reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Sonia- Twój post mnie rozwalił:-D Nie jestem w stanie tyle napisać w tydzień, a Ty jedziesz w jeden wieczorek hehe

Okazuje się, że kaszka u nas chyba też nie działa:-), bo wczoraj nie dostał na noc i spał tak samo, jak wtedy, kiedy dostał:-):-) Natomiast muszę przyznać, że jedzenie sprawia Filipowi straszną przyjemność! Mruczy przy każdej łyżce! Na razie nie rozszerzamy bardziej diety, podałam marchewkę i jabłko oraz taki deserek Bobovity jabłuszko ze słodką marchewką. Po weekendzie może wprowadzę coś nowego...wszystko powoli.

Z oczkiem czekamy na razie, ostatnio jest dużo lepiej, ale nadal łzawi...przetykanie uznaję za ostateczność.

Łał! Ślub będzie! to super!
My zamierzamy zostawić pierwszy raz Filipka na dłużej w sb, też idziemy na wesele. Opracowuje już plan karmienia małego na ten czas, bo chyba wypije z 2 kieliszki wina. Im bliżej jednak tej uroczystości tym mniej mam pewności, że chcę pić.

(No właśnie dziewczyny! Ile muszę czekać do następnego karmienia i odciągać pokarm, żeby móc znowu nakarmić?)

Mam nadzieję, że przeziębienie szybko Was opuści!


Reniuszek- ja Ci powiem co powinnaś robić!!!! Spać ładnie w nocy i wpieprzać owocki! A nie latasz z drutami po nocach;-);-);-);-);-);-);-) Zazdroszczę zakupów! Ja się przymierzam do jednej marynarki z Zary, ale na razie trzymam się oszczędzając:tak:


Kołderka Filipka już chodzi, więc chyba się obudził:-) Całe 25 minut pospał!
 
reklama
Witam co do kaszki to ja nigdy nie daję samej.Sypię na 180 wody 3 łyżki kaszki lub kleiku i do tego 4 łyżeczki owoców.
Wprowadziłam swoim maluchom gluten.Jak to ja dopiero teraz zobaczyłam,że z bobowity jest kaszka manna,no ale co ślepemu po oczach.W przyszłym tygodniu wprowadzę im surowe jabłko.
Zimno i deszczowo u nas,nic się nie chce.Dzisiaj podam im gotowca kurczaka z dynią.Jutro dopiero coś ugotuję.Pozdrawiam Was i idę na kawę.
 
U nas po kleiku jest gorzej w nocy... nie wiem czemu, może go brzuszek boli :confused: Wczoraj zresztą mi ten kleik jakiś dziwny wyszedł, zrobiłam go trochę za szybko i po 30min zrobiła się żółta zupa, a wcześniej było bardzo gęste :eek: i zgłupiałam.

Ja właśnie wcinam śniadanie, poczytuje co u Was, a Jaśko sam cichutko bawi się na macie! :szok: Dorwał jakąś grzechotkę i liże ją od dobrych 15 min :-D Złote dziecko! hihi Dziś rano wstał o 7 i cichutko sobie leżał koło mnie, a ja pospałam do 8 :-)

Dostaliśmy skierowanie do neurologa i pomimo, że pediatra zaznaczyła na skierowaniu "proszę o przyspieszony termin" to nie dało się szybciej jak na grudzień. Obłęd! :growl:
 
Hej Laski!

Melduje, ze zyjemy ale cos znowu u nas kiepsko:-:)-( jesli chodzi o noce to mam wrazenie, ze cofnelismy sie do czasow noworotkowych. Dzisiaj moze spalam z 3 godziny i jestem wyczerpana. eM oczywiscie raz oka nie otworzyl w nocy a Maly co chwila budzil sie z placzem:-:)-( a na domiar zlego dzisiaj rano jak robilam sobie sniadanie Maly zrobil 4 fikolki i udezyl w polke z ksiazkami...sladu nie ma ale placz byl niesamowity. Juz teraz na macie nie zostawie samego w salonie.


Karina super wygladalas na chrzcinach:tak: siewtna kreacje eM Ci sprawil :))

Rekinasia zdrowka dla chlopakow!

Sonia widze, ze u nas nocki podobne :-( powodzenia w sprawach lazienkowych.


Milego dnia wszystkim
 
reniuszek - jakim cudem ta stara babuleńka :-D i czemu już kawy nie pijesz? Dla mnie to taki wspomagacz bez którego nie wyobrażam sobie funkcjonowania. A najlepszy czas dla siebie to po prostu leniuchować, leniuchować kiedy tylko się da..

adasza - no to super, ze udało się z tym szczepieniem. A podejście lekarki - bardzo pozytywne. A prywatnie tego neurologa się nie da? Mnie też dobijają te terminy i zaczynam machać ręką, ale jak pójdę z torbami to dopiero będzie..

mamma_mia - nasza też już się zbiera do stawania i tak młóci tymi nogami podczas noszenia i przewijania, ze mam cały brzuch obolały.
sonisia - dużo zdrowia, a przeziębienie niech pójdzie precz. No i znowu - post mega:-D

U nas kolejny jakiś niewyraźny dzień, nawet dwie kawy nie pomogły. Nie mogę się ogarnąć z pracami w domu, nie sprzątałam od piątku, a i tak wtedy miałam impuls, bo goście. Jedynie z praniem wyrabiam, bo nie wymaga ode mnie to wielkiego zachodu;-) Wczoraj u Małej znów dzień marudy - tylko rączki i rączki. Wycieczka nam się nie udała bo jak wyszłam na dwór i było już o 10 strasznie gorąco to stwierdziłam, ze nie będę się nigdzie turlać autobusami tylko zasiadłyśmy na ławeczce pod drzewem.
Znowu mam przesunięcie z wizytą u endo, więc chyba nie jest mi to pisane, i znowu szukanie wolnych terminów.
Dzwoniła też Teściowa i wybłagała wizytę na łikend bo "tak się za nami stęskniła" że nie miałam serca odmówić..
Jedyny dzisiejszy plus, ze byłam z Małą u fryzjera i mimo, ze obudziła się jak tylko przekroczyłyśmy próg zakładu to była bardzo grzeczna i dała fryzjerce zrobić porządek z moimi włosami. No i wybywam dzisiaj na miasto na spotkanie z przyjaciółką, wiec może odsapnę chwilkę od Małej (jakkolwiek strasznie by to nie zabrzmiało).
 
reklama
Sonisia wlewasz nadzieję do serca mego z tym kanalikiem :-D W necie czytałam trochę historii o odblokowaniu po katarku, więc gorliwie używam fridy i modlę się, żeby przeszło :-D Nie mieliśmy nikogo do opieki, oprócz mojego taty, który jest Superdziadkiem :-D Ale na razie dla Igora, bo Olek za mały. na wsi cicho, ciemno, brak netu a czasem prądu, to się kładliśmy o 22, stąd wysypianie na maksa, normalnie sie kładę koło północy. Dzieciaki też lepiej spały, Olek ze mną potrafił pospać do 10-11.
emilia może w ciągu dnia odeśpisz z Szymkiem? Trzeba uważać na wędrowniczków, Olek też pełza, przekręca się, jak śpi na łóżku, to mu zostawiam zapory :) przy Igorze budziłam eM, żeby solidarnie ze mną się nie wysypiał ;-) Wstawał, przewijał, jak wprowadziłam butlę to w nocy karmił. Teraz mu odpuszczam, bo przy dwójce nie wyrobimy za zakrętach, żeby wszystko robić razem :-) no i ja mogę z Olkiem w ciągu dnia odespać a z Igim się nie dało, spał kilka razy dziennie po 15min po godzinie lulania, bo inaczej płacz

Lazy okrutnico ;-) Tak się każesz teściowej prosić? :-D Powiem ci, że mam dwóch synów i już drżę na myśl o synowych, jak widzę, jak ciężko jest zaakceptować teściową i vice versa. Jestem pełna podziwu dla mojej, która się mnie nie czepia, nie gada, nie poucza. Sama mam charakterek średnio łatwy ;-) Podejrzewam, że ewentualne synowe lekkiego życia mieć ze mną nie będą. No, ale mam jeszcze trochę czasu, żeby się przygotować na to wyzwanie :-D:-D:-D

Oleczek dalej jest glutersem, ale nocka o dziwo bardzo dobra, dobrze, niech śpi, sen to najlepsze lekarstwo

Aha Soniu to mam inaczej niż ty, bardzo często mam 37, Igi zresztą też, ale nie odczuwam tego wcale, to dla mnie norma. Wydaje mi się, że u chorych maluchów się nie zbija temp do 38,5, bo to znaczy, że organizm walczy i pomaga to eliminować stan zapalny, a powyżej się zbija, bo takie podgrzanie dla mózgu nie jest dobre, raczej nie chodzi o złe samopoczucie, tzn to nie jest na pierwszym planie
 
Ostatnia edycja:
Do góry