reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

aga_cina- przez większość czasu niestety tylko go sobie ugniata dziąsełkami, ale kilka razy też porządnie zassała więc jak chce to potrafi.. my dziś po południu mieliśmy patent cycek na dwie sekundy i podmianka na butle :-D i tak wypiła z 50 ml więc żyje nadzieją, że do piątku będzie pić .. my mamy niekapka z tt od 4 do 7 miesiąca niby (taki malutki) i świetnie mi się z niego pije, Ninie również ;-) ale Tosia traktuje go jedynie jak gryzak, a z niekapka Niny- avent kilka razy pociągnęła ,ale się krztusi i gorzej to idzie więc wygrywa opcja nuk :tak::tak:
 
reklama
Martolinka fakt o 5tej, 6tej rano też jest teraz ciemno, dzień się skraca…
Emilia wiem coś o tym, jak skończyłam karmić Igora po roku, wrzuciłam na wagę parę kilo, tak mi smakowało wino, baileys, słodycze i parę innych smakołyków :D
Kasia gratki zęba, sprawdzam dziąsełka codziennie, ale u nas jeszcze nic się nie szykuje
Basiek no niestety, są bez krwi, ale często ze śluzem
Pauletta może taki będzie drobniaczek, ale też centyle w książeczkach są podobno zawyżone, tutaj masz najnowsze normy centylowe opracowane przez WHO www.who.int/childgrowth/standards/en/
Aga_cina może będę miała okazję wypróbować w czwartek, idę do dentysty wymieniać plombę i bez znieczulenia się nie obejdzie
Karina niezły stres z tym lokalem, najważniejsze, że się dobrze skończyło i nie musieliście się tułać po mieście w poszukiwaniu innego miejsca

Olek już się zaraził od Igora i ma katar :((( biedactwo, pewnie noc będzie bardzo ciężka, miałam nadzieję, że przejdzie bokiem, ale niestety :-(
 
kasiagaw - o jejku jejku, co za okropność z tą nogą, mam nadzieję, ze szybko się zagoi. Gratulacje pierwszego zębora :D

rekinasia - dobrze, ze Wam się nic nie stało. I ja też za żadne skarby świata bym dziecka nie wyciągała z fotelika. A pamiętam opowieści teściowej jak to woziła maluchy na tylnej kanapie tylko przypięte pasem - kilkumiesięczne dzieciaki:szok:No ale kiedyś to była norma..

adasza - i jak po szczepieniu? Jakaś bardziej konkretna kobita?

karina - oj ja to bym chyba dostała jakiejś histerii gdyby się okazało, ze nie ma rezerwacji. Dobrze, ze eMek zachował zimną krew ;)

A u nas łikend pod znakiem towarzyskim, co oczywiście bardzo mi pasowało :). Najpierw u nas w sobotę koleżanka z 2-letnią córą, a w niedzielę my na wizycie u koleżanki z dwoma synkami, w tym jednym prawie rocznym. Także pobyłam trochę z bardziej kumatymi dziećmi i już się nie mogę doczekać aż nasza zacznie już się sama poruszać i zagadywać.
Za to dzisiaj ja podjechałam sobie na moją macierzystą uczelnię (a przy okazji do eMka do pracy) pozałatwiać parę rzeczy i w efekcie spędziłam tam prawie 5 godzin. Zaliczyłyśmy z Małą pierwszą jazdę autobusem i było bardzo dobrze, aż nabrałam ochotę na więcej i mam plany na jutrzejsze dłuższe podróżowanie.
Kurczę, brakuje mi jednak pracy, kontaktu z ludźmi itd. Jeździłam z piętra na piętro z wózkiem od znajomych do znajomych, a Mała poznała kilkanaście nowych wujków i cioć :D A zachowywała się jak Aniołeczek i wszyscy nie mogli się nachwalić jaka to fajna i towarzyska dzioucha :)

Od wczoraj testujemy nowy sposób na przedłużenie sobie poranków. Mała budzi się około 6 i zazwyczaj jest cichutko, i jeśli nie pójdzie się do niej to grzecznie się bawi, natomiast jeśli tylko kogoś zobaczy to od razu ryk po butelkę i towarzystwo. Wystarczy więc rano po cichutku przejść koło jej pokoju, żeby nas nie widziała i od razu zyskuje się 10-15 minut - akurat na zrobienie siku, szybki prysznic i przygotowanie butelki - i od razu dzień zaczyna się milej :D A dzisiaj nawet po butelce najpierw trochę pomarudziła, a jak nie było efektu w postaci mojego przyjścia to sama spokojniutko zasnęła i spała do 9.45 :szok: Mam nadzieję, ze ten sposób na długie poranki będzie sprawdzony.

No i chyba kolejne 2 zęby idą - i też wszystkie na górze i żadna jedynka. Aż to chyba skonsultuję ze stomatologiem bo to jakieś dziwne mi się wydaje..
 
kasia gratuluje zobka zosi ... u nas cos dlugo to trwa.... :confused:
lazy ponoc nie zawsze jedynki pierwsze wychodza - nam kazano obserwowac wszystkie
rekinasia welcome back : )))

ja cos ostatnimi dniami padam ..... przestalam pic kawe i zmeczenie uderza do mnie niemilosiernie... jakos specjalnie nie mialam czasu dla siebie ( z wlasnego wyboru) i zastanawiam sie jak sobie to odbic ???
w piatek zrobilam wielki porzadek w szafie i wywalilam wieloletnie wysluzone juz dawno ciuchy jak i rowniez te ktore niespecjalnie dobrze na mnie leza itd... okazalo sie ze zostalo mi moze 1/5 z tego co mialam i uwaga uwaga uwaga - w tym 2 pary spodni i zero spodnic ....:-D:-D:-D:-D:-D:-D z tej okazji pozwolilam sobie pozyczyc pare zlotych od rodzicow i zaszalalam na online shoppingu w mango:happy2:

zdradzcie mi recepte na wieczna mlodosc ? jak patrze w lustro to widze juz staa pomarszczona babulenke..... hmmm nie tak mialo byc ......:sorry2:

ide pieluchy prac prac prac prac ..............
 
reniuszek Przed północą pieluchy prać?? Noooo jak tak będziesz robić to nigdy nie będziesz czuła się wypoczęta! ;-)
Recepta na wieczną miłość? hmmm ja trwam w wieloletnim związku i czasami mam wrażenie, że to już nie miłość :) Ale tak to już chyba jest, że miłość zmienia swe oblicze i jedynym sposobem na wieczność jest pogodzenie się z tym, że nie zawsze jest całuśnie, romantycznie, miłośnie, radośnie... Miłość też ma swoje "skoki rozwojowe" :-) i żeby trwała wiecznie, trzeba to przetrwać, przeczekać ;-) Najlepszym przykładem wiecznej miłości jest miłość matczyna - będzie trwać w nieskończoność ;-)
Nie wiem czy Cię pocieszę, ale mój szkolny kolega związał się ze starszą o 2 lata kobietą z dwójką dzieci i są mega szczęśliwi! A powiem Ci, że nigdy w życiu bym się po koledze nie spodziewała, że zdecyduje się na taki związek! Tym bardziej, że zawsze podkreślał swoją niechęć do posiadania dzieci :)

Nie przepracowuj się, a raz dziennie poleż sobie i bezmyślnie gap się w sufit - 10min takiej bezczynności jest lepsze od kolejnej mocnej kawy ;) A staro na pewno nie wyglądasz! W lustrze widzisz zmęczenie, a nie pomarszczoną babule ;-)



lazy na szczepienie poszłam z małym sama i nie zapłakał ani razu, dopiero przy trzecim wkłuciu nabrał dużo powietrza, zrobił się czerwony, ale nawet nie stęknął :baffled: A pediatra...hm młoda dziewusia w trakcie specjalizacji:baffled: ale chyba będę do niej chodzić. Dokładnie zbadała małego i trwało to dobre 15min :szok: , a jak trzeba to i da skierowanie na badania i do specjalistów, i ani razu nie usłyszałam "to normalne, to mienie". Bardziej - "skoro to Panią niepokoi, to zrobimy badania... " :-).
Co do ząbków, to się nie martw, zdarza się... syn mojej koleżanki też tak ząbkował. Dopiero teraz, po roku zaczęły mu rosnąć jedynki na dole:tak:


U nas ząbkowanie na razie ustąpiło, dlatego ponownie muszę ustalać rytm dnia. Dzisiaj już Jaśko ładnie spał do 7. Do 8 bawił się sam w moim łóżku i czekał aż mamusia się wyśpi :-) Jak się ucieszył jak otworzyłam oczy i powiedziałam do niego głośno "dzień dobry" hehe ręce i nogi podniósł do góry i zapiszczał, a potem śmiał się w głos :-p O 8 cycuś, godzinka zabawy na macie i punkt 9 lot do łóżeczka i zasnął w pół minuty! Także pomału wracamy do normalności :happy2:
A dzisiaj w planie Mycie Okien! :)
 
adasza chodzilo mi o wieczna mlodosc :D:D pralam pieluchy przed polnoca bo lezaly dwa dni w wiaderku i niespecjalnie chcialo mi sie cokolwiek ruszac - zreszta przez ostatnie dni nic konkretnego nie zrobilam a zmeczenie ciagle jest - domyslam sie ze to zmeczenie psychiczne - maksiu nie daje mi chwili spokoju ostatnio.......:sorry2: i tak w kolko .
my poki co normalne mamy pory jedzenia - cala reszta to jakas maskra :-D:-D:-D:-D:-D
 
Reniuszek jak już odkryjesz receptę, to się podziel koniecznie :-D Poza botoksem, bo o tym słyszałam :-D
Basiek jestem na diecie bezmlecznej, więc nie bardzo wiem, co to by mogło być. Podobnie zresztą jak lekarze, przerabiałam to z Igim - ciągle miał brzydkie kupki, chociaż jadłam tylko kilka rzeczy na krzyż. Chyba zrobię posiew, bo nie bardzo wiem, jakie inne badania można zrobić w tym temacie, gdzieś coś słyszałam o badaniach na ocenę stanu jelit

Dzisiaj byłam u lekarza z chłopakami, to wirusówka, oby jak najszybciej poszła precz
Zima się zbliża a ja się wybieram w grudniu na narty - hura! :-D Wczoraj była u mnie przyjaciółka i snułyśmy plany narciarskie :-D
 
Czesc dziewczyny!
Widze ,ze nie tylko u nas zamieszanie.
rekinasia zdrówka dla chłopaków, moja tez przywlokła dzis katar z przedszkola, a młody dopiero co skonczył kaszlec, a lada chwila znów pewnie podłapie od siostry. Kurcze a to poczatek sezonu chorobowego dopiero :no:

adasza zazdroszcze z całego serca takiego pediatry, nawet jeśli młoda to może tym lepiej. Bedzie chciała sie wykazac i jeszcze nie "zepsuta" u nas własnie w stylu tak sie zdarza, to normalne, i nie mamy możliwosci innego bo to jedyny w gminie pediatra:angry: jak juz cos powaznie sie dzieje to tylko prywatnie, mam super pania neonantolog ale ona znów szaleje z antybiotykami wiec jak nie urok to s....

karina ale hardcore z tymi chrzcinami :szok:

U nas trzy światy. Młody nie śpi w dzien prawie wcale z wyjatkiem jednej półtora godzinnej drzemki. Ale na to to tez musi miec dzien akurat. Wyskoczyła dolna jedynka i idzie druga i pewnie mogłabym tłumaczyc sobie te nieprzespane noce (potrafi sie budzic co godzine i spac dalej nie chce) no ale w koncu robi tak od czasu jak miał ponad miesiac wiec chyba wtedy zeby nie szły. :-D Zaczełam podawac troche słoiczków ale bardziej dla smaku niz najedzenia sie bo sumienie mi nie pozwalało patrzec jak sie trzesie do naszego obiadu czy kanapki. przy pierwszej próbie z daleka buzie otwierał do łyżeczki i ani troche nie wypluł :-) czyli był baaaaardzo gotowy na jedzenie:-). No i mam w domu lenia małego. 3 czy 4 razy przewrócił sie z brzucha na plecy i na tym koniec. Po prostu mu sie nie chce. a wiem ,ze potrafi. Poczatkowo sie denerwowałam ,ze cos nie tak jest, ale jak zobaczyłam ,ze potrafi dałam sobie spokój. Zwłaszcza ,ze inne rzeczy typu np podciaganie do siedzenia konczy sie wstawaniem na nogi. Nooooo nieeee obudził sie :dry:wysiadam juz...
 
Ostatnia edycja:
zawiszka i reszta dziewczyn z kanalikowymi problemami szkrabow - bru miał z tym problem od urodzenia, lzawil, z oczka az takie grudki wywoływały.. przemywalam solą, herbata, dawalam antybiotyk, czasem masowalam kanalik i nic nie pomagało na dłużej.. a nagle wszyysko samo przeszlo..! jednego dnia bru obudził sie z czystym oczkiem i do dzis (odpukac!) nie mamy z tym problemu.
moze i wasze dzieciaczki po prostu potrzebują czasu...???

a jesli chcecie to spróbujcie podarować oczko mascia OxykortA -choć nie jest zalecany dla niemowlat (a co jest? :D) to moze pomoc, a to na leni lepsze niż przetykanie!

pysiolinka ale wam sie uzbierało :( jak maluszek? troche lepiej?

pauletta hehe :D juz widzę dwójkę maluchów na sznurkach a ja biegnąca tu i tam a one za mną :laugh2:

co do jedzenia - kaszki niestety nie rozwiązują sprawy, dajemy od dwóch tygodni prawie.
no ale moze jelitka muszą sie przestawic na nowości i bedzie jeszcze lepiej? :tak: teraz uczę bru zasyliania samemu i uspokajają sie smokiem - moze moj błąd ze w nocy na każde kwilenie był cyc.. :confused:

więc teraz rozbudzam przy cycku i do łóżeczka klade ze smokiem i pieluszka - a dzis dla nowości czytałam mu Małego Księcia :):)

no i także wydluzylam bru jedzenie w ciagu dnia -
dotychczas jadł co ok 2 godz, a reda nawet 4 godz to nie problem :)

moze przetrzymaj Filipka? jakieś zabawy, zajęcie zeby nie karmić tak często i mało? :confused:
tez tak miałam z bru :(

czy Filipek nadal angel...?? :))

reniu to w takim razie moj bru ma skoki rozwojowe nocami :D bo w dzien to jest anioł !!!! z nawiązką wynagradzone są pierwsze miesiące kolek :happy::happy: !

Maksio juz pelza po podłodze?! :szok: moj nawet sie dobrze nie przewraca .. jak narazie wychodzi mu z pleców na brzuch ale jakoś nie ciagle :confused: a po kilku min na brzuchu są nerwy ;)

a do tesciowki na kąpiele w wannie. :D bo my bez łazienki w dalssyccisgu i jeszcze dobry tydzien/dwa .. :(

co do tych kilogramów nadprogramowych to ja z radoscianorzesle ci kilka kich nawet kurierem! :briggin:

kasia jak eM? zyje? czy umiera z powodu rozcietej nogi jak każdy facet? :D

adasza ty małego odzwyuczajasz od smoka a ja mojego dalej zachęcam :laugh2: moj cel to uspokojenie malego smokiem gdy sie przebudzi w nocy :tak::tak:

bru za go nie lubi za długo być przytuluany albo lulany (przez osoby trzecie :D) woli sie bawić najlepiej w swoim foteliku (gdy jesteśmy poza domem - macha nozkami powodując kolysanie sie fotelika :)
w swojej macie, lozeczku .. niezależny :)

jak to fajnie ze widac takie przywiązanie do Was :) do mamy to wiadomo, ale ze brak taty.. ach :)

ewula diety nie mam, bo jem co chce (nawet słodkie :() tylko wieczorem juz bez przysmaków ..
ale zlapalam dola bo żadna moja sukienka na mnie niie pasuje..
a przede mną duża impreza, bo nie dość ze podwójne chrzciny to jeszcze kościelny ślub siostry, więc same rozumiecie ze w zwykłej sukience pójść nie mogę :sad:

co z autem zdecydowaliscie?

agata777 jak sobie radzisz sama? dzieciaczki współpracują? :)

basiek na allegro mozna kupic ochraniacz do łóżeczka na cała długość i wszystkie boki. bedziesz sookojniejsza :tak:

olka ale fajny wypad !

agata tak go kiedy ze miłe dni kończą sie z prędkością światła.. a niedługo ta szara jesień, więc korzystamy póki mozna! :)

przyszło krzesełko? jakie sybealiscie?

edytka wszystkiego najlepszego!!! :happy:

kasia moze z Zosi spiewaczka operowa bedzie? :D

gratulacje pierwszego zabka...!!!!! :happy::happy: ! ! !

rekinasia achh super! brak cywilizacji (tv/net) to czasem fajna sprawa :))
czy dobrze doczytalam, ze mieliście chętnych do zajecia sie szkrabem nad ranem? :D
ja chyba zatrudnię kogos na nocki :laugh2:

ale mieliście z tym wypadkiem.. o takich wlasnie wystuacjach zawsze mysle gdy setny raz zapinam fotelik i użeram sie z zakrotkim pasem :/
a facet kurcze sie nie mógł doczekać i te emocje :baffled: szkoda :(
dzieki Bogu ze nic wam sie nie stało!!

jak dla mnie brzydkie kupki i stan podgoraczkowy to oznaka ze cos sie dzieje z zabkami :tak:
wg moje pediatry 38 to jeszcze nic a ja to patrzę na siebie.. jak sama mam stan podgoraczkowy to juz mi kiepsko i biorę cos na zbicie, więc po co bejbi ma sie męczyć? :confused:

u nas smoczek medeli sie nie sprawdził :( nawet dzisiaj próbowałam ale gamon nie chce :no:

pauletta aaa! światełko w tunelu.....! a jak często budził sie Filioek w nocy na cycka?
i ile kaszki dajesz mu na nic?
moze dla bru sama kaszka to za mało..? :confused:

ze sloczkami dopiero zaczynamy - jak narazie kilka lyzeczek jabluszek i marchewki .. :) (bru ale jee cudnie - przy każdym kesie sie cieszy a potem przeżuwa jakby kawałek bułki miał :D.D
myslalam ze produkty trzeba wprowadzac pojedynczo? :confused; dlatego my jednoskladnikowe.. :O
a pediatra poleciła takie urozmaicenie w menu?

chyba spróbuje..!!!!!!!! :tak::tak: ! :)

super ze chrzciny udane, wrzuć jakieś fotki :D

martolinka jak twoje aniolki? jak w przedszkolu?

gochson a jakxeprowadzalad manne..? i ile teraz dajesz?

aga_cina tort...? nie kuś dziewczyno! :p
nie odkładaj małego.. juz niedługo bedą tak duzizs nie bedą chwili sie przytulić ;)
dis lepiej z warzywami..?

karina ale historia z ta restauracja :szok: ! dobrze ze były wolne miejsca...! za kilka lat bedzie z tego niezly ubaw :D:D

Agata nie poddawaj sie. dawał butelkę jak najczęściej ! :) mozesz spróbować dawać przy piersi, czyli najpierw uspokoic a potem próbować oszukać :D
3 mam kciuki zeby obyło sie bez płaczu :tak:

lazy widzę ze mala towarzyska! moj bru dzis cały w skowronkach na widok hydraulika :D

reniu na zabki nie ma reguły.. fajnie jakby odbywało sie bez płaczu.. :(
co do szafy - dobrze ze pozbylas sie nieciekawych ciuchow, teraz je sprzedaj bo musisz sobie zakupić nowa garderobe jak wszystkie prześlemy ci nasze nadprogramowe kg ! :szok: :D:D

co słychać u Maksia?

a lustro masz chyba jakieś pokrzywione, bo wygladasz ślicznie !!!
ale trzeba ruszyć ma łowy i znaleźć kogos, kto bedzie ci o tym codziennie przypominał :tak::tak:

jak u adaszy - kilka tygdni temu przyjaciel niej siostry (28 lat) ożenił sie ze starsza dziewczyna z 8 letnim synkiem. na Ciebie tez czeka Ten Ktoś ! ale musicie sie w końcu odnaleźć :tak: :happy:
a młodość jest w środku, a nie na zewnątrz.

jak poszukiwania pracy..?

adasza ale dzielny synek :))

upralas sie wczoraj z oknami..? ja mam ich do użycia 14 szt ........ ciekawe kiedy znajde na nie czas i chceci :D

rekinasia ale fajny relaksik przed Wami.. a gdzie chcecie ukraść?

mama_mia gratulacje zabka..! :)
u mnie tam samo, bru będziecie ciagle odkąd wyszedł ze szpitala, więc taki jego urok ;)
w akcie desperacji po kolejnej zarwanej nocce czytałam, ze dzieci karmione piersia budza sie czescie niz na mm a takze ze nocny pokarm to cud natury :D nie pozostaje nic innego jak czekać az skończę kadmic ;)

bru także leniwy chłopak, jak chce to sie przewróci na brzuszka na plecy , szczególnie zeby tv zobaczyć :D ale ma chyba rączki słabe..
za to od kilku miesięcy ma odruch chodzenia - nie wiem czy wasze szkrabka tez tak maja ??? - ale jak tylko poczuje grunt pod stopami to albo skacze albo przebiera nozkami .. wyglada to jakby chodził za raczkę :laugh2:

a co u nas..
remont łazienki stoi, od dwóch tygodni chodzi osuszacz zeby wyciągnąć cała wilgoć. w miedzy czasie hydraulik robi rożne uszczelnienia i powiem wam ze oczy mi z orbit wychodzą, jak widzę ze po każdej pracy jest posprzatane, na podłodze koc zeby kafelki sie nie porysowaly, woderko na gruz.. nie jest tani ale wart każdej złotówki.
ale jeszcze dobry tydzien lub dwa zeby wszystko było na cacy.

ale u nas szpital :(:(:(
ja czerpie z bruno, rozsadza mi zatoki, z nosa cieknie, gardło boli, a bru katar i kaszel :(:( do tego stan podgoraczkowy i poplakiwanie .. druga noc z płaczem co godzinę, pol.. tylko cyc nas moze uratować ;)
za to w dzien bru radzi sobie swietnie. pediatra nie kazała siedzieć w domu :happy:

serducho mi sie kroi jak malutki tak cierpi.. echh

a dzisiaj obiecalam siostrze ze pojedziemy wybrać jej suknie ślubna, bo termin ślubu i chrztu tuż tuż.

miłego dnia kwietnioweczki !!! :)
 
reklama
Do góry