Coś ostatnio weny nie miałam na pisanie, ciągle coś, a wieczorem to wolałam z mężem posiedzieć niż przed komputerem ;-)
Niestety nie poodpisuję do każdego po kolei, bo za dużo nadrabiania (ale czytałam).
We wtorek byliśmy na szczepieniu (5 w 1) i obyło się bez gorączki. Adaś za to był trochę marudny, nie bardzo chciał się zająć sobą i bardziej senny (wczoraj o 19 odpłynął, nieszczęśliwy, że tak późno była kąpiel i jedzenie). Dziś już wszystko wróciło do normy.
Rano mieliśmy pierwsze ćwiczenia metodą NDT-Bobath i dostaliśmy dwa ćwiczenia do wykonywania w domu. Troszkę Adaś płakał jak tylko miał na plecach leżeć i marudził, bo pospał w drodze tylko 10 minut i był ziewający i zmęczony. Generalnie jest w porządku - lekka asymetria i za bardzo do tyłu się odwraca. Pani pokazała jak prowadzić zabawy, żeby to korygować, jak nosić itp. Co gorsze - okazuje się, że w nieprawidłowej pozycji go karmiłam, szkoda, że w szpitalu, położne, pediatrzy nie pokazują prawidłowej pielęgnacji dziecka, ehhh...
Sonisia - auta nie opłaca się robić, za to szukamy nowego. Mąż ostatnio oglądał i napalił się na Peugeota Partnera, brzydal, ale wózek i klamoty wejdą, a podczas instalowania dziecka w foteliku drzwi nie będą mnie wpychać do środka ;-) W środę jedziemy się wszyscy troje plus właściciel przejechać po autostradzie, a wcześniej - już beze mnie i Adasia, do wybranej przez nas stacji kontroli pojazdów, na koszt właściciela.
Reniuszek, a potrafisz już wzory kolorowe robić? Np. kocura itp.?