reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Sonisia
ja już z miesiąc nie karmię niestety sebastian przestał lubić mleko i jak widzi butelke to się krzywi, czasem zje bez marudzenia kaszkę ale na ogól to karmienie to niez,ła przeprawa i tylko ja go karmie w domu, nikt nie umie nawet mąż:baffled: jedynie zupka i deserek bez problemów wchodzi, lekarka nie widzi w nim choroby, a z tego co czytałam na forach to jest wiele dzieci które przestają lubieć mleko...
Agata
co znaczy że Jaś źle dźwiga główkę?


u nas dzis pada i całe szczęście bo boli mnie głowa a miałam kosić trawę na podwórku, więc wolę jak pada;-)
 
reklama
reniuszek aaa :) chyba zainstaluje młodemu jego cześć spacerowa zamiast gondoli :)

karina ja tez chciałam manne podawać, ale nie wiedziałam ze tak mozna. chodzi mi o ten gluten czy cos?
muszę chyba z pediatra pogadać :)

a zeby nie przypalac kaszki to zrób większa ilośc - bedzie mniej strat w garnkach :D
ja uwielbiam kaszkę manna gotowania na mleku i czasem sobie serwuje taki przysmak ;) nie mogę sie doczekać az bru także bedzie mógł pić zwykle mleko to będę miała pretekst zeby po nim kończyć :D:D:D

co do brzuszka bru - po wprowadzeniu kaszki nie ma zmian .. nie jest ani lepiej ani gorzej, tylko ja po prosto juz nie mam siły i jestem coraz bardziej tym zmęczona :(

renatal mi ręce opadły jak pobralam środkowy, wszystko super sterylne (oktenisept i te sprawy) a wynik niby zanieczyszczony :szok:
oby wyniki były dobre! :)

agata no wlasnie sie troche zdziwilam jak zobaczyłam twoj suwaczek :D:D

jak maluchy?

u nas nocka jak zwykle... czyli lepiej nie mówić ;)
 
reniuszek aaa :) chyba zainstaluje młodemu jego cześć spacerowa zamiast gondoli :)

karina ja tez chciałam manne podawać, ale nie wiedziałam ze tak mozna. chodzi mi o ten gluten czy cos?
muszę chyba z pediatra pogadać :)

a zeby nie przypalac kaszki to zrób większa ilośc - bedzie mniej strat w garnkach :D
ja uwielbiam kaszkę manna gotowania na mleku i czasem sobie serwuje taki przysmak ;) nie mogę sie doczekać az bru także bedzie mógł pić zwykle mleko to będę miała pretekst zeby po nim kończyć :D:D:D

co do brzuszka bru - po wprowadzeniu kaszki nie ma zmian .. nie jest ani lepiej ani gorzej, tylko ja po prosto juz nie mam siły i jestem coraz bardziej tym zmęczona :(

renatal mi ręce opadły jak pobralam środkowy, wszystko super sterylne (oktenisept i te sprawy) a wynik niby zanieczyszczony :szok:
oby wyniki były dobre! :)

robaczek to sebastianek lubi konkrety :))
 
muszę pochwalić mojego mężczyznę! ZASNĄŁ prawie SAM ! :happy:

droga dedukcji doszłam do wniosku ze sama nauczyłam go zasypiac przy cycku i po przebudzenie w nocy chce tak samo, więc jak zobaczyłam ze jest rozdrazniony to polozylam go do łóżeczka, dałam smoka ( jaki to wspaniały wynalazek..! :) nakrylam pieluszka, wlaczylam pozytywke, ponucilam .. troche sie buntowal ale odbyło sie bez większego płaczu :):):):)

lecę sprzątać bo ciuchy mnie straszą :D
 
Witajcie :-)

Ale wczoraj miałam dzień.. normalnie lepiej nie wracać do niego, ale kompletny brak koncentracji i dezorientacja:crazy: ale na szczęście większych ofiar nie było, ucierpiała tylko nieco Tosia- nie zauważyłam jak Nina wkłada sobie jej rękę do buzi i robi am am (szkoda tylko, że ją ugryzła... ) a potem jeszcze jak cofałam to stuknęłam troche samochód G, ale na szczęście to tylko tablica i nic więcej, także wieczorem miałam doła, że jakaś rozlazła jestem, normalnie jak nie ja :szok: ale to chyba nieprzespane noce i ciągłe monotonne ,ale wysokie tempo ;-) w każdym razie dziś wstałam zmobilizowana i póki co jest ok :-D

