reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

hej dziewczynki:-) przepraszam, że tak tylko na chwile, ale komp mi moze pasc bo musialam oddac koelzance łądowarke i teraz tryb oszczednosciowy uskuteczniam:-) u mnie nic sie nie zmieniło, leze i czekam:-) dziekuje Wam za pamiec.

sonisia- mąż był i bedzie we wtorek wiec juz mam kolejny punkt odniesienia:-) z reszta wczoarj miałam nawał gosci, dziś tez kolezannka z pracy przyjdzie , wiec da sie wytrzymac:-)

magda85-odpisalam Ci na priv:-)

Miłego Dnia Wszystkim i przepraszam, ze na wiecej posttow nie odp.
 
reklama
Witam wszystkie kwietniówki ;) Jak widać jestem tutaj całkiem nowa ;) Ale też mam takie obawy jak kivinko, czy aby na pewno starczy i mała nie zmarznie.
I ogółem denerwuje się porodem :(
 
Haloooo!

Ja też nic ostatnio nie piszę, bo nie mam weny. Tak, jak Kivi puchnę i mam już dość:tak: Choć ja mam gorzej, bo mam 3 tygodnie mniej to go! Do tego mojej nerwowości ciąg dalszy, ale biorę już leki na zbicie ciśnienia, więc powinno być gites.
Szczere gratulacje dla nowej mamy i naszych mamusiek, które już właściwie donosiły:tak: Ja nadal- torba niespakowana, kącik dla małego niegotowy, ale za to różową naklejkę mi wymienią:-D Dzisiaj robię makaron z krewetkami dla mężula, zaraz jadę na szybkie zakupy, bo słońce wyszło o dziwo!

3majcie się poniedziałkowo!
 
Ostatnia edycja:
pauletta miałam cie właśnie wywoływac do tablicy!! dłuuugo nie pisałas nununu:)
yoannica witam nową mamę:) laseczki, nie martwcie sie tak ty ubieraniem! tak jak martolinka pisała jedna warstwa więcej i sprawdzamy na karczku, nie sugerujemy sie zimnymi raczkami:)
ziewaczka jestem bardzo ciekawa jak wsadzic dziecko w beciku do fotelika samochodowego:p?
 
A ja właśnie zaliczam depresję przedporodową :zawstydzona/y: ktoś się przyłączy ?:)
Cały weekend przepłakałam, mój P próbował na wszystkie sposoby mi jakoś pomóc. Sama nie wiem o co mi chodzi... od ostatniej wizyty u gina martwie się, że poród będzie trudny, bo dziecko duże .. i w ogóle... chyba nie dam rady, z każdym dniem mam coraz mniej sił fizycznych. A potem martwie się połogiem, gojeniem się ran, laktacją, małym szkrabem czy będę miała chęci się nim zajmować... bo na dzień dzisiejszy, jakby mi kazali przewijać, karmić etc to schowałabym się pod kołdrę by pochlipać sobie w samotności w poduchę... a z małym niech się dzieje co chce.
Kiedy tylko wyrzuce te złe mysli z głowy, to ogarnia mnie lęk o pieniądze! Boshe przecież nie starczy nam pieniędzy :szok: woda podrożała, teraz gadają że gaz zdrożeje, rata kredytu mieszkaniowego coraz to wyższa.. a tu trzeba już myśleć o zatrudnieniu niani.. bo ja tutaj nikogo nie mam ! :( I wkraczam na najbardziej czuły temat - samotność! O takkk jestem tak strasznie samotna!
Nie mam koleżanek, nie mam kolegów, tylko puste mieszkanie, obcy ludzie na ulicach obcego miasta.. i mój P., który nie odczuwa żadnych zmian. Z niecierpliwością i radością czeka na swego potomka. A ja tak nie potrafię.. mnie to za bardzo przeraża. Wszystko jest inne... moje ciało, moja dusza, moje potrzeby... mój mały słodki świat obrócił się o 180 stopni i jest jakiś taki szary, zimny i przerażający :baffled:
... a przecież tak bardzo pragnęłam tego dziecka.
 
