reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Hej Laski,

Ostatnio cos u mnie czasu brak na pisanie ale regolarnie Was poczytuje:tak: Nocki u nas wesole, Malec nadrabia z jedzeniem bo w dzien nie ma na to czasu;-) wszystko jest tak interesujace, ze pociaga cycka z 2 minuty, a potem jest bunt:-( z Waszymi dzieciaczkami tez tak jest????

Lazy kciuki za Julcie && oby wyniki szybko sie poprawily:tak:

Karina no i jak Julcia sobie dzisiaj poradzila?

Ewela oj biedna psinka:tak: ale trafil w dobre rece wiec pewnie szybko wroci do sil.

Anka gratki dla Wandeczki:tak: gdzie w Londynie bedziecie?

Kasia u nas Szymek tez od poczatku bez poduszki.

Oj lece bo alarm na gorze:-D
 
reklama
nie nadrobie Was za nic w swiecie :D ale sluchajcie jaka sytuacja ! dzisiaj mialam 2 rozmowy o prace i w pierwszej maja oddzwonic a w drugiej dali mi odpowiedz od razu ze mnie chca :-D jutro ide do pracy( w sumie to 3 dni szkolen) , a teraz slecze nad materialami szkoleniowymi:-D i szukanie pracy itd z glowy !
 
hej :) my po wizycie, Franki dostał antybiotyk bo ma zapalenie gardła, no i teraz juz widze , że Piotrusia też zaczyna rozkładac. wiec czeka nas kolejna wizyta u lekarza bo lekarka powiedziala,ze mam sie z nim pokazac jak go tez cos wezmie. ale przynajmniej zapytam sie o to ciemiaczko i wit D, bo dzis zapomniałam. oczywiscie ze sczepienia nici, Piotrka tez nie chcieli zaszczepic bo sie bali, ze moze juz byc zarazony od Franka i sie nie pomylili.

ale Powiem Wam jaką dzis traumę w nocy przeżyłam, chłopcy marudzili i wzileismy ich do łóżka po północy, Spalismy tak: ja, Piotrek, franek i mój M. w nocy położyłąm się na chwilę za frankiem bo mierzyłąm mu temp, podałąm czopek i dawałam mu pic , jak Mały tak długo pił tą wodę to ja przysnęłam. nagle się budzę i widze jak Piotrek przesuwa się po skraju łóżka, skoczyłam i złapałam go jak już miał dupkę i nózki za ramą łóżka, sekunde pózniej i by runął na ziemię . troche tylko go podrapałam po buźce bo nie miałam go już za co chwycic tylko jakoś tak jedną ręką za ramię a drugą jakoś tak dziwnie za główke w sumie nie wiem jak, bo to były sekundy, byłam w szoku bo jak już czułam , ze go tzrymam to zamiast go wciągnac to sie poryczałąm i krzyczałam : jezu, jezu ( jak jakas wariatka) . mój M. wyskoczył z łóżka i wziął Piotrusia na ręce. Piotrek rozryczał się jak ja zaczęłam ryczec , Franek tez sie obudizł z całej tej afery i nie moglismy wszyscy zasnac dobrą godzinę. okazało się, że była 4 rano, a ja dawałam czopek Franiowi ok 2, więc przez to , że zasnęłam Piotrus 2 godz spał niemalże przy brzegu łóżka bez żadnego zabezpieczenia :szok:, mógł w tym czasie spasc 100 razy. Boże jakie to dziwne było, że ja sie obudziłam i złąpałąm go jak on juz spadał - to chyba instynkt macierzynski. w każdym bądź razie strasznie sie ciesze, że Maly nie spadł- uffffffffffffffffff.
p.s. a tak zawsze uważam, na te zabezpieczenia jak spia na łożku, szczególnie od czasu postu Adaszy (bodajże) , ale jak widac lciho nie śpi:-(

Ewula M - i super, że Adaś lubi jeszcze pozycje leżącą podczas spacerów- ciesz sie tym luksusem- ja co chwilę musze poparwiac tych moich brojków, bo są w pozycji półlezacej ale co chwile wychylaja sie raz w jedna, raz wdruga strone wszytsko ich interesuje. udanych spacerów. u nas znowu zakaz na wychodzenie przez antybiotyki ostatnei ciepłę dni a my uziemieni.ale Wy korzystajcie za nas.

lene55 -o matko, czytałąm Twój post z lekkim pzrerażeniem, Mały Cię nei rozpieszcza w nocy. ale podziwiam Cię, że karmisz piersią, super, jesteś mega wytrwała, to się chwali w naszym społeczeństwie:-) udanych elsperymentow z jedzeniem dla Mikiego, może coś mu w końcu zasmakuje:-)

lazy- u nas też pzreboje z żelazem, a jak MAła reaguje na podawanei żelaza? bo Franek ma po actiferolu okropne bóle brzucha:-(

karina- dziękuje bardzo zza gartki dla Pitera i zaintereoswanie dla Frania:-) czekamy na wieści żłobkowe!

kasiagaw - widzę, że babcia wróciła do łask:-) i dobrze, każda pomoc sie przyda, zwłaszcza, że u Cb zdrówko cos osttanio szwankuje, ale juz chyab wykorzystałas limit chorowania na ten rok wiec teraz już bezie tylko lepiej:-)ja chłopakom daje pod głowy takie cienkei poduszki, ale jak są w parniu to śpia bez i też jest ok. u nas też etap naciąganai wszystkiego na głowę. ale mamy monitor wiec jestem spokojniejsza.

ewela- no to macie pzryajciela na całe życie, może ja też swojego podrzuce, gdzies pod Twój dom, to przygarniesz heheheh. i też ma łapkę rozwaloną bo zahaczył o cos na dworzu i zerwał sobei całą poduszke i etraz panisko takie biedne kulawe, opatrunki tzreab mu robic i na rekach 25 kg na dwor nosic- oczywiscie inne psy chodza jak maja wydarta poduszke ale nie nasz Panicz. tylko o dziwo jak słyszy lodówke to biegnei jak szalony:-) ale wiadomo ...mężczzyna ..... hehheheh

anka d - super, że Wanda zdecydowąła sie na obroty, teraz to już jej szybko pójdzie:-) a kto wie może Londyn zrobi z niej gimnastyczke:-) niech się Wam dobrze mieszka!

agata89- to już ustaliłyśmy, że "wzgledna" monotonia nei dla Ciebie:-) a spacerów zazdroszczę, nawet już dziś myślaąłm, że wyjdę chociąż z psem,żeby nacieszyc sie świezym powietrzem, ale on teraz nosozny musi byc, więc i ta opcja odpadła. a ja tam nikomu nei zazdroszcze powrotu do pracy, raczej ejstem pzrearzoan na mysl, że mam wrocic pod koniec stycznia, a kolezanki z pracy coraz czesciej dzwonia i zawsze jest pyt "wracasz?" a ja jeszcze nie wiem co mam robic. i kasa pzry blizniakach potrzebna, ale i chlopcy tacy kochani i chciałąoby się jeszcze z nimi posiedziec :-(

emilia s - niestety nei pomogę, bo nas karmienie piersia nei dotyczy,ale pamietaam, że któas z dziewczyn pisała wcześniej o "nocnym nadrabianiu w ciągnięciu cyca". tylko pyatnie kto i w jakim kontekscie się wypowiadał. tego sobie już nie przypomnę, bo dobra pamiec w ciązy odeszła i do dzis nie wróciła, hehehhe.

reniuszek - to się nazywa tempo:-) jedna rozmowa i juz Cię chcą..musiałaś zrobic na nich wrażenie - gratulacje! i powodzenia w nauce, ale to już chyba pzryjemnosc w porownaniu do wysyłania cv i wyczekiwania na odp:-) a z kim MAksiu zostaje?

