reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Ten sklep mamissima jest super!! Ale ceny obłędne... w moim przypadku skończy się raczej na oglądaniu :-)

Jaśko trzy tygodnie temu zobaczył swoje rączki... ale od tamtego czasu jakoś specjalnie postępu nie widzę. Podnosi piąstki do góry i jak przez przypadek machnie sobie przed oczyma to skupi na chwile wzrok na nich i nic poza tym. Wsadzona do rączki grzechotka fascynuje go tylko 5 min, potem próbuje ją odrzucić ale za bardzo nie wie jak :-) więc niejednokrotnie uderzy się w głowę :-p A nóżki wciąż są mu obce... normalnie zatrzymał się w rozwoju, a czasami nawet odnoszę wrażenie że się cofnął. Gdzieś czytałam, że w okresie skoku rozwojowego jest taki "zastój"... zobaczymy.

Ostatnio się wypaliłam jeśli chodzi o pomysły w zabawianiu małego... a on sam też zdaje się już być znudzony słuchaniem ciągle tych samych melodii, oglądaniem tych samych obrazów. Już nawet huśtawka go tak nie cieszy jak niegdyś.. po 10 min wyciąga rączki i krzyczy żeby go wyciągnąć..

A chorujemy dalej... eM się "podleczył" i dziś poszedł do pracy. Mnie boli gardło :-( wstawałam w nocy kilka razy na płukanie gardełka (ffuuuu jak ja tego nie lubię, szczególnie woda z solą jest obrzydliwa), ssie Tamtum verde.. i coraz bardziej mnie to denerwuje, bo już tęsknie za całusami z Jaśkiem :-) A Jaśko charczy potwornie.. nie wiem może to jest spowodowane nadmiarem śliny :confused:, bo gorączki nie ma, śpi dobrze, nie marudzi, a fridą nie udało mi się ściągnąć ani jednego smarka..
Jutro mamy szczepienie, zastanawiam się czy tego nie przełożyć póki w domu zapanuje zdrowa atmosfera ;-)
 
reklama
witam kwietniowe mamusie:-) ja tez urodzilam coreczke w kwietniu tego roku, podczytuje Was regularnie od poczatku. mam do Was zapytanie: czy u Was w miejscowosciach jest tez taki terror laktacyjny? bo ja jestem z Torunia, jezdzilismy do poradni laktacyjnej wielokrotnie od pani doradczyni nasluchalismy sie wielu rzeczy nt. mm- np. ze kobieta jest wyrodna matka jak karmi mm. ja sama mam malo pokarmu i mimo stosowania wszytskich wskazowek, herbatek, karmi, sciagania się laktatorem musze dokarmiac dziecko mm. od tej nagonki na mm mam wyrzuty sumienia ze stosuje mm, ale coz zrobic jak dziecko jest glodne. Przeciez mm nie jest chyba takie zle.. sa dziewczyny wsrod Was ktore przechodzily przez cos podobnego? pozdrawiamy:-)
 
agata - no to gratulacje, że tak wszystko się ładnie układa, oby tylko nie zapeszyć, tfu, tfu

emilia - nasiadówki do kolejnej wizyty w poradni czyli do piątku, zobaczymy co dalej, bo na razie dalej ma tam zaczerwienione, może dlatego, ze znowu dzisiaj była kupa :-( a szymek to idealny miał timing :)

reniuszek - ja pieluchy dobieram raczej tak by mi się podobały. Kieruję się przy zakupach ceną więc nie mam super wielkiego wyboru, no i robię je hurtowo, coby oszczędzić na przesyłkę. na szczęście oszczędzam na ciuszkach bo jakoś zawsze w prezencie ktoś coś przynosi, a od znajomych dostałam raz dwa wory super ciuchów różnych rozmiarów, więc ewentualnie dokupuję jak gdzieś zobaczę na okazjach. no i przymierzam się iść na szmaty coś znaleźć bo tam są jak nowe.Taka to jestem oszczędna :-D no to czas puścić totka. Ale marzenia masz piękne. a im mocniej się w niej wierzy tym łatwiej się spełniają więc trzymam kciuki.

adasza - mój eMek też jakoś sam z siebie nie wpadnie, ze coś trzeba zrobić. I też słyszę ciągle " to czemu nic nie powiedziałaś". Chyba rzeczywiście do nich trzeba prosto i wyraźnie. U nas na szczęście od początku reżim telewizorowy. Jak tylko zauważę że Mała się patrzy to wyłączamy albo wynosimy ją gdzieś indziej. Zresztą i tak czas na to mam tylko podczas karmień i oglądam jakieś głupie powtórki, brrr. Moja też jeszcze nie zauważa nóżek, a z rączek to najlepsze są moje :-D

pa uletta, adasza - ten syrop rzeczywiście jest, z malinami i czosnkiem, ale szczerze mówiąc obrzydliwy jak cholerstwo - co za połączenie. więc ja spróbowałam raz i butelka stoi. Ja zawsze kuruję się apapem i dużą ilością witaminy C. No i niestety siedzenie w łóżku :-(

yoanka - myślę, ze nie masz się czym przejmować, co doradca to opinie, a skoro dziecko się teraz najada to dobrze. Jak brzuszek go nie boli i jest radosny to tylko się cieszyć. Ja też miałam wyrzuty sumienia, ale stwierdziłam lepiej dziecko najedzone, a ja z moimi wyrzutami sobie poradzę. Niech korzysta ile się da z cyca, a jak braknie to przecież mu krzywda się nie dzieje. Tak, ze głowa do góry

My już po powrocie od Teściów, pogoda jednak nie za bardzo dopisała. Siedzenia w ogródku nie było, ale dobra i taka odskocznia. Trochę musiałam się w język gryźć i przepychać z Teściową, która mi na siłę dziecko usypiała. Ale dwa dni do przeżycia. po rozmowie z eMkiem wyszło, ze jestem taka trochę zołzowata matka, co nie pozwala nosić dziecka na rękach (nie chcę jej uczyć usypiania na rękach), bo eMek się przyznał, ze sam chciałby ją sobie częściej nosić, ale wie, że ja nie pozwalam i się ogranicza :szok:
Dzisiaj kolejne szczepienie, mam nadzieję, że dojdzie do skutku.
Miłego dnia dla wszystkich :)
 
Sonisia – miłego pobytu nad jeziorem;
Reniuszek – super, że Maksio „odnalazł” swoje rączki:-D
Pauletta – fajnie, że Filip potrafi się już zająć sobą:tak:
Adasza – dużo zdrówka dla Was wszystkich:tak:
yoanka - nie powinnaś się przejmować takim głupim gadaniem...niektóre dzieciaczki są tylko na mm i jakoś wyrastają na duże i zdrowe:) a ja też musiałam zacząć ostatnio dokarmiać małą, bo wieczorem mam już mało pokarmu:-D

Julcia sobie właśnie przysnęła, więc mam kilka minut:) Rzadko piszę, ale przeważnie jest tak, że jak zaczynam coś skrobać, to bąbel się budzi i koniec pisania:-DA przez weekend nadrabiamy zaległości z eMkiem, bo cały tydzień pracuje i wraca do domu o 21:( Ale jeszcze dwa tygodnie i będzie miał urlop:tak:
Dzisiaj w Krakowie jest finał tour de pologne i kolarze będą przejeżdżali niedaleko naszego bloku, więc jak będzie ładna pogoda, to sobie z Julcią podejdziemy:-D
Miłego dnia dla wszystkich:)
 
witam kwietniowe mamusie:-) ja tez urodzilam coreczke w kwietniu tego roku, podczytuje Was regularnie od poczatku. mam do Was zapytanie: czy u Was w miejscowosciach jest tez taki terror laktacyjny? bo ja jestem z Torunia, jezdzilismy do poradni laktacyjnej wielokrotnie od pani doradczyni nasluchalismy sie wielu rzeczy nt. mm- np. ze kobieta jest wyrodna matka jak karmi mm. ja sama mam malo pokarmu i mimo stosowania wszytskich wskazowek, herbatek, karmi, sciagania się laktatorem musze dokarmiac dziecko mm. od tej nagonki na mm mam wyrzuty sumienia ze stosuje mm, ale coz zrobic jak dziecko jest glodne. Przeciez mm nie jest chyba takie zle.. sa dziewczyny wsrod Was ktore przechodzily przez cos podobnego? pozdrawiamy:-)
Ja przeżywałam coś podobnego przy pierwszym dziecku. Mała siedziała mi przy piersi prawie non stop, cały czas była głodna i płakała, a ja wraz z nią. Katowałam się laktatorami, herbatkami na laktacje, lekami homeopatycznymi i innymi rzeczami, które niby miały pomóc. Moje piersi były też molestowane przez doradczynie laktacyjne. Jak mój D, robił małej mm i chciał jej dać, to tylko się jeszcze bardziej wkurzałam. Rodzina nie pomagała opowieściami, że wszyscy swoje dzieci wykarmili piersią bez problemu i ze na pewno coś źle robie, że mleka na pewno mam dużo i tylko mi się wydaje, że dziecko jest głodne.

Skutek był tylko taki, że mleka było coraz mniej, ja byłam bardziej znerwicowana. Obiecałam sobie, że przy drugim tak nie będzie i dokarmiam drugie mm. Jestem spokojna i nie stresuje się. Bywają gorsze rzeczy przecież niż mm!!

PS. Ja tez mało na forum się udzielam. Zawsze sobie obiecuje, że bede regularnie pisać, ale nic z tego nie wychodzi. Niedawno wróciliśmy w ogóle z wakacji, nad morzem. Uciekam do poradni preluksacyjnej. pzdrf :-)
 
Hej Laski :)

U nas dzisiaj od rana znowu pada:-( dobrze, ze wczoraj chociaz pogoda dopisala i Szymek zaliczyl dwa spacery:-)w czym jeden z eMkeim od 8 do 11, a ja sie w koncu wyspalam:-D wybralismy sie tez na basen i Szymon po pierwszym szoku spowodowanym iloscia wody piszczal ze szczescia na cale gardlo :DDD po wyjsciu z wody bylo oczywiscie troche placzu, a w samochodzie padl jak kawka. Super sprawa i goraco wszystkim polecam :)))

Sonisia no wlasnie o pianke mi chodzilo, tylko to slowo gdzies umknelo hahaha a jesli chodzi o zasyppianie to w ciagu dnia zdarza sie, ze zasnie sam, ale za o wieczorem jest sajgon i placz bo biedak zmeczony a zasnac nie moze. Trzeba nosic, lulac i kolysanki spiewac, a czasami nawe suszarke wlaczyc:-( chociaz odpukac dwie ostatnie noce zansna spokojnie ze mna w lozku. Nic mi nie mow o shoppingu bo ja nawet pomimo zepsutego auta i wydatkow z tym zwiazanych i tak musiaam po galerii polatac i z torbami wyjsc!! Bruno dalej ma problemy z kupkami?? Bo musze Ci przyznac, ze masaze bardzo da Szymka w tych sprawach pomagaja wiec polecam!!

Reniuszek nowa grzechotka koniecznie sie dla Maksia nalezy za zdobycie nowych umiejetnosci :-D:-D a raczki tez pcha do buzi? Bo jak dla Szymka smok wyskoczy to kciuk juz go dzielnie zastepuje ;-)

Adasza zdrowka dla calej rodzinki!!! I moze faktycznie przeloz to szczepienie skoro wirus w domu panuje:tak::tak: u nas ostatnio faza robienia glupich min do Szymka i czytanie wierszykow badz bajek:-) przy minach cieszy sie jak szalony i praktykuje swoje piszczenie, a przy bajach sie uspokaja, szczegolnie jak dobrze intonuje glosy :))) moze Jaskowi tez sie spodoba!

Yoanka83 kurcze ja co prawda tylko na cycu, ale nie rozumiem jak mozna o matce dokarmiajacej badz karmiacej mm powiedziec ze jest wyrodna!!!! Metoda karmienia nie swiadczy o tym jakimi matkami jestesmy! Nie przejmuj sie tym calym terrorem bo oszalejesz:tak::tak:

Karina oby pogoda dopisala:tak:udanego urlopowania z eMkiem

Lazy dokladnie jest tak jak piszesz, do naszych eM trzeba wyraznie i duzymi literami:-D po ostatniej klotni to wlasnie sobie uzgodnilismy, ze jak chce zeby cos zrobil to mam poprostu powiedziec bo on nie zawsze sie domysla:-D:-D
 
Emilia :-D:-D:-D:-D:-D:-D tak piastka wedruje wstydliwie do buzi :tak:mata juz przyszla-wrazenia z pierwszych zabaw super- Maks byl zachwycony szczegolnie zabawkami zawieszkami :-Dnarazie chyba sie wstrzymam z kolejnymi zakupami
my podobnie jak lazy.... oszczedzamy na ubraniach- ostatnie ubranie dla maksa nabylam dobry miesiac temu :-D:-D ale poki co nie ma potrzeby wielopaki body z tesco spisuja sie super :tak:

lazy a mi dzisiaj przyszla pieluszka itti bitti kupiona na bazarku ....:happy2: zakochalam sie :happy2:

ja mam dzisiaj podobny dzien do wczorajszego - spanie Maksia urywane, ja nie wiem gdzie mam rece wlozyc ...chaos chaos chaos :szok:a najchetniej to poszlabym spac:sorry2: juz zaczynam rozumiec lepiej dziewczyny ktore maja wymagajace dzieciaczki :tak: ahh oddalabym wiele zeby ktos mnie zastapil na godzinke :happy2:
 
kivinko! jak ja Cięrozumiem, z tąmałą różnicą, że Miki waży 8 kilo równo... mam biceps jak pudzian, i na niego w domu wszyscy wołają Pudzin albo Koksu:zawstydzona/y::shocked2:.... i też xcły dzien na rękach. Jak trafil;ismy do "kliniki" i zobaczyłam nasz "boks" ( tak się tyo nazywało, jak dla zwierząt!!!) i zdałam sobie sprawę, że spędzę tam z Mikołajem tydzień czasu w pomieszczeniu 2m na 2m nosząc go nieustannie na rękach to mi ręce opadły i nogi siuę ugięły... a własnie dziewczyny. Mam kilka fotek z moich wczasów w Gdańsku, może chcecie obejrzeć nasze super warunki????? nie wiem gdzie wrzucić fotki, myślę, że Was zaskoczę tym widokiem:tak:
dziewczyny, które mają kłopot z powrotem do formy po porodzie - polecam wczasy w klinice! w ciągu 5 dniu spadło mi 4 kilo!!!!!!
tak na serioto nie życzę żadnej takich przeżyć...

sorki, ze sie nie udzielam z bardzo ostatnio , ale nie uwierzycie jak Wam napiszę, jaki cyr u mnie ostatni... zanim pojechałam do kliniki zmałym corka dostala ostregozapalenia pęcherza... badania moczu, USG, balismy sie, ze to nerki.. kupa lekow... Mikolaj podejrzenie tej cholernmej cytomegalii....wrocilam z Mikolajem do domu, corka ok zdrowa, maly tez, na drugi dzien czyli przed wczoraj cora dostala ospę!!! jest cala wysypana... wczoraj uządliła jąpszczoła i dostał wstrząs... noga jak balon, sina, ... ma w domu aptęke, konczymy leczyćpęcherz, na ospę maści, pudry i syropy i na to użądlenie antybiotyk, wapno, altacet , zyrtec ..... itd.... w aptece zostawiłam łącznie 500 zł.... czechosłowacki film normalnie jak ni eurok to s***a....
 
Ostatnia edycja:
reniuszek - jakoś nie mogłam się doszukać. Na jakim bazarku kupiłaś te pieluszki? Nie mogę się doczekać jutrzejszego kuriera z moimi zakupami, bo na noc mi braknie i powrót do pampersa.

kivinko - dziewczyno, serdecznie Ci współczuję, a może porycz sobie przy małej, musisz przecież jakoś odreagować tą sytuację. Ja na początku jak kompletnie nic nie ogarniałam ryczałam z Małą, przynajmniej nikt nie odróżniał.

lene - o kurczę, to Wam się nagromadziło. Miejmy nadzieję, ze szybko minie ta zła passa:tak:

My po szczepieniu. Trafiła się fajna pielęgniarka, która szybciutko rozweseliła Małą po zastrzyku. Za to znowu zagwozdka z przyrostem wagi, którego po prostu brak. Od 10 dni nic nie przybrała, w ciagu 3 tygodni tylko 300 g. Dzisiaj wizyta była u jeszcze innego pediatry (nbasza na urlopie) i sam nie wiedział czemu tak z Małą jest, może kwestia ostatnich upałów. Na razie żadnych zaleceń ale wg mnie to nienormalne, że tak słabo przybiera. I nie widać by byłą jakoś super głodna, bo fałdki ma. Trochę się martwię, ale nie mam pomysłu co dalej, chyba ze dokarmiać mm.
 
reklama
lazy tutaj :)

Bazarek pieluszkowy

a kupilam taka uzywke za 35 z kosztami przesylki :-):
1956_1.jpg

a czekam na to cudenko - jutro bedzie :) a dwie pozostale dopiero w srode ahhhhhh :sorry2: :
20110606-0008_4_detail-500x500.jpg
 
Do góry