Ziewaczka-gratulacje zakonczenia pracy, obrona formalnosc choc wiadomo trzeba potraktowac powaznie :-) Trzymamy kciuki :-)
Kivinko-ja tez od mamy slyszalam ze ma byc cieplej w PL, w Gdansku dzis bylo nawet 0 C a teraz jest "tylko" -5C wiec w glebi kraju tez pewnie sie lada moment ociepli. Wiadomo nad morzem zwykle cieplej w zime. Moja mama mnie dzis w ogole rozbawila mowiac ze na Kamczatce to ludzie przy -5C to wylaczaja piece bo to dla nich juz cieplo
Jak dobrze byc Europejczykiem ;-)
Gagnes-wrzucilam kiedys super salatke z lososia na kulinarny, naprawde polecm jest wysmienita-dostalam przepis od znajomego z Alaski oni tam kroluja w lososiach i maja swietne przepisy. A jesli chcesz robic z piecyka to chyba im mniej sie do rybki doda tym lepeij-lekko oliwka nasmarowac, posolic, popieprzyc i zapiekac, mozna podawac z sosem cytrynowym lub skropione cytryna.
Robaczek-ja tez mam zamiar dzis spedzic dzien na lenia i w planach mam zupke-kapusniaczek z kiszonej kapusty z kielbaska, mmm. Kupilam dobra kielbaske w sklepeie polskim i sie nia zajadam :-)
Reniuszek pisze:
odlec na orbite poki jest czas i wrzuc na tryb "pustej glowy" plawiac sie w hedonizmie - masz kilka tygodni tylko dla siebie
potem dozywotnio umysl serce skazani
ale dobrze powiedziane
dokladnie tak jest, nawet jak dzieci sa troche starsze (moja ma 4,5 i juz jest dosc samodzielna) to i tak caly czas mam oczy dookola glowy i caly czas kontroluje co robi, bo nigdy nic nie wiadomo. To taki jeszcze ptasi mozdzek :-)
A na zgage to jak dziewczyny pisaly cokolwiek co ma wapn (zmniejsza kwasowosc zoladka) czyli mleko, maslanka, rennie. I unikac tego co kwasne (soki, owoce). Zoladki mamy tak u gory zcisniete ze niestety ale takie przyjemnosci to norma na naszym etapie.
Martolinka-ale fajna niespodzianka z tymi zapomnianymi ciuszkami, dobrze ze nie polezaly jeszcze pol roku...;-)
Pauletta pisze:
A słuchajcie dziewczyny, marcówki się rozkręcają- już są 3 mamuśki
No dokladnie...zblizamy sie coraz wiekszymi krokami. Ja dzis wchodzac na forum zauwazylam ze "kwietniowki" sa juz 3 w kolejce, nie wiem czy tez to zauwazylyscie. Jak sie pierwszy raz tu odzywalam to bylysmy w trzecim rzedzie na koncu a teraz juz tuz tuz do mety...
Wiercipieta-witaj, pisz wiecej, nie krepuj sie
Rekinasia pisze:
pani nam tłumaczyła, że panowie są inaczej skonstruowani, dlatego nie należy ich prosić o zmienianie pieluch, bo to źle znoszą
ojej
wiesz co roznie to bywa, moj zmienial, malo tego ogladal pod swiatlem czy konsystencja jest dobra, czy kolor odpowiedni
Zdawal dokladne relacje lekarzowi, pytajac czy to normalne czy nienormalne, a kiedy bedzie nienormalne i co ma robic, jednym slowem WARIACTWO KUPOWE
Sonisia-zdrowka i troche spokoju, jeju jak Ty strasznie duzo ganiasz, zalatwiasz niesamowita jestes. Ja mam mega lenislawa, a spie jak susel.
Kivinko-co do eksperymentow z latarka czy tez swiatlem to nie robilam zbyt dokladnych. Mysle ze wszystko jest dobrze, maluch kopie zdrowo i to najwazniejsze, nie przejmuj sie na zapas. U nas Alusia mu caly czas spiewa ale w sumie nie zauwazylam jakiejs konkretnej reakcji, jak ma kopac to sobie kopie chyba niekoniecznie odpowiada na jej "zaczepki", predzej na masaz lub delikatne pukanie.
Kasiagaw-ja tez pianistka a wiesz ze robilam eksperyment na ALusi, w pierwszej ciazy gralismy jej z mezem "marzenie" Schumana (maz na wiolonczeli) i ladnie sie uspokajala w brzuchu-chyba sluchala, ale jak sie urodzila i troche podrosla to jak zaczynalismy grac to ta wpadala w placz i histerie ze ona tego nie lubi bo to takie smutne
wiec teraz staram sie wymyslac troche weselszy repertuar :-) Podobno najlpesza muzyczka to barokowa lub klasyczna (Bach, Vivaldi, Mozart). Fakt jest taka bardzo systematyczna i rytmiczna.
A u mnie duzo sie dzieje, zmiany, zmiany u mojego meza z praca. Na lepsze mam nadzieje ale sie obawiam bo w tym czasie to potrzeba wiecej spokoju i stabilnosci, eh zycie :-) Jedno co fajne to ze byc moze bedzie wiecej z domu w okolicy kwietnia wiec pomoze przy dzieciach :-)