Tosia ładnie je z łyżeczki malutką porcję kaszki z glutenem (my robimy pół łyżeczki tej nestle i zalewamy 20ml wody ciepłej ) więc mała za dużo się nie naje, ale zawsze wie już co to łyżeczka ;-) dziś dotarły wieści jeszcze niepotwierdzone ,że już 14-tego pierwsze zajęcia więc muszę zacząć kombinować coś z karmieniem...
i nie wiem czy dać jej już jakąś marchewkę czy jabłko, bo chciałam jeszcze poczekać z 2/3 tygodnie.. a póki co butelka nawet ze ściągnietym mlekiem jest blee.. kupiłam wczoraj jakiś kubeczek tt od 4 do 7 miesiąca i spróbujemy dziś, może to się sprawdzi ;-)

robaczek- to trzymam kciuki by jednak synek coś zjadł :tak:

sonisia- Twoje posty jak zwykle konkretne :-D czytam i czytam i czytam ;-) oby łazienka wkrótce była już dostępna ,bo pewnie nieco uciążliwe jest to ciągłe jeżdżenie na kąpiele itp ;-) i super, że w sumie Twój styl życia i tryb się nie zmienił, ale z dwoma maluchami i masą rzeczy do ogarnięcia w domu nie wyobrażam sobie utrzymania mojego "poprzedniego" trybu, bo po prostu nie ma jak :-D

A i się wkurzyłam oczywiście, bo tak się cieszylam, że udało nam się zapisać na basen tam gdzie chciałam i w ogóle pięknie było, a dostałam maila ,że jednak zmiana godziny na 17 w piątek, super, to już nie mamy basenu , bo nie ma szans na zajęcia o tej porze- G dopiero wraca do domu, ja na uczelnie i ciekawe kto z dziećmi ma pływać... :baffled:

Tosieńka zasypia za to sama :-);-) oczywiście nie w ciągu nocy :-D ale w ciągu dnia ma 3 drzemki i jak robi się marudząca to po karmieniu ją odkładam do łózeczka i włączam karuzele- 5 min marudzenia (ale nie płaczu) paluch do buzi i śpi :-D wieczorem po kąpieli to samo, tylko ,że nie z karuzelą tylko ze świecącym żółwiem :-) zachwyca mnie tym, że sama stwierdziła , ze nie chce już spać przy cycu :-) ale w nocy bez cyca ani rusz..:crazy:
 
:) wyszedł drugi ząbek!! Także noc mieliśmy spokojniejszą...bo tylko 2 pobudki, karmienie i spanie. Zero płaczu :) ALE już trzeci ząbek widać!! :szok: pewnie za jakieś dwa, trzy dni znowu będzie armagedon.
Powiem Wam, że nie wiedziałam że tak szybko zęby potrafią rosnąć! Jeszcze dwa dni temu była taka mała biała kropeczka, a dziś już mam ładną, sporą kosteczkę :blink:


Jutro wyjeżdżamy na Kaszuby! W końcu, udało nam się dograć i rozerwiemy się.. bo o odpoczynku to raczej nie ma mowy, nie z Jaśkiem :-D

Eh mały marudzi, muszę mu pomóc zasnać...
 
Adasza-Gratulujemy, ale Ci się synek rozpędził z tymi zębami. Mój jak na razie, to ślini się jak nie wiem i gryzie wszystko co popadnie, ale po zębach ani widu ani słychu, a już jak miał 3 miesiące, to mi mówili, że mu zęby idą, bo się potwornie ślinił.
 
ach te ząbki my czekamy kiedy w końcu wyskoczy pierwszy, młody marudzi, płacze a żel na dziąsełka pomaga ale tylko na chwilę, gryzaki bee, już nie wiem jak mu pomóc:-(
 
reklama
Sonisia, u mnie niejedzenie wieczorową porą nie wychodzi, bo wtedy jak synek mnie na karmienie budzi nocą to nie mogę się powstrzymać i coś jem, więc z dwojga złego lepiej wieczorem ;-)

Wczoraj z treningu nic nie wyszło niestety. Samochód nam się rozkraczył (pompa paliwowa, do tego pompa wspomagania siada) i mąż z sąsiadem jechali do sąsiada znajomego oglądać silnik do samochodu naszego starego :O Facet mógłby sprzedać na dobrych warunkach, a do tego powiedział, że nie weźmie za niego kasy, póki mechanik go nie podłączy i nie sprawdzimy czy dobrze jeździ samochód.
W rozrachunku wyjdzie właściwie taniej niż nowa pompa i jej montaż - 2000, bo 1200 plus wstawienie silnika nowego.
Pytanie tylko, czy jest sens coś takiego robić i inwestować w naszego gruchota, czy nie lepiej odpuścić, na razie pojeździć mamy corsą (ledwo da radę do niej zapakować się z dzieckiem i wózkiem) i jak coś się sensownego znajdzie to kupić. Ehh... ciężka sprawa, jutro mąż jedzie dyskutować z mechanikami.

Co do kaszki to ja robię tak: w garnuszku grzeję wodę, do niej wstawiam pojemniczek z aventu z moim mlekiem do kaszki i jak się wszytko zagrzeje, to do mleka w pojemniczku wsypuję łyżeczkę kaszki błyskawicznej i ją rozrabiam. Nic się nie przypala, a ilość jest odpowiednia :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry