Kasia – Julcia też od początku bez poduszki
darucha – dużo zdrówka dla chłopców; dobrze, że tylko na strachu się skończyło, ale co przeżyłaś, to Twoje…
Anka – powodzenia w poszukiwaniach domku i przeprowadzką
Ewela – słodka psinka i miłego imprezowania
Lazy – mam nadzieję, że to torbiele to nic groźnego
Ewula – ja też byłam właśnie w lidlu i już wszystko przebrane… niestety przeważnie się trzeba o 8 w kolejce ustawiać jak są takie nowości… parę razy już widziałam tak o 7.40 kolejeczkę starszych osób…mnie się udało dopaść jeszcze taką różową welurową kurteczkę z kapturkiem i uszami
Emilia – super, że uda się Wam odzyskać pieniążki za wózek…
Wczoraj Julcia miała trochę gorszy dzień w żłobku. Była prawie 3 godzinki i podobno było trochę płaczu. Poza tym nie chciała nic jeść, więc od 7 do 14 była na głodzie do tego nie chciała spać, więc jak ją tylko odebrałam i okutałam w chustę, to usnęła. Obudziła się na chwilkę w domu żeby coś podjeść i spała dalejCzyli ponad 2 godzinki (do tej pory nigdy jej się tak nie zdarzało w dzień, chyba za dużo wrażeń). Na szczęście nie ma płaczu jak ją zostawiam, więc chyba jest po prostu taka marudna ze zmęczeniaDzisiaj "ciocie" mogą mieć trochę trudno, bo nie spała w drodze do żłobka, więc będzie pewnie mała maruda
A tak poza tym nam też nie za bardzo idzie wprowadzanie nowego jedzonka... Generalnie wszystko poza mleczkiem, ląduje albo na buzi, albo na całym ubranku a w buzi niekoniecznie
Miłego dnia wszystkim
darucha – dużo zdrówka dla chłopców; dobrze, że tylko na strachu się skończyło, ale co przeżyłaś, to Twoje…
Anka – powodzenia w poszukiwaniach domku i przeprowadzką
Ewela – słodka psinka i miłego imprezowania
Lazy – mam nadzieję, że to torbiele to nic groźnego
Ewula – ja też byłam właśnie w lidlu i już wszystko przebrane… niestety przeważnie się trzeba o 8 w kolejce ustawiać jak są takie nowości… parę razy już widziałam tak o 7.40 kolejeczkę starszych osób…mnie się udało dopaść jeszcze taką różową welurową kurteczkę z kapturkiem i uszami
Emilia – super, że uda się Wam odzyskać pieniążki za wózek…
Wczoraj Julcia miała trochę gorszy dzień w żłobku. Była prawie 3 godzinki i podobno było trochę płaczu. Poza tym nie chciała nic jeść, więc od 7 do 14 była na głodzie do tego nie chciała spać, więc jak ją tylko odebrałam i okutałam w chustę, to usnęła. Obudziła się na chwilkę w domu żeby coś podjeść i spała dalejCzyli ponad 2 godzinki (do tej pory nigdy jej się tak nie zdarzało w dzień, chyba za dużo wrażeń). Na szczęście nie ma płaczu jak ją zostawiam, więc chyba jest po prostu taka marudna ze zmęczeniaDzisiaj "ciocie" mogą mieć trochę trudno, bo nie spała w drodze do żłobka, więc będzie pewnie mała maruda
A tak poza tym nam też nie za bardzo idzie wprowadzanie nowego jedzonka... Generalnie wszystko poza mleczkiem, ląduje albo na buzi, albo na całym ubranku a w buzi niekoniecznie
Miłego dnia wszystkim
Ostatnia edycja: