reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

witam:)
zakupiłam wczoraj filet z łososia i chciałabym zrobić dziś na obiad, ale nigdy w życiu jeszcze tego nie robiłam. Ma może któraś sprawdzony przepis i by wrzuciła na kulinarny???

Jade dziś o 11 do siostry po ubranka:) i przy okazji zajade do rosssmana po kosmetyki dla dzidziusia bo u nas niestety nie ma tego sklepu;/
miłego dnia;)
 
reklama
witamja

dziś mam dzień lenia, zrobiłam już zupę na obiad i będę się lenić:-p

Sonisia
dużo zdrówka i super że udało się załatwić dziekankę, będziesz mogła skupić sie na maluszku
Wiercipiętka
jasne że się zmieścisz:-) witaj
Pauletta Paulusia
zdrówka!!
Reniuszek
ja też walczę ze zgagą, przy największych atakach biorę rennie, pomaga:tak:
oby Maksymilianek po urodzeniu tez tak ładnie w nocy spał:-)
Kivinko
u nas na szczęście mąż wstaje do pieca, bo w te zimna w nocy tez trzeba podłożyć, czasem az jestem zła bo jest nas w domu tyle osób a nikomu d..y nie chce się ruszyć, jakby nikt ciepła nie chciał mieć:dry:
nam tez opał idzie w strasznym tempie, myśleliśmy że taka ciepła zima to się zaoszczędzi a tu luty zrobi czystki:baffled:
Ziewaczka
jestem pewna że obronisz się bez problemu, nie dość że co dwie głowy to nie jedna;-) to tyle kwietniówek jak zaciśnie kciuki to innej opcji być nie może
 
Kivinko
dla pocieszenia ci powiem że niedługo dzidziuś da ci w kość i też będziesz zasypiać po przyłożeniu głowy do poduszki;-)
 
kivinko za duzo o tym myslisz ;-) odlec na orbite poki jest czas i wrzuc na tryb "pustej glowy" plawiac sie w hedonizmie - masz kilka tygodni tylko dla siebie :-D potem dozywotnio umysl serce skazani :tak:
 
Witajcie,

mąż wyciągnął 2 ostatnie kartony rzeczy z piwnicy . Jak się okazało jeden był pełen ciuszków które kupiłam kilka mscy temu i o nich zapomniałam . Jak M to zobaczył stwierdził , ze jak jeszcze coś kupię w rozmiarach do 74 to mnie na rynek wyśle
laugh.gif

Wywiesiłam pościel , kołdry , poduszki na balkon , bo podobno roztocza giną w takich temp

A ja tu nowa też z terminem na kwiecień podobno 14 :),zmieszczę sie u was??:)

witaj;-)napisz cos więcej o sobie

Moja praca magisterska została nareszcie zaakceptowana!!!:)))) Dzis mam wydrukowac a w piatek zaniesc do dziekanatu, tylko jeszcze do dziekanatu zadzwonic musze, a ze na karcie nic nie mam to musze isc do kiosku po doladowanie a nie chce mi sie. Strasznie sie ciesze:))) 16 lutego mam obronę, balam sie ze bede sie bronic jako mama, albo przed samym porodem. z tej radosci az sie zmeczylam;p

pamiętam jaką ulgę poczułam podczas drukowania pracy- NARESZCIE:tak:gratuluję:tak:

Pauletta zdrówka:tak::tak:
Sonisia jak nastrój???:tak:
Kivinko jaka Ty pracowita jesteś:tak:
g_agnes ja polecam łososia na parze;-) ładnie umyty , osuszony , oprószony solą , pieprzem i lubczykiem. Podajemy razem z sokiem z cytryny. W takiej samej kombinacji można upiec:tak:
 
Wczorajszy dzionek minął miło. Wpadłyśmy z Mamcią do kuzynki, wyściskałyśmy Aneczkę i jak wróciłam do domku to było już ciepełko. Wieczorem niestety musiałam jeszcze jechać do sklepu gdzie montowany był monitoring i zeszło mi tam do 21:szok::szok:Jak przyjechałam, to jedyne na co miałam siłę, to prysznic i kolacja i do wyrka. Na szczęście dzisiejszą noc przespałam w miarę fajnie i dawno nie czułam się tak wypoczęta. Nie mniej jednak Zosia nie omieszkała obudzić mnie o 4 i poharcować do 5, ale tą godzinkę jakoś ogarnęłam - pobawiłam się z brzuszkiem i zasnęłam. Niestety jak tylko otworzyłam oczęta i wystawiłam stópkę za łóżko, zimno uderzyło po pazurkach i nawet nie miałam ochoty już wstawać. Okazało się, że to co wczoraj zostało naprawione w piecu, dzisiaj znowu przestało działać...No i tym oto sposobem siedzę pod kocem razem z eMkiem i czekamy na serwis, który ma za chwilę przyjechać. Oczywiście ubrani w kilka warstw, wyglądamy jak byśmy przytyli(ja to już w ogóle wyglądam jak pączek, bo nie dość, że brzuch wielkości solidnej dynii, to jeszcze tyle warstw:-D:-D:-D).

