Ziewaczka ulga co? Teraz już będzie z górki zapracowałaś na mega deserek :-)
Murka Kasia Pani Motylek przepiękna, ale przeraźliwie smutna. Korzystam teraz kulturalnie na maksa, bo później będę pewnie z rok wyjęty i nigdzie nie pochodzę, zwłaszcza przy dwójce i rodzicach 150km stąd. Przy Igorze czytanie skończyło się w 2 tygodniu – zaczął wtedy spać po 12 na dobę, tyle, co niektórzy dorośli Absorbujący był ten mój dzidziuś. Ciekawe jak Olinek, nie mogę się go doczekać.
Reniuszek na zgagę piję maślankę i kefir a unikam jak ognia dosładzanych soków. Po nektarze porzeczkowym myślałam, że będę ziała ogniem.
Witam wiercipiętkę
Martolinka haha, jaka zapobiegliwa, trzeba było głębiej schować, żeby mąż nie odkrył. ‘za dużo ciuchów’, 'za dużo butów' - co oni tam wiedzą
Ziewaczka kivinko nie martwcie się, koniec języka za przewodnika, są książki, jest you tube. Chodziłam do szkoły rodzenia za pierwszym razem i pani nam tłumaczyła, że panowie są inaczej skonstruowani, dlatego nie należy ich prosić o zmienianie pieluch, bo to źle znoszą ojej. Fajne były tylko zajęcia z fizjoterapeutką: ćwiczenia i masaż – trochę ruchu i przyjemności. Plus był też taki, że za szkołę przyszpitalną była zniżka na rodzinny poród.
delikatny sen macie dziewczyny, mnie burza nie budzi, co mówić o ruchach synka Olinka.
Zapomniałam wczoraj o urodzinkach M, przypomniał mi, jak wróciłam z opery, ale mi było wstyd :-(dobrze, że chociaż dostał prezent w weekend.
A już w piątek urodzinki synka Delfinka, w tym samym dniu mają bal przebierańców w przedszkolu a prezent dla niego już czeka schowany w szafie.
Dzisiaj się porządnie wyspałam i przeziębienie zaczyna ustępować. Teraz zmykam poczytać, wczoraj wieczorem zaczęłam nową książkę.
Murka Kasia Pani Motylek przepiękna, ale przeraźliwie smutna. Korzystam teraz kulturalnie na maksa, bo później będę pewnie z rok wyjęty i nigdzie nie pochodzę, zwłaszcza przy dwójce i rodzicach 150km stąd. Przy Igorze czytanie skończyło się w 2 tygodniu – zaczął wtedy spać po 12 na dobę, tyle, co niektórzy dorośli Absorbujący był ten mój dzidziuś. Ciekawe jak Olinek, nie mogę się go doczekać.
Reniuszek na zgagę piję maślankę i kefir a unikam jak ognia dosładzanych soków. Po nektarze porzeczkowym myślałam, że będę ziała ogniem.
Witam wiercipiętkę
Martolinka haha, jaka zapobiegliwa, trzeba było głębiej schować, żeby mąż nie odkrył. ‘za dużo ciuchów’, 'za dużo butów' - co oni tam wiedzą
Ziewaczka kivinko nie martwcie się, koniec języka za przewodnika, są książki, jest you tube. Chodziłam do szkoły rodzenia za pierwszym razem i pani nam tłumaczyła, że panowie są inaczej skonstruowani, dlatego nie należy ich prosić o zmienianie pieluch, bo to źle znoszą ojej. Fajne były tylko zajęcia z fizjoterapeutką: ćwiczenia i masaż – trochę ruchu i przyjemności. Plus był też taki, że za szkołę przyszpitalną była zniżka na rodzinny poród.
delikatny sen macie dziewczyny, mnie burza nie budzi, co mówić o ruchach synka Olinka.
Zapomniałam wczoraj o urodzinkach M, przypomniał mi, jak wróciłam z opery, ale mi było wstyd :-(dobrze, że chociaż dostał prezent w weekend.
A już w piątek urodzinki synka Delfinka, w tym samym dniu mają bal przebierańców w przedszkolu a prezent dla niego już czeka schowany w szafie.
Dzisiaj się porządnie wyspałam i przeziębienie zaczyna ustępować. Teraz zmykam poczytać, wczoraj wieczorem zaczęłam nową książkę.