Ostatnia edycja:
adasza doskonale Cię rozumiem, też mnie to wszystko przeraża. Moja mama się opiekuje mojego brata dzieckiem, więc dla mnie nie będzie miała czasu. Mąż będzie ze mną przez pierwsze 2 tygodnie, ale dla niego to wszystko to też nowość. Boję się porodu, wszyscy mówią jaki to wielki ból, a ja jestem straszna panikara. Jak nie dam rady ? Nie lubię widoku krwi, boję się bólu. Gnieździmy się w mieszkaniu 1-pokojowym, nie bedzie nawet gdzie odpocząć. Nie ma naszego wymażonego mieszkania :-( Do tego czuję, że zaczyna mi się alergia, jak na wytrzymam bez leków. Od 5 lat od kwietnia do sierpnia brałam leki na alergie, a teraz co.
 
adasza ciężka sytuacja ale mam nadzieje, że po porodzie myślenie się zmieni.

Widzę, że nie tylko ja mam problem z ubrankami dla dziecka. Nie spakowałam jeszcze torby jakoś to odwlekam bo własnie nie wiem za bardzo cowziąć;)
 
kivinko a masz częste te klucia..? ja mam je juz od jakiegoś czasu, do tego takie "rozprężanie" jakby szyjki wlasnie .. a jak byłam na wizycie w czwartek to niby wszystko ok :) a juz miałam nadzieje ze to szyjka powoli sie skraca do porodu..! :D

bruno siedzi juz tak niziutko, ze jak sie wierzga to czasem mi tak sie wcisnie w pęcherz ze auć!

a przede mną jeszcze planowo miesiąc :tak: :p

g_agnes a bierzesz nospe i magnez? bo nie wiem czy juz jesteś w bepiecznym terminie? jesli tak to 3mam kciuki żeby to były zwiastuny godziny 0 ! :)

murka faktycznie trzeba uważać na ta depilacje! polecam przemyc z zewnatrz ogolona skore np tonikiem z alkoholem, a na nastepny dzien zrobic delikatny peeling :tak:

z moim biustem bez osobom tez słabo, ale ten co kupiłam jest dosc sztywny przez mocne szycia i trzyma cycki w ryzach :D

ja wyhaczylam na wyprzedaży w hm dwa śliczne z koronki, za które zapłaciłam w sumie 10 zł, ale po jednym razie sie pozegnalismy na jakis czas, bo obtarly mnie okropnie :/
ale w ogole mi sie nie podoba biust w takich stanikach.. zobaczymy w praniu jak to bedzie, nie ma co kupować za duzo :)

magda macie z robaczkiem ten sam termin cc..? :)

a zioła mniam - dobrze rozumiem ze taki żurek z dodatkami? u nas z wczoraj spagetti bolognese (tesciowka zrobiła :D)

mamusia o nie..! a skąd te lody ?!

mi z kolei przypomnialas o moich uzalezaniajacych truskawkowych w białej czekoladzie z lidla.. :/ i kto mi po nie pojedzie? grr

martolinka achh ten blogi spokój.. :)

Karina echh wiem co czujesz.. często ktoś cos powie nie mając pojęcia..
u mnie z kolei jest odwrotnie - w rodzinie mojego emka nic nie przetlumaczysz, co kto im powie to pewnie tak jest i sami wiedza, a najlepiej jak nie ma spraw na których sie nie znają .. mnie to wkurza bo robią straszne głupoty, ja posprawdzalam wszystko i co z tego ;)
szkoda ze sami sobie pod górkę robią..

dobrze chociaż ze moj eMek myśli bardziej logicznie :)

afi słyszałam ze podobno można pokochac obcasy :D ale napisali trzeba sie przemeczyc.. a ja tak kocham balerinki i emu ze nie ma szans :p

gochson ja dostałam w pod choinkę aparat, a suma sumarum nie mam żadnej fotki w ciąży :baffled: :(
ja cykam fotki iphonem, a aparat leży i sie kurzy..
eMek nie lubi robic zdjec - mam tylko nadzieje ze mu sie odwidzi jak malutki bedzie z nami :)

magda u nas trzeba wziąć jakieś 3 komplety :szok:

ja narazie mam dwa pajacyki, pod spod bodziaki z krotkim i długim rekawkiem, jakieś koszulki jak bedzie mi wygodniej bez dodatkowych zapiec, skarpetki 2 pary i czapeczke jak bedą wierzyć po kąpieli :)
jeszcze jeden komplecik niedrapek, a na wyjście bodziak "mum&dad little prince" czapeczke z korona, rajstopki jak bedzie potrzeba (tylko jak bedzie mróz ;) i spodenki biale na gumce.

narazie spontan, pewnie mnie mi sis udzieli porady jak będę sie pakować ;)

kasiagaw przynajmniej piesek bedzie miał nowa budę a ty mialas czas dla siebie :)
moj natomiast wczoraj miał naglaca potrzebę spędzenia z kolegami połowy dnia :angry: a ja z tesciowa w domu.. spełnienie marzeń normalnie :D

ja tez miałam takie dylematy odnośnie porodu rodzinnego i z położna rozmawialiśmy, ze w tej drugiej części eMek stoi obok mojej głowy i patrzy na mnie bo miedzy nogami nie ma żadnego pokazu ;)
jak maluszek juz sie urodzi to kładą mi go na brzuch, w tym momencie eMek przecina pępowinę, a potem bruna zbadaja szybciutko, ubioru i dostaje o na piers :) jak bedą mnie zszywac (nie pamietam co z rodzeniem lozyska :confused:) to maly jest na rękach eMka który tez stoi przy mnie :)

no i tak z grubsza .. tez sie bałam żeby eMek nie nabawił sie jakiegoś urazu patrząc mi miedzy nogi, dla mnie samej jest to cos lekko blech .. ;) a co dopiero dla niego.
więc ustaliliśmy taka wersje :)

magda dżizas co za horror z ta lampa :D

maniaa bedziesz miała swoją położna?

ziewaczka to mialas niezły trening "przed" :)

darucha super ze eM moze tak czego przyjeżdżać!! i w ogole ze tyle ludzi dookoła :):)
ja sama chętnie bym Cię odwiedziła jak byś miała kryzys, ale uskutecznialam siedzenie w domu blech .. od tego co chwile bym cos jadła i jak tak dalej pójdzie to sie styje na koniec! :szok:
nie nie, muszę sobie to przeorganizowac ;)

yoannica jak bedziesz miala wątpliwości to położne na pewno ci doradza.! :tak:

pauletta jak miło Cię widzieć! :):)
z przygotoniami nie jesteś sama :D:D
ja ne mam kompletnie nic .. :p jedynie maly ma pomalowane ściany w pokoju i na dniach wykladzine na podłodze :) ale jakoś czuje mega spokój :tak:

adasza czemu nie piszesz do nas częściej? nie bylabys sama!

nie jesteś sama z podobnymi myślami, każda z nas ma podobne wątpliwości i odczucia, ja po prostu wiem ze jak maly pojawi sie na świecie to wszystko sie ułoży :)
ale uważaj na siebie i staraj sie jak najwiecej rozmawiać ze swoim eM, szczególne po porodzie!
a my jesteśmy tu non toper, nawet w godzinach nocnych i porannych :D

ja zaleglam po obiedzie i taaaaak mi sie nie chce zebrac z powrotem do "pracy" .. tak miło na tym fotelu :laugh2:
i taka ociezala po obiedzie jestem.. achh- któraś da kopniaka na rozped..?
 
reklama
Maniaa – najgorsze jest to, że słowo Tomusia jest święte i teraz będzie nam bardzo ciężko przekonać rodziców, że tego podatku nie trzeba płacić:no:
Yoannica – witaj:-)
Pauletta – witaj w klubie nieogarniętych mamusiek :-D łóżeczko ma przyjść dopiero jutro, a o torbie to nawet nie mówię:no:
Adasza – ja też się boję jak sobie poradzę po, bo w sumie w krk to nie mam nikogo; ale nie można się martwić na zapas; tyle osób przed nami dało radę to my też damy:-D
Sonisia – ja uwielbiam z lidla takie waniliowe w czekoladzie z migdałami…pychaa…na szczęście lidl pod samym blokiem:tak:

Spadam do ginka po zwolnienie i od jutra słodkie lenistwo:-D
 
Do góry