dobrej nocy
 
Witajcie my niby po infekcji .Lecz mamy nowe atrakcje.Dzieci nawet z zawalonymi nosami jadły normalnie.Teraz kiedy infekcja się wycofuje bardzo kiepsko jedzą.W piątek idziemy do lekarza.Zdrowia dla Waszych dzieciaczków i oby te cholerne choroby poszły w diabły.
 
darucha- to może przez to, że jestem już w domku z dziewczynkami 2 lata ;-) i brakuje mi trochę kontaktu z dorosłymi i samodzielnymi ludźmi :-D ale masz rację, że patrzenie na maluchy jest bezcenne i czas z nimi również :tak: a to Panicz Ci się trafił :-D


reniuszek- chwal się gdzie można będzie na Ciebie trafić !

emilia- u nas w nocy też jest intensywne jedzenie- co2 max 3 godz , a w ciągu dnia 5 min ssania to max potem głowa w drugą stronę i do zabawy !!
 
Kasia - to zapraszamy serdecznie do Krakowa :) Ty też nadczynność? Czyli witaj w klubie. Ja mam podobne objawy niż karina choć bez spadku wagi), ale też spać to bym spała ale rozdrażniona (łagodnie mówiąc) też bywam. Biorę leki i wydaje mi się, ze jestem spokojniejsza, ale nie wiem czy to ich wpływ czy raczej spokojniejszego trybu życia. A nasza nie śpi na poduszce - w sumie nigdy nie spała, zawsze na płasko.

ewela - o tak, szumy nad Tanwią. Ja chyba najbardziej lubię Zwierzyniec, kiedyś nawet na spływie kajakowym tam byłam :) Biedny psiaczek, ale jak młody to powinien szybko dojść do siebie. Byle tylko dogadali się z Czarkiem. A daliście jakieś ogłoszenie?

anka - gratulacje przewrotów:tak: my też wracamy do wit. D . I jakie zmiany w życiu! Nie denerwujesz się? ja to bym chyba w gacie robiła jakbym miała zmieniać miejsce zamieszkania i to jeszcze z Małą u boku. Trzymam kciuki :)

reniuszek - meega gratulacje!!

darucha - kurczę, ale nerwy. Najważniejsze że Piotrusiowi nic się nie stało. I powiem Ci że ja właśnie z tego powodu boję się spać z Małą, bo nigdy nie wiadomo, gdzie wywędruje w ciągu nocy, a w łóżeczku to szczebelki, leży już na dolnym poziomie, więc jestem spokojniejsza. A instynkt - chyba coś w tym jest, ja kiedyś weszłam do pokoju tuż przed tym jak Mała zaczęła fikać nogami między szczebelkami (jakimś cudem ochraniacz się zsunął) i o mało co się nie zaklinowała. co do żelaza to brała 7 mg 1 raz dziennie i nie było żadnych skutków ubocznych. Teraz mamy przejść na 2 x 15 mg wiec zobaczymy.

A my po wizycie - szczepienie odroczone do przyszłego tygodnia. Mała waży już 8250 i ma 70 cm wzrostu. Mamy brać Actiferol na to żelazo nieszczęsne, z wynikami pozostałymi (podwyższone limfocyty, niskie neutrofile) mamy poczekać, bo nie ma żadnych innych objawów. Za półtora miesiąca do kontroli. No i mamy wrócić do witaminy D3 i zacząć kwasy DHA (bo Mała dzisiaj skończyła 6 miesięcy - Matko jak to minęło).

Największy hit - pisałam Wam, ze Małej idą czwórki i co się okazało - to nie są zęby tylko jakieś torbiele:szok:, które wyglądają jak zęby - nawet ta perełka co była pierwsza to jest ta torbiel. Więc bilans jednak na zero - zębów nie ma :-(

A ja dzisiaj robię "dożynki" -siedzę nad robotą aż padnę..
 
Ostatnia edycja:
Kasia – myślę, że na płasko – to nawet lepiej:tak:. U mnie akurat Bartek śpi na poduszce, ale takiej bardzo płaskiej.

Anka_d – no proszę emigrujecie… Ale do samego Londynu? Czy okolice?? Nas też czeka niedługo przeprowadzka, ale tylko 15km na północ :-D:-D

Reniuszek – gratki! Zdolniacha z Ciebie!:tak::tak:

Darucha –zdrówka dla chłopców! Oby szybko udało się zażegnać choróbsko!
Jejku, ale mieliście stresa… Dobrze, że się tak skończyło , mama czuwa

Kurcze teraz jak te nasze dzieci pełzają to trzeba mieć oczy dookoła głowy :szok:

Lazy – na razie Czarek chyba sobie trochę olał przyjaciela, obchodzi go łukiem i nawet do jego miski nie zagląda (gdzie zawsze to był nasz maly odkurzacz:-D)

Ogłoszenie zamieszczone koło miejsca, w którym brat go znalazł. Zobaczymy czy ktoś się odezwie.? Podobno prawnie to wygląda tak, że jeśli w ciągu miesiąca nikt się nie zgłosi po niego, piesek zostaje u nas i nie mamy już obowiązku go oddawać. Tak przynajmniej pani weterynarz nam powiedziała…

Torbielki w buzi, nie słyszałam nigdy o czymś takim:confused:. A tu widzisz taka zmyłka, na ząbki trzeba jeszcze poczekać


Kurcze zapowiadali na dzisiaj taką ładną pogodę, a coś te słońce nie może się przedrzeć przez chmury... A już bym wyszła z małym na spacer.. Tym bardziej, że dzisiaj zaczyna sie u nas Festiwal Trzech Kultur to i fajny bazarek festiwalowy jest :-p:-D
Pewnie będę na BB tylko przelotem bo impreza fajna, a jutro już w ogóle bo jest dzień żydowski, a ja kocham taką muzykę :happy: i ma być KROKE i A.M. Jopek


A oto i nasz rekonwalescent:
 

Załączniki

  • IMG_2015.jpg
    IMG_2015.jpg
    18,8 KB · Wyświetleń: 31
Ostatnia edycja:
Ewela, widzę, że piesek znalazł dobry dom :-)
Hehe, ma gips pod kolor sierści :D

Kasia, mój maluch nigdy nie spał na poduszce.

Anka, gratuluję przewrotek, u nas zamiast poszewki była pielucha tetrowa, dopiero od miesiąca można było zabrać, bo na pleckach już nie ulewa.

Agata, Adaś też nie chce jeść, tylko mleko i mleko, jedynie wieczorem troszkę kaszki podzióbie, ale szału nie ma. Ostatnio już nawet nie tyka mojego mleka z butli, musi być pierś i koniec... Tak sobie myślę, że kupię królika i spróbuję mu coś upichcić na mięsku, może za tatusiem jest mięsożercą i same warzywa to nie to ;-)

Emilia, Adaś za bardzo lubi chyba przytulanie do piersi i mleko, żeby się buntować, jedynie w nowym miejscu jest gorzej z jedzeniem.

Reniuszek, gratulacje!! A pochwalisz się co to za praca?

Darucha, oj biedak, że już na antybiotyku :-( Oby szybko wyzdrowiał!
Dobrze, że w nocy nic się jednak nie stało, idealne masz wyczucie!
Cieszę, się cieszę, że lubi leżeć, bo na półleżąco to pewnie cały by się wykrzywiał, a walczymy w końcu z tą jego lekką asymetrią.

Lazy, i co z tymi torbielami? Coś trzeba z nimi robić, czy same przejdą?

Właśnie mama do mnie dzwoniła - jadąc do miasta zajechała do lidla, bo miały być ciepłe swetry podszyte polarem dla dzieci od dziś, a tu nic już nie ma w rozmiarze 74/80... Pewnie pracownicy sobie wzięli, ehhh

My dziś z Adasiem mamy misję na mieście ;-) Kupić tacie prezent, bo w poniedziałek mamy pierwszą rocznicę ślubu :-) Na szczęście udało mi się coś wymyślić - porządną koszulkę do biegania z krótkim rękawkiem, mam nadzieję, że uda się kupić!!
 
Witam, Wanda chyba z okazji skończenia 6 miesięcu pierwszy raz w życiu dzisiaj w nocy prowadziła ze mną rozmowy zamiast spać. Czuję się lekko wypompowana i nieprzytomna.
Emilia najprawdopodobniej mąż będzie szukał domu w okolicach Perivale bo tam pracuje, ale odległości nie są tak istotne przy metrze, w sumie ważne żeby jedna linia i jedna strefa:)
O tyle fajnie się ułożyło, że on jechałw piątek a w sobotę szedł już do pracy więc wszystko było zaklepane i zapięte na ostatni guzik. A z mieszkaniem mamy problemy, bo jedzie z nami nasz pies i nie każdy chce wynając rodzinie z psem i małym dzieckiem. Szuka jednak wytrwale i ma jeszcze dużo czasu.
Co do obaw? no jasne że są, ale nasz wyjazd tak naprawdę spowodowany jest troską o Wandzię, bo przechodzę na wychowawczy a mąż nie dałby rady sam utrzymać całej naszej rodziny - jest przecież jeszcze Filip w gimnazjum i jego potrzeby. On dojedzie do nas w czerwcu po zakończeniu roku szkolnego.
Ewula dalej podkładam pod pysia poszewkę, bo malutka potrafi się zapluć i to konkretnie. Nie ulewa też od dawna, ale buldog z niej pierwsza klasa :)))
Poczytałam i jak zawsze wszystko mi się miesza... ale Reniuszek gratuluję pracy! To bardzo miłe gdy nie trzeba chodzić i czekać, prosić tylko dostaje się robótkę w ciągu kilku dni :-D
 
reklama
Hej Kochane,

Malec spi wiec pomyslalam, ze przy kawce do Was zajrze :))

Darucha faktycznie musialas sie wystraszyc, wspolczucia takiego przezycia:tak:ale dobrze, ze o tym piszesz bo ja te bede teraz bardziej uwazac jak Maluch bedzie spal z nami. Zdrowka dla chlopcow, oby szybko sie wykurowali &&

Anka to dobrze, ze juz em pracuje:tak: wiem jak to ciezko ze znalezieniem mieszkania ze zwierzakami i dzieckiem bo tu jakies uprzedzenia maja, ale nie martw sie napewno cos sie znajdzie. Co do Twojego synka Filipa to jedna rada, zainwestuj w nauke angielskiego bo ja z doswiadczenia znajomych wiem jak to jest wazne jak dziecko idzie do szkoly. A kiedy jedziecie?

Reniuszek gratulacje Kochana!!!

Agata777 zdrowka dla dzieci.

Lazy kurcze ja nie wiedzialam ze mozna miec torbiele na dziaselkach:szok: zdrowka dla Julci.

Agata89 oo to jestem osamotniona w tym nieszczesnym nocnym wstawaniu:-D

Ewela baw sie dobrze:-)

Dzisiaj w koncu dostalismy potwierdzenie, ze mozemy wyslac ten cholerny wozek i dostaniemy pelen zwrot. Musielismy zaangazowac customer service bo klientka olala sprawe i zero kontaktu:-( Dwa tygodnie to trwalo, i juz powoli mnie szlag trafial bo jest promocja na bugaboo i balam sie, ze sie skonczy zanim odzyskamy kase.


Milego dnia wszystkim!!


Kivinko co u Was??
 
Ostatnia edycja:
Do góry