Zabieram się za nadrobienie wczorajszego dnia, bo już widzę, że ostro naprodukowałyście...

martolinka jak wyszedł kopiec kreta? Ale mi smaka robisz tymi ciachami...Paskudo!

Pauletta
witajcie wśród schorowanych...u nas eMek już 3 dzień ledwo żyje, a ja przy Nim również, bo już nie mam siły nad nim latać. Do tego obiadki sratki, koktaile owocowe i Bóg jeden wie co jeszcze i dodatkowo jeszcze w chacie ogarniam, bo inaczej zarośniemy brudem i wczoraj wieczorem myślałam, że z bólu kręgosłupa zjadę reeeealy:wściekła/y::wściekła/y:
A co to za różowa marynarka na allegro? Dawaj linka na zakupowy:) Chętnie się z nią zaprzyjaźnię:-):-)
Zdrowiejcie :)

zawiszka gratulacje udanej sesji...fajnie już mieć to za sobą. Ja sobie nie wyobrażam teraz się uczyć:-D:-D Ja też w przyszłym tygodniu biorę się za pranie ciuszków:tak::tak:

Gochson to widzę, że nie ja jedna jeszcze bez szkoły rodzenia. Mam zamiar teraz Ginka zmolestować, żeby wyraził zgodę na mój udział w tych zajęciach, bo jak na razie nie pozwalał:wściekła/y::wściekła/y:

robaczku
jejku uszy do góry Kochana....ściskam Cię mocno i całuję:* sama przechodzę trudny okres i nie raz zdarza mi się popłakać, ale tłumaczę sobie, że muszę być silna dla Zosieńki i nie denerwować się, bo wtedy ona też to odczuwa. Ostatnio kuzynka mówiła mi, że dzidziolki jak wyczuwają zły nastrój u Mamusi, to wiesz co robią? Ssią kciuka, żeby się uspokoić...Biedactwa....a więc nie dawajmy im powodów do zmartwień:tak::tak::tak: Niech zachowają siły na później:)

ilooonka Ty kończysz SR, a ja się dopiero przymierzam:-D:-D

ntmkw oby remont jak najszybciej dobiegł końca i zobaczysz...już niedługo będziesz cieszyć się nowym gniazdkiem...

Ziewaczka
cóż to za aktywność Cię ogarnęła? Uważaj na siebie i Dzidzię:)

lene życzę powrotu do formy i oby fenek nie dawał już o sobie znać:tak::tak:

reniuszek i tak trzymać...wesoło i z pozytywnym nastawieniem:tak::tak:buziaki dla Maczka :*:*

Julianna ja też już kilka razy Zosie w ten sposób uśpiłam:-D:-Doby to działało później:tak::tak:

Gochson Julianna lene
a mi to już się normalnie seks po nocach śni...chyba zaszalejemy na walentynki...w końcu robaczek i jej szyjka mają się dobrze po małym wybryku więc czemu nam miałoby to zaszkodzić:-D:-D

kivinko gratuluję 33 tygodnia :* Co do wyników, to ja mam zazwyczajleukocyty w moczu i Ginek już mi mówi, że taka już moja natura, ale z tymi licznymi szczawianami to nie wiem...lepiej się skonsultuj, bo to może być jakieś zapalenie...najlepiej zrób posiew i idź do Gina...

Rekinasia
i jak Madame Butterfly? Jezuniu jak ja bym gdzieś wyszła się tak ukulturalnić...a nie tak w domu cały czas ....

Rekinasia reniuszek kusicie mnie tym asosem, ale wolę tam nie wchodzić, bo zginę na tydzień pewnie...

murka
i jak wyszedł kolorek na ścianach? czekamy na fotki:)
I jak tam po glukozie?

sonisia
tak tu pusto bez Ciebie...wracaj szybciutko do formy i do nas...jak tam Bruno? pewnie Łobuzuje w brzucholku jak szalony...ściskam Was:*:*
No i fajnie, że udało Ci się załatwić tą dziekankę...przynajmniej teraz już lajtowo możesz przygotować się do przeprowadzki i do przyjęcia Bruna w nowe progi...jeszcze tylko jeden egzaminek i już koniec...powodzenia:*

wiercipiętka witaj:)

paulusia
wracaj do zdrówka...widzę, że jakiś wysyp chorujących wśród kwietniówek...musimy się zebrać w sobie i nie dać się wstrętnych przeziębieniom...kuruj się Kochana:*

Pauletta to czekamy na efekty decoupage`u:)

reniuszek a na zgagę mi Ginek mówił, że spokojnie można rennie stosować...no i polecam produkty mleczne...mi pomagają:)

kivinko u nas też węgiel idzie jak szalony...zamówiliśmy 10 ton ekogroszku na zimę i już się kończy....niech już będzie wiosna...ja też dziś jarzynową zupkę robię:) Co do cotrzygodzinnych pobudek to już masz niezły trening do karmienia w nocy Emilki:-D:-D

Ziewaczka no to pięknie...będzie mgr jeszcze w dwupaku...super:)

g_agnes ja polecam łososia zamoczyć w ziołach i oleju i zamarynować troszkę i później opiekać na grillu...wychodzi mniaamniuśny:) do tego z cytrynką plus suróweczka i ziemniaczki i obiadek gotowy :)

robaczku witaj wśród leniu****ących dzisiaj...taki mam dzisiaj plan na siebie:)

martolinka ja tu całą wyprawkę na 56 cm i parę ciuchów na 62 mam...poza tym parę rzeczy wyprawkowych z allegro w większych rozmiarach..a Ty Kochana widzę szalejesz...ja jak ogarnę pranie i prasowanie tego wszystkiego to dopiero zamierzam kupować na 62 i więcej, bo normalnie nie mam już gdzie tego trzymać....szaleństwo:)

Jejku ale dużo czasu mi to zajęło...produkujecie Kobietki:p

Miłego dnia :*
 
Kasia kopiec wyszedł super. Pierwsze ciasto z proszku , które smakowało jak domowe. Jedno co następnym razem zrobię inaczej- pokroję banany w krążki a nie przetnę na pół;-)
 
Kasiagaw ja tez nie chodze do szkoly rodzenia i nie zamierzam, jedyna ktora jest dosc blisko kosztuje 400 zł za 4 spotkania, takze jak dla mnie to za duzo troche zdzieraja, obejde sie bez fachowej wiedzy, ktora w czasie porodu i tak sie mi do niczego nie przyda, bo wszystko zapomne. zadna z moich kolezanek nie chodzila do szkoly rodzenia wlasnie ze wzgledu na ceny, z tego co sie orientuje to u nas niestety nie ma darmowych.

Jade za jakas godzinke prace wydrukowac i mam taki niecny plan pozrec cos dobrego:D Obok miejsca gdzie bede drukowac prace jest kawiarnio-cukiernia pierwsza klasa! zamierzam pochlonąc paschę z lodami waniliowymi i bitą smietana, albo krem sułtanski ahhhh jaka mam ochote tam jechac:D:D:D
 
reklama
kivinko mam nadzieję, że z tym piecem coś wymyślą, ale ponoć poszła jakaś przekładnia, która będzie dopiero na piątek, więc dziś i jutro chyba pod kocykiem...normalnie masakra jakaś...mam nadzieję, że jednak coś uda się temu specowi wykombinować...
Co do opieki nad dzieckiem, to nie martw się Kochana...ja wczoraj byłam u kuzynki i choć nie pierwszy raz widziałam niemowlaka i już jak chrześniaczka się urodziła, to się nią zajmowałam, ale to było 5 lat temu i wczoraj jak miałam Aneczke wziąć na ręcę, to aż cała drżałam, ale udało się i mała posłała mi tyle gorących uśmiechów, że stwierdziłam, że jakoś dam radę ze swoją tym bardziej...także bez nerwów i na spokojnie...wszystko ogarniemy na pewno!:)

Kurde ale zimno w tym domu...chętnie bym posprzątała w łazienkach bo już syf masakryczny, ale jak mam wyjść spod koca, to mi się zimno robi normalnie...nawet jak piszę na klawiaturze, to mi ramiona marzną :-D:-D Nie wiem jak wytrzymamy do piątku w takim zimnie...chyba będziemy się musieli z eMkiem jakoś w nocy rozgrzewać:p:-):-):-)
 
Do góry