afilacja, każda ciąża jest inna. W poprzedniej nie miałaś skurczy, ale teraz możesz mieć, ale lepiej porozmawiać o tym z lekarzem.
Stokrotta życzę Ci dużo dużo zdrówka. Jutro powinno być już lepiej. Tylko pewnie będziesz miała zakwasy od torsji.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie nie mogłabym swojego brzuszka dotykać. Mimo, że mój jest jeszcze tyci tyci, to każdą wolną chwilę spędzam na głaskaniu. Rozmowa jeszcze średnio mi wychodzi, bo jakoś nie mogę się przemóc, ale to kwestia czasu.
A powiedzcie mi z tymi rozstępami. Bo mnie od dwóch dni brzuch swędzi i zaczęłam się smarować po prysznicu kremem na rozstępy, ale smaruję tylko brzuch i piersi. Wy natomiast mówicie jeszcze o plecach i pupci. Czy podczas ciąży jakoś przytyłyście, że poszło wam w tylne partie ciała czy nie wiem.... Ja jak pisałam, to na razie schudłam i nie myślałam o smarowaniu czego innego oprócz brzucha i piersi, ale właśnie troszkę mnie wystraszyłyście. I tak mam już rozstępy na plecach od rośnięcia i nie chciałabym ich powiększać.
Dam jutro znać, jak wyszły badania, ale powiem wam, że się obawiam. Ostatnio rozmawiałam z bratową i niby nie powiedziała mi tego wprost, ale chyba ona miała robione badania genetyczne u tej babki. Nie skończyło się to dobrze. Bratowa miała ciążę bliźniaczą i okazało się krotko przed porodem, że jeden dzidziuś musi mieć operację zaraz po narodzinach, hmmm bardziej zabieg niż operację. Ale gdy się urodził, to wyszło, że miał downa, zbyt wąski przełyk, problemy z sercem i chyba z krążeniem. Do operacji nie doszło, bo zmarł krótko po porodzie. Sęk w tym, że żadne badania nie wykazały tych chorób :-(
