Witajcie po weekendzie!
U mnie ok, choć w piątek przeżyłam chwilę grozy, bo myślałam że opryszczka zaatakowała dół, na szczęście ginek stwierdził, że to tylko zapalenie mieszków włosowych, od depilacji chyba, przemywam nadmanganianem potasu i jest coraz lepiej, ufff
Poza tym weekend minął przyjemnie, starałam sie dużo przebywać na słoneczku i poczułam na własnej skórze jak mi tego brakowało. Cudownie że wiosna tuż, tuż
karina - w Poznaniu też ochłodzenie, mam nadzieję,że jednak słoneczko nie da za wygraną i przebije się zza chmur...
augustynka, sonisia - ja na noc mam taki stanik z fiszbinami, ale dużo miększymi niż zwykłe, mam nadzieję że się sprawdzi. Myślałam o zupełnie miękkim ale przy moim dużym biuście to te miękkie się nie sprawdzają
robaczek - super,że już niedługo przytulisz swojego synka
Co do opuchlizny ja też jakoś zauważyłam że coraz bardziej puchnę i brzydnę na dodatek, w niedziele wyglądałam okropnie, skóra mi się na twarzy łuszczy, pełno przebarwień i pryszczy, górna warga też jakoś dziwnie nabrzmiała. Kurcze słyszałam że tak się dzieje przed porodem, ale ja jeszcze mam przed sobą dwa tygodnie ponad
!!!
gagses - współczuję bezsennych nocy i dolegliwości, oby szybko przeszło, żebyś miała dużo sił, jak się dzidzia urodzi
kivinko - u mnie też ciągle dylematy w związku z imieniem - najpierw miała być Wiktoria, ale się rozmyśliliśmy, mąż chciał Olę, ewentualnie Maję więc wybraliśmy Maję, ale mi się najbardziej podoba Alicja albo Hania, znowu jemu nie za bardzo...I tak chyba zostanie Maja choć Natalia też chodzi mi po głowie...
Buziaki i miłego dnia!