalne nie ma, drzemka jest po każdym jedzeniu, po jekiejs godzinie zabawy, trwa miedzy 30min a 2h. W sumie 4 drzemki dziennie.
 
Witajcie dziewczyny :-)
Dzis byliśmy u moich rodziców, żeby jakoś ogarnąć wspolnie dziewczynki i pooglądać siatkówkę, ale tym razem nasze kciuki nie zadziałały, no ale następnym razem już na pewno się uda :tak: wróciłyśmy do domku ok. 17 zjedliśmy obiad jak G wrócił z pracy i zadzwonił kurier :-) więc jesteśmy już w posiadaniu pieluszek ;-):-) są śliczne i mam ochotę już w jedną z nich wpakować Tośkę, a ona śpi :-D normalnie wybrała sobie porę, wiem wiem ,że się doczekam i później będę miała tego jeszcze dosyć, ale teraz to dla mnie nie lada atrakcja :-D;-) na razie najbardziej podoba mi się iiti bitti sio ,bo jest strasznie milutka, a do flipów muszę się przekonać, bo w dotyku to zupełnie co innego ;-)

Martolinka - jeszcze raz dzięki za odwiedziny, a Ala ma śliczne ,długie włoski i trzyma figurę modelki ;-) nie to co mój tłuściutki Tosiaczek :-D;-)
Julianna- dobrze, że wspomniałaś o tym mrożonym mleku, bo ja muszę się już pozbyć części zapasów z pierwszych zjazdów po urodzeniu Tosieńki, a kompletnie wyleciało mi to z glowy, u nas zasypianie cały czas tylko przy cycku, albo w wózku, ale nie ubolewam ,bo gładko idzie :-D we wrześniu będziemy wypracowywać jakiś schemat, żeby G potem dał sobie z nią radę w weekendy.
Renatal- super, że wszystko się udało, trzymamy kciuki by był to faktycznie Wasz ostatni pobyt w szpitalu :tak:
Emilia - u nas jako, że jest dwójka maluchów (bo Nina w sumie jeszcze jak dla mnie zalicza się do małych maluchów :-D) to ciężko jest ustalić rytm, bo co chwilę, a to spacer, a to jedzenie, a to przebieranie ,bo Nina się posiusia , sprzątanie, zabawa więc nie da rady postępować tak samo . Ale generalnie ucina sobie zazwyczaj dwie drzemki ok. 10 i 15 chyba,że spacer wypadnie w innych godzinach :-D

Mykam ,bo Tosia się obudził <huuuraa>
 
Witam Kochane Moje troszkę mnie nie było ale już jestem :) Będę stopniowo nadrabiać zaległości a za nieobecność bardzo przepraszam, Obiecuje ze w miarę możliwości będę zaglądać wieczorami :)
 
ale sie zalatwilam....:wściekła/y: przed chwila wrocilam ze szpitala, rozcielam sobie konkretnie palec - 2 godz i chyba 15 opatrunkow przemoczonych krwia.... no i mam super szew :angry:zalozony "igla"bardziej przypominajaca zagiety spinacz- masakra, bez znieczulenia- paluch opuchniety w przepoteznym opatrunku :-( biedny Maksio.... jak ja bede go tulac takim paluchem.....:-(
agatko pochwal sie zdjeciami pieluszek! ja tez kocham ib sio.....:tak: a co do flipow tez nie bylam przekonana poczatkowo, ale sa najlepsze jak dla mnie pod wzgl szczelnosci. a material wbrew pozorom przylozony do skory jest milutki.
 
Ostatnia edycja:
MamiDo daj trochę tych borówek...uwielbiam je:)

Julianna
u nas dokładnie taki sam schemat jak ze spaniem u Was!

_agata
jak tam pieluszkowanie idzie?

myszka
witaj ponownie:)

reniuszek
uważaj Kobito na siebie...pewnie na jakiś czas kocyk będzie musiał iść w odstawkę, co? Jak to zrobiłaś Łobuziaro?:confused:

A u nas wczoraj nietypowy wieczór. Z racji tego, że byliśmy na lapisowaniu, nie mogliśmy Małej kąpać wieczorem. Cały dzień męczyła się, żeby zrobić kupkę. I wieczorem był już tak przeraźliwy płacz, więc podałam jej przed mlekiem herbatki koperkowej porządną dawkę, żeby się odkorkowała, a ona już była tak zmęczona płaczem i tym wszystkim, że zasnęła jakby mleko na noc wypiła. Więc obudziłam ją o 23 jak szlliśmy spać i dałam 150 ml mleczka. Ale i tak pobudka o 4 i 7 była i kupy nadal brak. A teraz znowu śpi i nawet jej herbatki nie mogę dać. Jakieś macie może inne pomysły jak odkorkować Malucha?

Jeszcze na dodatek dziś jesteśmy same, bo eMek wyjechał do klienta do Gorzowa i wróci wieczorem. Mama pewnie wpadnie na 2-3 godzinki, żebym mogła skoczyć do firmy na chwilę, ale później to już zdane jesteśmy na siebie. Nawet mnie to cieszy, bo uwielbiam z Zosią ostatnio być sam na sam, bo wtedy najlepiej się dogadujemy, ale niech już ta kupa pójdzie, bo mała maruda nie da mi pożyć.


 
reklama
MamiDo - super z tymi borówkami, do mięska, chrzanu itp będziesz miała. Ze 3 lata temu też tyle miałam roboty, jak odwiedziłam chrzestną na jej daczy pod Gdynią i poszłyśmy w las, ale już zapasy niestety się kończą. A tak jak wcześniej pisałam u mnie dużo kleszczy i raczej nie będę miała jak się wybrać do lasu, chyba że rodzicom opchnę dziecko ;-) ( z zapasem mleka)

Reniuszek - jak to bez znieczulenia? :O Co to za konowały...

Kasiagaw - w aptece są d kupienia czopki glicerynowe na kupkę, tylko że nie nie należy ich zbyt często stosować.

Ja dziś z Młodym chciałam iść na szczepienie, ale coś mi dziś zwymiotował i strasznie płaczliwy jest :-( Wczoraj wieczorem ja byłam bliska (nie wiem po czym), a dziś chyba na niego przeszło... Teraz śpi, mam nadzieję, że jak się obudzi to już będzie trochę lepiej, zwłaszcza, że na 15 30 idziemy na USG brzuszka (nie wiem, jak u Was, ale w Szczecinie do pierwszego roku życia można się zgłosić na darmowe badanie przesiewowe, więc korzystamy z takiej możliwości).
 
Do góry